Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wodna Lilija

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Wodna Lilija's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Hej, Podaję Ci linka do opisu hodowli ślimaków z rodzaju Achatina (olbrzymich), myślę, że Ci się przyda, tam jest opis hodowania i żywienia: http://www.terrarium.com.pl/zobacz/achatina-ssp-slimaki-olbrzymie-202.html Ja wprawdzie nie mam wstężyka tylko achatinki, ale myślę że karmienie pewnie wygląda podobnie. Oprócz wymienionych w artykule podaję również liście mleczy, malwę i porządnie pogniecione pokrzywy. I pamiętaj, że ślimaczek powinien mieć stale dostępne źródło wapnia, ja np. mam sepię dla papug, którą ślimaczki namiętnie podskubują, można mu wstawić pojemnik z wodą, co podniesie wilgotność. Powodzenia
  2. Dziękuję za odpowiedzi i wszystkie podane linki i rozwiązania . Zdaję sobie sprawę, jak dobrymi kopaczami są moje żółwie, jak bardzo jest im to potrzebne i że wybieg powinien zaspokoić ich potrzeby i im to umożliwić. Jest jednak pewien szkopuł, który wynika z mojego miejsca zamieszkania. Jak wspominałam w poprzednim poście, mieszkam w bliskim sąsiedztwie lasu, na ogrodzie mam całe mnóstwo ogromnych sosen. Rosną dosyć gęsto. Nie chcę kopać zbyt głęboko, żeby nie uszkodzić systemu korzeniowego sosen, tym bardziej że jedna z nich znajduje się w centrum wybiegu – wybrałam jedyne możliwe, bo najlepiej nasłonecznione miejsce w ogrodzie. Obawiam się, że sosna pozbawiona tych „górnych” korzeni – do których dokopaliśmy się już przy pierwszych, stosunkowo płytkich pracach wykopkowych po prostu uschnie. Nie chcę poświęcić sosnowych lokatorów ogrodu kosztem żółwi … Może się mylę, być może sosna nie uschnie – macie jakieś doświadczenia w podobnych przypadkach? Rozważam wszystkie za i przeciw – dlatego chciałabym się zapytać - co konkretnie (oprócz mniejszej trwałości materiału - bo tak zinterpretowałam wypowiedzi poprzedników, trudno, jeśli trzeba będzie, za kk. sezonów mogę wymienić na nowe) przemawia przeciwko zastosowaniu rolbroderów – przy założeniu, że będą stosunkowo wysokie (zastanawiam się JAK wysokie), wybieg będzie miał kształt okrągły (oszukałam niechcący z wymiarami, średnica wynosi 4 a nie 6 metrów – wczoraj zmierzyłam) – bez żadnych kantów, które mogłyby dać oparcie nóżkom uciekinierów? I jeszcze jedno, czy macie pomysły, oprócz całkowitego oparcia rolbroderów o zewnętrzną krawędź wykopu, co sugerował Wari i co być może nie będzie możliwe jeżeli okaże się prawdą, że system korzeniowy moich sosen tego nie wytrzyma, sposoby skutecznego przytwierdzenia tych rolbroderów? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Co do wybiegu – jestem zdesperowana, czuję się w obowiązku zapewnić żółwiom najlepsze warunki, co w moim odczuciu = wybieg … Być może nie uda się spełnić wszystkich warunków niezbędnych do szczęścia żółwiom stepowym, ale chcę żeby czuły zapach, ciepło ziemi, etc a nie jak do tej pory były letnimi rezydentami skrzynek na balkonie właścicielki ogródka …
  3. Dziękuję za rzeczowe informacje JoSchi, a mogłabyś coś bliższego o tym wybiegu drewnianym napisać, o murowanym też, chociaż w obecnej chwili (ach te pieniądzie ...) pewnie na murowany sobie pozwolić nie będę mogła.
  4. To mi się trochę pokomplikowało ... Średnica jest ok. 6 m., też będę chciała parkę separować. I jeszcze mam takie pytanie - jaki rodzaj siatki bardziej się nada: taka z dużymi oczkami, czy z drobniejszymi? Myślałam o siatce plastikowej - jako że druciana rdzą się pokryć może i a nuż pokaleczy kopiące zółwie? A z drugiej strony, to mistrzowie kopania, więc plastikową mogą rowalić? Póki co rozpoczęłam wykopki, ani siatki ani rolborderów nie mam więc wolałabym to wszystko skonsultować.
  5. Dziękuję za linki, jednak co powinnam była od razu napisać - to żółwie stepowe - lądowe są. Co do kotów - to duże żółwie, raczej nie powinny im nic zrobić. Co do psów - mam na stanie 3 suczunie Są bardzo łagodne, mimo to jestem zdania, że nie powinne mieć kontaktu z żółwiami. I nie mają W sezonie letnim i tak wyprowadzane są "na siusiu" - w trosce o kwiatki w ogródku Jydyną moją obawę stanowią wrony i kruki (mieszkam w bliskim sąsiedztwie lasu) które potrafiły ostro pogonić mojego kota (szczególnie w okresie lęgowym i odchowu młodych). Obawiam się także szczurów - mój kotek łowił taaaaakie okazy - ale na szczury, mam nadzieję, poradzi budka - dobrze zabezpieczony domek dla żółwi.
  6. Są mistrzami ucieczki dlatego dobre zabezpieczenia muszę mieć ... Jak mi któryś ucieknie - to poprostu mogę się z nim pożegnać. Bo wberw pozorom - serio - szybkie są
  7. Witam wszystkich forumowiczów. Przymierzam się do budowy wybiegu dla żółwi. Dno planuję wyłożyć plastikową siatką, którą przykryję ziemią. Najbardziej problematyczne wydaje mi się otoczenie wybiegu – do wykopanego dołu zamierzam wkopać rolbordery. Zamierzam z jednej strony oprzeć je plus minus 10 cm. o krawędzie wybiegu, pozostała część zostawić wystawałaby ponad ziemię. I tu mam problem – czy są jakieś patenty na ustabilizowanie i dokładnego przymocowanie rolborderów?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...