Dach jest spory, a grunt bardzo suchy, praktycznie zero wód gruntowych przy powierzchni gruntu, suchy piasek. Bez sporego podlewania nawet ladna trawa nie urosnie, nie mowiac o czyms wiecej, a jak bede podlewal wodą z wodociągu to zbankrutuje
Wymyslilem wiec, zeby pod spustami 4 rynien na rogach domu wkopać w ziemie po dwa kręgi w dół, uszczelnic, położyć na to kratke metalową zeby nie wpadac i w miare potrzeby wypompowywac stamtad wode do podlewania trawnikow (zwykla prosta pompa elektryczna + wąż).
Ma ktos cos podobnego zrobione? Jakieś wskazówki co robić, a czego nie robic?