Przypuszczam, że Twój "fachowiec" smaruje ściane klejem, przeciąga grzebieniem, do tego przykłada płytkę, lekko przyciska, pół kroku w [lewo|prawo] i zabiera się za następną. Ja u siebie samemu robię łazienkę, bo nie mam zdrowia na wszelkiego rodzaju "fahofcuw" i moim skromnym zdaniem na pewno: - Nie można kłaść na żadne placki, bo to nie jest zaprawa cementowa sprzed 20-30 lat żeby stosować taką technikę; - Przed nałożeniem zaprawy na ścianę, dobrze jest natrzeć (tak lekko pomazać) tą ścianę zaprawą, bo gdy od razu walimy grubo zaprawą, to nie zawsze chce się ona dobrze trzymać ściany - przykładowo gdy trochę nam podeschnie w wiaderku - a dużo łatwiej jest szybko pomazać ścianę cienką zaprawą i na to dopiero nakładać zasadniczą warstwe kleju niż od razu robić tą właściwą warstwę; - Podobnie jak z pomazaniem ściany, należy robić z płytkami, gdy mamy "grzebień na ścianie" to jak przykładamy do ściany płytkę "zwilżoną" klejem to na pewno będzie się dużo lepiej trzymała niż taka wstępnie nie przesmarowana; - Co do gumowego młotka, to nie ma potrzeby używania go. Lepiej jest dociskać płytkę rękoma, bo bardziej się czuje czy klej stawia wystarczający opór; - 1 cm warstwa kleju nie jest jeszcze niczym złym, ale nia da sie ukryć, że okolice 0,5-0,6 cm byłyby lepsze; - Co do otworów, to osobiście nie lubię niechlujnie wydłubanych "loch" i to nieistotne dla mnie że będa one zakryte. Po prostu estetyka i kultura techniczna nakazują zrobić ładne otworki. Ja nie uzywam żadnych wycinarek na wiertarkę, bo mi z nimi nie idzie za dobrze, bo zawsze poszczerbie płytki. "Obwiercam" dookoła otwór, następnie wyłamuje wnętrze otworu, potem wygładzam takim kamieniem założonym na wiertarkę, przymierzam, koryguje ewentualne poślizgi w trafieniu z otworem i otworek gotowy; Jeśli Twoje płytki mają po ułożeniu garbiki na 1 cm to na moje jest to dość poważnie schrzanione kafelkowanie. Jestem w stanie zrozumieć pojedyncze milimetry w mniej ważnych miejscach, ale nie 1cm. Mabooo PS. Powyższe mądrzenie to moje zupełnie amatorskie spostrzeżenia, aczkolwiek póki co nie szkodzą one w moim kafelkarstwie a jedynie wydłużają je.