Witam! Czytam wypowiedzi uczestników Formu i nasuwa mi się kilka bardzo ciekawych wniosków: 1. Dobieranie przekrojów kanałów powietrznych "na oko" grozi bardzo poważną konsekwencją: jeśli przekrój będzie za mały, prędkość powietrza wewnątrz kanału przekroczy 5m/s i... zacznie się świst powietrza w kanałach i na anemostatach który nie da nam spać i zmusi do wyłączania całej instalacji. Naprawdę warto poświęcić kilka złotych na projekt lub dogadać się z firmą oferującą wszystko kompleksowo (projekt, centralę, kanały, kształtki itp) - wtedy można na wszystko dostać fakturę z 7% VAT i profesjonalny projekt mieć w cenie lub prawie w cenie. 2. Instalowanie w ścianach przewodów nieizolowanych prawie na pewno zmusi nas do demontażu części lub całości instalacji za jakieś 2 lata. Skropliny powstające na przewodach spowodują gnicie gipsu od środka i "załatwią" nam przezabawny zapach w domu, o pleśni i grzybie nawet nie wspomnę... 3. Umieszczanie wylotów powietrza z rekuperatora za grzejnikami na pewno przyblokuje strumień powietrza i może spowodować powstanie "martwych stref" w pomieszczeniu, gdzie powietrze wogóle nie będzie się ruszać... Więc warto poradzić się kogoś od wentylacji, gdzie najlepiej umieścić anemostaty. 4. Dobierany typ rekuperatora: osobiście do mego domu dobieram rekuperator według dwóch podstawowych zasad: po pierwsze musi być on CICHY i TRWAŁY! - oparty na wysokiej klasy wentylatorach, zaizolowany termicznie i akustycznie. Niestety odpadają tu rekuperatory metalowe (rezonans powstający po kilkunastu miesiącach pracy) oraz rekuperatory z wymiennikiem obrotowym (z założenia głośnym jak licho). Po drugie - tani w eksploatacji (pobór prądu i koszt filtrów). Uważam, że opłaci się wydać 300-400 PLN więcej za wyższej klasy centralę, która to różnica zwróci się praktycznie w ciągu pierwszego roku użytkowania. Jest jeszcze jeden szczególik techniczny - tzw. spręż centrali. Jeśli wartość ta wynosi 100 Pa, to oznacza to w praktyce, żę wentylator "przepcha" powietrze przez maksymalnie kilkanaście metrów przewodu wentylacyjnego i może zdarzyć się, że na trzecim lub czwartym anemostacie... z rury już nic nam nie będzie wiało!. Polecam do domu raczej centrale o sprężu od 250-300 Pa wzwyż. Niezłe są MISTRALE - opisy techniczne są na rekuperatory.pl. I jeszcze jedna uwaga praktyczna - Jeśli dobrze dobierzemy rekuperator, średnice przewodów, anemostaty i zmontujemy to zgodnie z pewnymi zasadami - to niepotrzebne będą tłumiki czy inny kosztowny osprzęt wyciszający lub osuszający, który montuje się według moich doświadczeń głownie po "zchrzanieniu" instalacji w czasie montażu lub projektowania. Naprawdę warto zadzwonić do specjalistów od wentylacji domków jednorodzinnych, którzy projektów i instalacji zrobili już wiele, albo popatrzeć, co piszą użytkownicy tego typu instalacji na Forum (np. Marek13 -napisał kilka naprawdę cennych uwag!) W razie pytań jestem do dyspozycji Forumowiczów!