Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przemodar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Przemodar's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Przemodar

    ??czenie desek pod?ogowych

    Ja również miałem dylemat jakie dechy połozyć (legary, pokój 4x9m). W końcu uznałem, że położę prostopadle do okna i krótsze - dwumetrowe. Żeby kłaść 4-metrowe (czy jak u ciebie 3,5m), muszą być bardzo grube i nie za szerokie (tak do 12 cm). Inaczej zaczną pracować jak śmigła. Tak przynajmniej powiedział mi człowiek od podłóg. Zatem mam krótsze, a zamiast lakierowania postawiłem na olejowanie. Po pół roku używania kilka desek lekko trzeszczy (ale to bardzo przyjemne wrażenie) i we dwóch zrobiła się milimetrowa szczelina. Reszta jest ok i bardzo sobie chwalę. Mimo intensywnego deptania olej nie wykazuje oznak ścierania czy blednięcia. Zaleca się ponoć co pół roku woskowanie, ale nie jest to w moim przypadku konieczne (kwestia specjalnych preparatów do czyszczenia olejowanych podłóg). Zatem zalecam ostrożność z długimi i szerokimi deskami i nie uważam, że sosna jest za miękka (nawet ta bez lakieru).
  2. Ha! Oczywiście na samym początku, przed łazienką. Jak już kucie to na całego razem z mieszaniem zaprawy do płytek i wykończeniówką okien. I najlepiej utrafić z tym ...między deszczami
  3. Zgadzam się, też właśnie przechodzę taką drogę (ostatnie poprawki). Jedynie zmieniłem kolejność malowania z podłogą. Chodzi o cyklinowanie. Najpierw było gruntowanie ścian, potem kładziona podłoga z sosny (te dechy zapierające się o ściany i je nieco drapiące), potem cyklinowanie (nie do końca wyszło bezpyłowe) i na końcu malowanie całości na rozłożonych grubych foliach.
  4. Słabej gospodyni i piekarnik z technika kosmiczną nie wystarczy (i odwrotnie - dobra gosposia poradzi sobie z byle blaszanym grzejnikiem). Wszystko jest kwestią umiejętności. Ja mam zwykły piekarnik w zabudowie, z termoobiegiem, rożnem (sam nie wiem po co) i programatorkiem skomplikowanym niczym ruski zegar z kukułką. Wystarcza do wszystkiego. To taki sam problem jak z magnetowidami, programami komputerowymi czy choćby pilotem do telewizora. Większość i tak nie wykorzystuje nawet 20% ich możliwości w normalnym funkjonowaniu. Jedynie świadomość szerszego pola manewru może usprawiedliwiać tak drogie i skomplikowane zakupy.
  5. Przemodar

    gdzie kinkiet?

    Wszystko zależy od kinkietu. Jeśli jest to ćwierćkula, to można przymocować ją pod samym sufitem, żeby świeciła w dół. Jeśli to kinkiet z otwartymi bokami, to np. 50 cm od sufitu (tak właśnie teraz montuję takie kinkiety), żeby światło równomiernie ozdabiało ściany. Jeśli to kinkiet świecący w górę, to zamocuj go niżej, żeby nie smażył się pod sufitem i nie zaciemnił pokoju jednocześnie ściecąc niemal punktowo małą plamką pod sufitem. Najlepiej będzie, jeśli wieczorową porą złapiesz taki kinkiet i podłączysz na luźny kabel. Wtedy przykładasz kinkiet do ściany i obserwujesz na jakiej wysokości świeci najładniej.
  6. Przemodar

    olejowanie parkietu

    Jestem tuż przed olejowaniem sosnowej podłogi w salonie (tak, tak, wiem że może się porysować, ale ja tak lubię i nie cierpię lakierów). Dowiedziałem się, że wysokiej klasy oleje zabezpieczają podłogę przed uszkodzeniami mechanicznymi niegorzej niż twarde lakiery. I zdecydowanie łatwiej jest zaolejować jakąś rysę niż ją ...zalakierować, prawda? Zatem poszukałem różnych koncepcji (olej, wosk, ługowanie) i znalazłem firmę w Szczecinie, która zapewnia m.in. bardzo dobry olej Trip Trap koloryzujący. Na 36 m kw. salonu wyjdzie ok. 6 litrów tego preparatu i kosztuje jakieś 650 zł. Co do sposobu uzycia - na dzień dobry dostałem dość precyzyjną, kolorową broszurę - co , czym, kiedy, jak często itd. Po więcej informacji o tych wynalazkach odsyłam na stronę: http://www.scan-parkett.com.pl/ Jest tam sporo o drewnianych podłogach, olejach, woskach, sposobach konserwacji itp.
  7. Właśnie planuję zrobienie łazienki w takim wystroju. Tzn. zamiast kabiny ściankę z luksferów, jej wnętrze częściowo z kafla. Reszta pomalowana farbą z wykończeniem ścian na "stary mur" - taki w klimacie śródziemnomorskim, szorstkim i dość siermiężnym. Słyszałem od mojego wykonawcy o farbach woskowych, które doskonale się do tego celu nadają. I to tak, że potem trzeba je skuwać, bo niczym się nie dają zamalować... Zobaczę szczegóły w przyszłym tygodniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...