To jest bardzo krzywdzace ujecie problemu, roslin doniczkowych sie nie je!!! To tak jakbym napisala, nie mam w domu dywanow bo barwniki sa trujace (a przeciez zawsze moze mnie najsc ochota ugryzc chodniczek...)
Pewnie, ze sie nie je. Ale tam gdzie sa male dzicie lepiej nie miec "trujacych" roslin. Wiem o czym mowie, moje dziecko wszystko co sie da wklada do buzi... Jakby tak polknal kawalek trujacego liscia to ja dziekuje. Az starch myslec.
Mysle, ze o to chodzilo nicole77
Tak samo moze polknac kostke do wc , naprawde jest tak, ze zeby sie zatruc trujaca roslina trzeba jej zjesc bardzo bardzo duzo, a smaczne nie sa
Aha, to mnie troche pocieszylas. Ja myslalam, ze to wystarczy zjesc kawalek ijuz jest problem.
...a dla bezpieczeństwa warto wybierać po prostu rośliny, które nie są toksyczne.
U mnie na parapecie tylko "drzewka szczęścia" - czyli grubosze. Na pewno nie są trujące.
Jeśli masz wątpliwości, które rośliny będą bezpieczne, a któe lepiej postawić wysoko/zrezygnować z nich, zapytaj tutaj:
http://forum.dom.pl/viewforum.php?f=21&sid=30e32106ec15670bbac4dbe63536cc9c
Bardzo życzliwa, sympatyczna pani no i się zna ))
Pozdrawiam!