Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kunze

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Kunze

  1. Kunze

    grill na balkonie

    Chciałbym zwrócić Państwa uwagę, że zgodnie z przepisami ochrony przeciwpożarowej, chociażby obowiązującym od 30 czerwca 2010 r. rozporządzeniem MSWiA z dnia 7 czerwca 2010 r. ws ochrony ppoż budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (DzU nr 109, poz. 719) jednoznacznie ustanowiono: (par. 4 ust 1 p. 4) w obiektach oraz na terenach przyległych do nich jest zabronione wykonywanie czynności, które mogą spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie się, utrudnianie prowadzenia działania ratowniczego lub ewakuacji - rozgrzewanie za pomocą otwartego ognia smoły i innych materiałów w odległości mniejszej niż 5 m od obiektu, przyległego do niego składowiska lub placu składowego z materiałami palnymi, przy czym jest dopuszczalne wykonywanie tych czynności na dachach o konstrukcji i pokryciu niepalnym w budowanych obiektach, a w pozostałych, jeżeli zostaną zastosowane odpowiednie, przeznaczone do tego celu podgrzewacze; (p. 5) rozpalanie ognia, wysypywanie gorącego popiołu i żużla lub wypalanie wierzchniej warstwy gleby i traw, w miejscu umożliwiającym zapalenie materiałów palnych. Poza tym nie wydaje mi się, żeby balkony służyły do rozpalania na nich grilla. Nawet pomijając stosunki dobrosąsiedzkie. Każdy ma prawo korzystać ze swoich praw do woli, pod warunkiem, że nie zagraża to zdrowiu, życiu lub mieniu innych osób. Ponadto, zabronione jest przechowywanie materiałów niebezpiecznych pożarowo na balkonach i loggiach. Materiały niebezpieczne pożarowo to: gazy palne, ciecze palne o temp. zapłonu poniżej 55 *C, materiały wytwarzające w zetknięciu z wodą gazy palne, materiały zapalające się samorzutnie na powietrzu, materiały wybuchowe i wyroby pirotechniczne, materiały ulegające samorzutnemu rozkładowi lu polimeryzacji, materiały mające skłonności do samozapalenia, materiały inne, niż wymienione wyżej, jeżeli sposób ich składowania, przetwarzania lub innego wykorzystania może spowodować powstanie pożaru. Oczywiście, ja wiem, każdy będzie uważał, przecież na pewno pożar od tego nie wybuchnie, to ograniczanie wolności. A co z tymi, którym spłonął dobytek, który stracili zdrowie, albo życie. Temat jest znacznie szerszy niż jeden post, a nawet wątek na forum. Więc pozwoliłem sobie podać tylko kilka zasad bezpieczeństwa pożarowego.
  2. Z preliminarzem juz sobie poradzilem, dzieki za odpowiedzi. W wyszukiwarkach tez sprawdzałem. Za dużo i nie zawsze dokładnie, ale pomogło. Pozdrawiam i życze powodzenia! Kunze
  3. Nie mam na mysli kosztorysu inwestorskiego, tylko preliminarz wydatków na inwestycje. Nie chodzi mi tu o budowe domu jednorodzinnego, ale inwestycję z budżetu państwa - budowa strażnicy dla PSP. Dzięki za podpowiedź gdzie szukać.
  4. Szanowni forumowicze, poszukuję informacji na temat sporządzania preleminarza inwestycyjnego.
  5. Pisalem juz w innym poscie, ze do bloku, co prawda kuchnia raptem 7 m kw., kupilem kuchnie pod wymiar u stolarza spod Bydgoszczy za 2,5 tys meble + 1,5 chlodziarka + 1 tys kuchenka + 350 zlewozmywak + inny sprzet, razem jakies 7 tys. Sprzet nie do zabudowy, ale ile taki normalny pod zabudowe moze wiecej kosztowac?1 Kolor "kalwados", pod kroj zony, cudenko. Nawet ja chetnie teraz w kuchni siedze i co wiecej pomagam. Mysle,ze za 10 tys kupisz kuchnie spokojnie, ale jak dobrze poszukasz. Powodzenia
  6. Działówki nie mają prawa przenosić żadnych obciążeń! Często muruje się je już po postawieniu całego stanu surowego. Jakiekolwiek opieranie stropu czy konstrukcji dachu na działówce jest zasadniczym błędem! Natomiast sama ściana działowa stanowi pewnę ociążenie dla podłogi na gruncie. Jeśli podłoże nie jest dobrze zagęszczone, brak fundamentów może być problemem. My nie mamy fundamentów pod działówkami (ani a projekcie ani w rzeczywistości). Przepraszam za wprowadzenie w blad, nie chodzilo mi o obciazenia od np. stropu, ale o obciazenie jakie wywoluje na podloge nie tylko na gruncie sama scianka dzialowa. Jezeli na etapie "0" fundamentów jest wiadomo gdzie beda scianki dzialowe, to ja bylbym za malym fundamentem pod dzialowke, chociaz zalezy z jakiego materialu sie wykona scianki. Jeden projektant zrobi z fundamentem inny bez i tez pewnie bedzie dobrze. Jeszcze raz przepraszam Forumowiczow za bledna wypowiedz. W pracy trzeba pracowac, a nie czytac forum z doskoku. Tylko jak od niego sie oderwac?
  7. Jak pisalem wczesniej nie budowalem jeszcze nic swojego, ale mialem kapitalny remont w "nowym" własnym M. Wziolem jednego fachowca - zrobil mi wszystko w dwa miesiące: wylal nowe posadzki, przestawil i wyrównal sciany, naprawil instalacje elektr, schowal i przerobil instalacje wodną, przerobil lazienke na druga strone i kanalize + kuchnie, obrobil nowe okna, zrobil sufity, polozyl plytki w lazience, wc i kuchni, polozyl panele na podloge, itd. Jedno co mu nie wyszlo, to wykonczenie polek z plytek w lazience, ale nie we wszystkim musi byc najlepszy. Zrobil tyle roboty, ze sam bym to robil chyba z pol roku, albo dluzej. Materialy kupowalem sam, nawet mialem znizke w hurtowni, chociaz kwota ledwie przekroczyla 25 tys. Troche sie najezdzilem i stracilem czasu, ale kupilem co bylo potrzebne i jest jakie JA chce, a nie wykonawca. Przy tak malej robocie mozna kupowac samemu, bo jest tego stosunkowo malo. Umowilem sie z nim tak, to nie byla zadna firma, place mu za wykonana robote na koncu tygodnia. Tak placilem i w sumie wyszlo 2.200 zl za dwa miechy roboty na 60 metrowym mieszkaniu. Troche sie mój fachowiec na poczatku wkurzal, ze mu mowie co i jak ma zrobic krok po kroku i patrze na rece, bez sciemy, ale to ja jestem szefem a on pracuje. Szybko mu to spokojnie wypersfadowalem, bez nerwów. A jak cos spiepszyl to poprawial na swoj koszt. Na szczesicie tak bylo tylko raz i sie nauczyl najpierw pytac. Grunt to PILNOWAC WYKONAWCY. Polecil mi go "dobry wujek" i to nie byla niedzwiedzia przysluga, sie gosciu spisal na medal. Referencje z innych robót tez mial dobre, a postawil SAM w 80% chyba z 8 domów mieszaklnych. Moze nie wybudowalem jeszcze domu (takiego jak Wy budujecie), ale pozwolilem sobie podzielic sie z Wami radoscia, ze dobrze trafilem z MAJSTREM. Chcialbym tak robotnych wykonawców na budowach, które obslugiwalem i obsluguje w firmie. Pozdrawiam
  8. Budowlańcem nie jestem, ale "zmysł techniczny" mam i szybko się uczę (jak muszę ) więc dozór będzie chyba skuteczny. Ja tez budowlancem nie jestem, ale dzieki Muratorowi wiem jak z budowlancami rozmawiac i wlasnie za to cenie Muratora. A niektórzy budowlancy nie lubia takich klientow, tylko wola jak klient sie nie zna i moga mu wszystko wcisnac. Czytaj Muratora a spokojnie sie wybudujesz (nie jest to reklama, tylko dobra rada). Zmysł techniczny + dobra lektura i jestes w domu. Zycze Ci powodzenia!!!
  9. Wprawdzie ja sie nie budowalem i na razie nie zamierzam, bo wlasnie skonczylem kapitalny remont wlasnego (w koncu) M, ale troche pilnuje robot dla mojej firmy, wiec z ekipami mialem duzo do czynienia. Pierwsza rzecz to oczywiscie sprawdzenie poprzednich robót i WYPYTANIE grzeczne inwestorów. Potem jasne postawienie sprawy i okreslenie oczekiwan - w UMOWIE. Znizki w hurtowniach dobrze wykorzystac, bo jesli Majster rzeczywiscie duzo budowal, to na pewno handlowcy go znaja. Bardzo wazna postacia (choc czasem zbyt droga) jest inspektor nadzoru inwestorskiego - to on Cie reprezentuje i dba o twoje interesy chyba, ze tez jestes budowlancem. Kupowanie materiałów mozesz robic samemu, ale to utrudnia zycie. Jesli Majster to umów sie dokladnie w sprawie jego prowizji, zeby znizki nie przeszly w zwyzki. Roboty budowlane ZGODNIE Z PROJEKTEM - tego pilnuje min. inspektor. Życze powodzenia, musze konczyc, bo wlasnie mój inspektor przyszedl. Pozdrawiam!!!
  10. Najlepiej zrobic zgodnie z projektem, ale raczej działówki powinny miec fundament, one tez przenoszą jakies obciążenia. Później można sobie pluć w brode, jak zacznie coś się rysować lub pękać.Pozdrawiam
  11. Jak pisałem wczesniej, architekci sa cwani. Architekt ma obowiazek wykonac projekt i wszelkie czynnosci zgodnie z art. 20 Prawa budowlanego. Jezeli wykona wszystkie te czynnosci, min. jak pisała BK i jeszcze Ci doradzi (jak człowiek) to go wez, a jak nie to szukaj innego. To ze on(a) ma wiedze i uprawnienia, nie oznacza, ze tylko do tej konkretnej osoby mozna sie zwrócic z robota. WSZYSTKO ZALEZY OD NASZEGO PODEJSCIA, JEZELI JESTES TWARDA TO ONI ZMIEKNA.
  12. A dlaczego idziesz tylko do jednego architekta? Tylko jeden jest w Twojej okolicy? Architekci sa cwani - Ty sama tego nie zrobisz, wiec niektórzy licza sobie jak za zyto. Poszukaj innego, ale za duzo mu nie mow. Powodzenia!
  13. Schody i tarasy jak najbardziej naleza do stanu surowego. Poza tym wszystko trzeba w umowie spisac - tak jest przede wszystkim bezpieczniej. Problem z poziomami bez posadzek, niech wróci do szkoły. A po co sie na budowie wyznacza poziom "0", dla aniołków. Jak by robił porzadną robote to by nie miał takich kłopotów. A gdzie inspketor nadzoru? To NAJWAZNIEJSZA postac na budowie, po inwestorze. A jak inspektor dał duszy, to wez go raportu i niech goni wykonawce, albo sam poprawia. Zycze powodzenia.
  14. Kupiłem kuchnię do bloku u stolarza spod Bydgoszczy za 2,5 tys. zł, bez sprzętu. Zabudowali w ciągu 2 tygodni. Mebelki, pod oko żony, są suuuuuper i takie jak chciała i ja też. W salonie "renomowanym" wołali za same meble 5 tys., a termin 2 miesiące. Opłaca się poszukać, teraz wszyscy znajomi i nie tylko przychodzą oglądać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...