Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

BungoI

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    644
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez BungoI

  1. Na allegro. Często przy większym zamówieniu mają transport gratis. Gorzej z bramami. :/ Gdzie dostanę jakąkolwiek bramę skrzydłową? Może być używana? Na allegro cienko i drogo. Jest bardzo ładna na Allegro (przynajmniej mnie się podoba) w zestawie bramką, całość 800 złotych. Myślałam nad nią ale u mnie skrzydłowa nie przejdzie ze względu na usytuowanie wjazdu do garażu. Pam, podaj jakieś namiary na tę Wieliczkę i napisz jak cenowo wygląda sprawa?
  2. BungoI

    Grupa krakowska

    Na allegro. Często przy większym zamówieniu mają transport gratis. Gorzej z bramami. :/ Gdzie dostanę jakąkolwiek bramę skrzydłową? Może być używana? Na allegro cienko i drogo. Jest bardzo ładna na Allegro (przynajmniej mnie się podoba) w zestawie bramką, całość 800 złotych. Myślałam nad nią ale u mnie skrzydłowa nie przejdzie ze względu na usytuowanie wjazdu do garażu. Pam, podaj jakieś namiary na tę Wieliczkę i napisz jak cenowo wygląda sprawa?
  3. Co prawda nie do końca takie jak zamawialiśmy ale są. Trochę zrekompensowała to cena (Cena 1730 z montażem) ale... Zdjęcie robione wieczorem i od wewnątrz więc takie sobie ale i chwalić się też specjalnie chyba nie ma czym... http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_04.jpg
  4. Gdzie można kupić siatkę ogrodzeniową w przyzwoitej cenie. Ocynk grubość min. 2,8 najlepiej powlekana.
  5. BungoI

    Grupa krakowska

    Gdzie można kupić siatkę ogrodzeniową w przyzwoitej cenie. Ocynk grubość min. 2,8 najlepiej powlekana.
  6. Przełamałam się po dotkliwym ciosie jakimi były drzwi zewnętrzne. Pojechałam na budowę i zrobiłam parę zdjęć, które umieściłam w dzienniku. Było jednak późno więc wyszły średnio. Oświetlenie domku pozostawia na razie sporo do życzenia. W niedzielę jadę kolejny raz i tym razem zrobię fotki za dnia. Teraz obmyślam kolory poszczególnych pomieszczeń.
  7. Zapłacililśmy mniej ale i tak mnie szalag trafia. Oto przyczyna mojego głębokiego zniechęcenia do budowy: http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_04.jpg" rel="external nofollow">http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_04s.jpg Ciekawe czy można sknocić więcej elementów w jednym zamówionym wyrobie? Oto lista: 1. Szyba miała być lustrem weneckim... ale nie jest. Wykonawca stwierdził, że jak w domu będzie ciemniej niż na zewnątrz to nie będzie nic widać...... bez komentarza. 2. Drzwi miały mieć zamek wewnątrz, który pozwalałby na zamykanie drzwi od środka... ale nie ma. Wykonawca powiedział, że przecież możemy sobie klucze trzymać w zamku...... bez komentarza. 3. Płyta miała być gładka, co podkreślałam wielokrotnie i wyraźnie... ale nie jest. Wykonawca stwierdził, że niektórzy nie lubią takich gładkich bo wygląda jak plastk... bez komentarza. 4. Miało nie być żadnych ozdobników przy szybach... ale są... Tłumaczenie wykonawcy jak powyżej...... bez komentarza. 5. Klamka miała być w kolorze szampana. Podałam symbol, wysłałam zdjęcie. Dostałam stare złoto... Tego wykonawca nawet nie był w stanie uzasadnić. Obiecał wymienić ale tego nie zrobił do dnia dzisiejszego. 6. W czasie transportu drzwi się porysowały. Uszkodzenie miało zostać naprawione ale nie zostało (miało być przy okazji wymiany klamki i zamka) Pocieszyła mnie kuchnia, która prezentuje się nawet lepiej niż się spodziewałam. Niestety, zdjęcia robiłam wieczorem i wyszły nienajlepiej. Nie ma jeszcze płytek a podłoga nadal jest pokryta kartonami. http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_01.jpg" rel="external nofollow">http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_01s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_02.jpg" rel="external nofollow">http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_02s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_03.jpg" rel="external nofollow">http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_03s.jpg Poniżej fotki aktualnych działań mojego dzielnego męża, który własnymi rękami ocieplił poddasze pierwszą warstwą 18 cm, pomalował salon i kuchnię, wykończył cokoły na całym parterze, obudował schody od strony pomieszczenia gospodarczego a obecnie kończy ścianki tworzące "klatkę schodową". http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_05.jpg" rel="external nofollow">http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_05s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_06.jpg" rel="external nofollow">http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_06s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_07.jpg" rel="external nofollow">http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_07s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_08.jpg" rel="external nofollow">http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_08s.jpg Całe szczęście, że zdecydowaliśmy się na okno doświetlające klatkę schodową. Dopiero po zbudowaniu ścianki działowej okazało się jak bardzo jest potrzebne. Baliśmy się troszkę, że po zbudowaniu w/w ścianek schody zrobią się przyciężkie ale okazuje się, że jest w porządku. Przynajmniej ja tak uważam.
  8. Zapłacililśmy mniej ale i tak mnie szalag trafia. Oto przyczyna mojego głębokiego zniechęcenia do budowy: http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_04s.jpg Ciekawe czy można sknocić więcej elementów w jednym zamówionym wyrobie? Oto lista: 1. Szyba miała być lustrem weneckim... ale nie jest. Wykonawca stwierdził, że jak w domu będzie ciemniej niż na zewnątrz to nie będzie nic widać...... bez komentarza. 2. Drzwi miały mieć zamek wewnątrz, który pozwalałby na zamykanie drzwi od środka... ale nie ma. Wykonawca powiedział, że przecież możemy sobie klucze trzymać w zamku...... bez komentarza. 3. Płyta miała być gładka, co podkreślałam wielokrotnie i wyraźnie... ale nie jest. Wykonawca stwierdził, że niektórzy nie lubią takich gładkich bo wygląda jak plastk... bez komentarza. 4. Miało nie być żadnych ozdobników przy szybach... ale są... Tłumaczenie wykonawcy jak powyżej...... bez komentarza. 5. Klamka miała być w kolorze szampana. Podałam symbol, wysłałam zdjęcie. Dostałam stare złoto... Tego wykonawca nawet nie był w stanie uzasadnić. Obiecał wymienić ale tego nie zrobił do dnia dzisiejszego. 6. W czasie transportu drzwi się porysowały. Uszkodzenie miało zostać naprawione ale nie zostało (miało być przy okazji wymiany klamki i zamka) Pocieszyła mnie kuchnia, która prezentuje się nawet lepiej niż się spodziewałam. Niestety, zdjęcia robiłam wieczorem i wyszły nienajlepiej. Nie ma jeszcze płytek a podłoga nadal jest pokryta kartonami. http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_01s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_02s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_03s.jpg Poniżej fotki aktualnych działań mojego dzielnego męża, który własnymi rękami ocieplił poddasze pierwszą warstwą 18 cm, pomalował salon i kuchnię, wykończył cokoły na całym parterze, obudował schody od strony pomieszczenia gospodarczego a obecnie kończy ścianki tworzące "klatkę schodową". http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_05s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_06s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_07s.jpg http://www.fretki.com/sklep/dom/09_01_27_08s.jpg Całe szczęście, że zdecydowaliśmy się na okno doświetlające klatkę schodową. Dopiero po zbudowaniu ścianki działowej okazało się jak bardzo jest potrzebne. Baliśmy się troszkę, że po zbudowaniu w/w ścianek schody zrobią się przyciężkie ale okazuje się, że jest w porządku. Przynajmniej ja tak uważam.
  9. BungoI

    Grupa krakowska

    Ja niestety zrezygnowałam w ostatniej chwili z pompy i teraz żałujemy z mężem baaardzo. Planujemy, za jakieś 15 lat wymienić piec gazowy na pompę. Koszt, z podłogówką musisz liczyć ok. 27.000. Koszty utrzymania możesz przyjąć faktycznie na poziomie 40 % ceny ogrzewania gazem.
  10. Ja niestety zrezygnowałam w ostatniej chwili z pompy i teraz żałujemy z mężem baaardzo. Planujemy, za jakieś 15 lat wymienić piec gazowy na pompę. Koszt, z podłogówką musisz liczyć ok. 27.000. Koszty utrzymania możesz przyjąć faktycznie na poziomie 40 % ceny ogrzewania gazem.
  11. Jutro wybieramy się po upatrzone drzwi w Castoramie. Drewniane, sosnowe bezsękowe, niemalowane. Cena z ościeżnicą wychodzi ok. 350.
  12. BungoI

    Grupa krakowska

    Jutro wybieramy się po upatrzone drzwi w Castoramie. Drewniane, sosnowe bezsękowe, niemalowane. Cena z ościeżnicą wychodzi ok. 350.
  13. Wprowadzasz dane z projektu (wielkości przegród, ich parametry, usytuowanie budynku, strefa klimatyczna i wiele wiele innych), z dziennika budowy (jeżeli się coś zmieniło względem projektu). Rodzaj materiałów wybierasz wybierasz z listy zawartej w bazie danych oprogramowania (na podstawie faktur). Jeżeli nie ma mojego materiału na liście wprowadzam materiał użytkownika. Można sprawdzić nazwy i symbole na fakturach. Parametry materiałów potrzebne do wprowadzenia przeważnie można znaleźć na stronach producentów. Rodzaje systemów grzewczych i wentylacyjnych są także zdefiniowane w bazach. Jedyny problem miałam z uwzględnieniem GWC ale jakoś przebrnęłam. Przy pierwszym podejściu, faktycznie jest z tym sporo papraniny bo trzeba powprowadzać szablony, zdefiniować rodzaje przegród. Zresztą wszystko co się robi pierwszy.
  14. To chyba o jakimś innym audycie piszemy... Pytałam kilku audytorów i dokumenty na podstawie, których zamierzają wystawiać świadectwa to: dziennik budowy, projekt oraz faktury za materiały. Dopiero w razie braków w dokumentacji wchodzi w grę inwentaryzacja. Byłbyś idealnym urzędnikiem państwowym w naszym kraju. Masz to we krwi Nie ważne, że durne i do niczego nie prowadzi, nie ważne że nikt nie wie po co, ważne że jest. Jakiego dobra ogółu? Jak siedemnastolatek nie dostanie prawa jazdy to owszem widzę korzyści ale to czy sąsiad ma certyfikat czy tylko ocieplony dom bez certyfikatu to mi to lata. Piszesz tak jakby solidne budowanie z uwzględnieniem przyszłego zużycia energii powstało 1 stycznia 2009. Nie wiem wśród jakich ludzi żyjesz ale najwidoczniej nie masz o nich wysokiego mniemania. Ja ufam ludziom i wierzę w ich zdrowy rozsądek i dobrą wolę. Zdecydowanie bardziej niż w przepisy, zwłaszcza te złe. Bzdura do kwadratu. Mnie się zawsze zdawało, że jak się coś robi DLA SIEBIE, to się to chce mieć zrobione DOBRZE. A jak się coś robi DLA KOGOŚ / NA SPRZEDAŻ, to jest to mniej istotne. . Właśnie i nie potrzeba do tego żadnych papierków. Z Twojej wypowiedzi wynika, że gdyby nie ŚE to byś byle jak budował??? To jest dopiero bzdura. Właśnie developerom są potrzebne certyfikaty i minimalne wymagania bo im zależy żeby było jak najtaniej i rachunków za ogrzewanie płacić nie będą. Sam sobie zaprzeczasz bo skoro wierzysz, że ludzie dla siebie budują jak najlepiej to po co im papier, który to potwierdzi? Natomiast developer, owszem potrzebuje papierka bo on musi udowodnić nabywcy, że wybodował dom o określonej jakości. Większość budujących na własne potrzeby nie potrzebuje sobie niczego - na papierze - udowadniać. Mam dobrą ekipę, dobrego kierownika który jest wyczulony na elementy związane z oszczędzaniem energii? PO CO mi ŚE? Niestety, Twoje odpowiedzi niczego w tej kwestii nie wyjaśniają. Cały czas piszesz o sobie i dookoła tematu. I dla uściślenia nikt na tym forum nie jest przeciwny ŚE ale sposobowi w jaki został wprowadzony oraz przepisowi zmuszającemu inwestora to uzyskania ŚE przed oddaniem do użytkowania. I niestety nadal nie jesteś w stanie podać jednego sensownego powodu dla jego wprowadzenia w obecnie obowiązującej formie. Ten przepis nie jest dla Ciebie bo i tak zrobiłbyś te badania (przynajmniej tak piszesz), nie jest dla mnie bo ja ich nie potrzebuję, więc podaj mi grupę, do której jest adresowany ten przepis. Na pewno nie dla tych, których oszczędność wcale nie interesuje bo Ci zrobią po prostu obowiązujące minimum, potem zapłacą za świstek ŚE, osobie która nawet się nie pofatyguje na budowę i tyle. Tylko czemu to służy? Na pewno nie ochronie środowiska. Przykład z prawem jazdy jest totalnie chybiony. Akurat wprowadzenie tego przepisu było bardzo rzetelnie umotywowane i dlatego nie wzbudzało negatywnych emocji.
  15. Dzięki, jak dla mnie wyczerpująco i wiem czego się spodziewać. Na szczęście mam wszystkie faktury i niezłą dokumentację, ale wiadomo jak to bywa... więc lepiej wiedzieć czego się można spodziewać w najgorszej sytuacji. Dziękuję za wyjaśnienia
  16. Certyfikat czeka mnie w najbliższej przyszłości więc chciałabym się przygotować, mimo że oczywiście ciągle mam nadzieję, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i się wycofa z tego przepisu przy budynkach jednorodzinnych nie przeznaczonych na sprzedaż. Jak będziesz oceniał właściwości pustaka wbudowanego w ścianę? Zakładając, że inwestor ma fakturę ale nie ma certyfikatu? Jak ocenisz styropian wbudowany w podłogę? Podejrzewam, że spora część budujących nie jest przygotowana do przedstawienia takiej dokumentacji. Wydaje mi się, że to kolejny mankament wprowadzonych rozwiązań. Inwestor na etapie budowy powinien zostać poinformowany o konieczności zbierania: certyfikatów, faktur lub wpisywania w dziennik budowy konkretnych parametrów użytych materiałów a nie tylko ich grubości np.
  17. A co z ludźmi, którzy nie uważają, że tak trzeba? Chcesz im dawać pieniądze, żeby zaczęli tak uważać? Dlaczego dawanie pieniędzy audytorowi za to żeby mi napisał, że zbudowałam dom zgodnie z projektem uważasza za słuszne (mimo, że to samo napisał już kierownik budowy) a dopłatę do wdrożenia konkretnego rozwiązania nie? Pożytek znacznie większy i bardziej namacalny i mierzalny. Myślałam, ze liczą się efekty. Natomiast jak ktoś nie jest przekonany, że tak trzeba to takie konieczność zapłacenia za certyfikat tym bardziej ich zniechęci bo działanie pod przymusem jeszcze nigdy nikogo do niczego pozytywnie nie nastawiło. Tym bardziej bez sensu. I pośrednio przynajesz mi rację. Jeżeli naprawdę w to wierzysz to znaczy, że niewiele wiesz o motywacjach ludzi w podejmowaniu decyzji. Już widzę mojego męża jak chodzi po wsi i macha papiórkiem sąsiadom przed oczami albo siedzimy na imprezie u ciotki i się licytujemy kto ma niższy współczynnik:) Uśmiałam się jak mops. Tak może myśleć developer a nie człowiek, który buduje dla siebie.
  18. W czym problem, możesz to za friko robić. Patrz punkt 2 i 3. Myślę, że punkt 3 oraz oczekiwanie na wysyp osób uprawnionych jest także przyczyną braku zalewu zamówień na certyfikat. Ludzie mają nadzieję, że przeczekają i coś się zmieni (jak nie przepisy to ceny) więc jeżeli ktoś nie musi to odwleka termin zgłoszenia budynku do użytkowania. Nie dziwcie się też, że inwestorów nie kuszą wasze deklaracje o rzetelności badania. Oni już zakończyli budowę i na tym etapie jest im to naprawdę bardzo obojętne. I tak już niczego nie zmienią. Wszystkie decyzje podjęli na etapie projektu i budowy. Tak przy okazji, bo nigdzie nie mogę się doszukać na forum. Często piszecie o brakach w dokumentacji... Nikt nie ma obowiązku posiadać ani przechowywać faktur za materiały budowlane. Jestem ciekawa jak rzetelny audytor oceni w nowowybudowanym, wykończonym budynku takie elementy jak: 1. grubość ocieplenia 2. rodzaj pustaków i ich parametry 3. sposób izolacji fundamentów 4. izolację elementów instalacji i wiele wiele innych. Osobiście na wycinek w ścianie na pewno bym się nie zgodziła. Wolałabym poszukać mniej rzetelnego audytora Jeżeli zaś oprzemy się o wpisy z dziennika budowy i projekt to po co mnożyć dokumenty... Te dokumenty nadzór budowlany i tak dostaje przy oddawaniu dokumentów do odbioru budynku.
  19. Echhhh... Przeoczyłeś choćby tę wiadomośc na która odpowiadałem ;] . Zauważ jak brzmią słowa na które odpisywałem: "To wprowadzający ŚE i jego zwolennicy powinni wiedzieć i móc podać, uzasadnić dlaczego się je wprowadza. ... " Myslę, że niedokładnie przeczytałeś ten i kilka innych wątków, bowiem wycztyłabys wtedy, że mało kto z przeciwników SE skupia się na błędach merytorycznych. Natomiast niemal wszyscy polemizują z sensem wprowadzenia SE. Pytają dlaczego one sa wprowadzane, co ja na tym zyskam, itd, itd. Absolutnie nie przeoczyłam i przeczytałam bardzo dokładnie. Wyrwałeś fragment z kontekstu a autor miał na myśli konkretne zarzuty dotyczące konkretnych wad wprowadzonych rozwiązań, na które niestety nie doczekal się odpowiedzi. Jak ci napiszę, że sam będziesz chciał mieć jak najniższy współczynnik EP i EK - to zapewne zaprotestujesz i powiesz, że nie bedziesz zwracał na niego uwagi . Oczywśicie, że chcę mieć jak najniższe współczynniki ale nie z powodu certyfikatu ale dlatego, że uważam, że tak trzeba. Wynikało to jasno z mojej wypowiedzi co dowodzi kolejny raz, że to Ty nie czytasz wypowiedzi, do których się odnosisz. Większość wypowiedzi w tych wątkach zaczyna się od wypowiedzi, że człowiek nie jest przeciwny idei ale rozwiązaniom, które faktycznie są bez sensu i nie służą niczemu i nikomu (rozwiązania dotyczące ŚE). Większość jest oburzona przymusem uzyskiwania certyfikatów dla domów budowanych na zaspokojenie własnych potrzeb inwestora. Ten dokument jest wydawany PO wybudowaniu domu a nie w fazie jego projektowania a w związku z tym nadal nie wiem jaki ma mieć wpływ na decyzje inwestora. Sama nim jestem więc wiem o czym piszę. I właśnie sensu tego rozwiązania usiłuję się doczytać w Twoich odpowiedziach. Niestety bezskutecznie.
  20. No to wypada zdać egzamin i kosić kase Dokładnie no i po co tak się inwestorki burzą. Jak magistry to co ich trzyma, kursik i do dzieła . pzdr Wkurza mnie sposób jaki co niektórzy wypowiadają się o osobach, którym nie podobają się niektóre postanowienia ustawy oraz przedstawianie procesu oceny budynku jako czegoś do czego potrzebne są niewyobrażalne wręcz wiadomości, wieloletnie doświadczenie i nie wiadomo co jeszcze. Nie zamierzam się w to bawić bo: 1. Nie miałabym sumienia wyciągać od ludzi pieniędzy za coś co muszą zrobić wbrew swojej woli i nie jest im to do niczego potrzebne 2. Bardzo lubię swoją pracę 3. Mam nadzieję, że urzędnicy wycofają się z tego przepisu (im szybciej tym lepiej) lub wprowadzą zachęty dla budujących tak żeby świadectwo było swoistą inwestycją.
  21. To jest jakis żart . Przecież w kilku równolegle prowadzony wątkach jest to ciagle podawane. Tyle tylko, że przeciwnicy SE wola czytać nagłówki prasy zamiast konkretne argumenty osób, które mają do czynienia z projektowaniem. Powtórzę po raz kolejny (już przestałem liczyć, który to raz), mam nadzieję, że wystarczająco konkretny: Mam wrażenie, że To właśnie Ty nie czytasz tego co piszą inni. Nie znalazłam bowiem żadnej wypowiedzi, która by negowała ideę wprowadzonych zmian. Wszyscy przeciwnicy krytykują szczegółowe rozwiązania. W tej kwestii niestety Twoje wypowiedzi są absolutnie nie na temat. To proszę napisz mi jak wg Ciebie wymuszenie ŚE na osobach budujących dom dla siebie ma wpłynąć na zachęcenie inwestora do rezygnacji lub ograniczenia korzystania z nieodnawialnych źródeł energii? Tylko tak konkretnie proszęi z uzadanieniem. Jak mnie zachęcić? Wystarczyłoby nie zniechęcać... Wbrew temu co piszesz, o konieczności zmian skierowanych na energooszczędność w projekcie, który nabyłam to ja musiałam przekonywać projektanta, kierownika budowy a nawet majstra (chociaż tego akurat najmniej). Jak widać nie potrzebowałam żadnego bata. Zapewniam Cię też, że znacznie lepsze skutki przynoszą zachęty a nie kary. Niestety tylko tak odbieram fakt nałożenia na mnie nowej opłaty. Wolałabym wydać te pieniądze na dokończenie GWC lub dołożyć do solarów. Przyczyniłoby się to w większym stopniu do osiągnięcia wspólnego celu niż papiórek, który jak zechcę to sobie sama wyprodukuję bo nie jest to wielka filozofia. Wystarczyło zmienić ustawę pod kątem wymogów, określić wartości minimalne. Określić sposób oceny i pozostawić samym zainteresowanym decyzję o tym czy chcą świadectwo czy nie. Rynek sam by to wymógł na sprzedających. Budujących można było zachęcić np. dotacjami do urządzeń energooszczędnych w przypadku jeżeli zdecycują się budować dom wysokoenergooszczędny lub pasywny. W tej sytuacji osoba zainteresowana dotacją musiałaby zrobić taki audyt ale kwota wydana na certyfikat "zwróciłaby się" w postaci dotacji do urządzenia. Na osobę, która buduje dla siebie certyfikat nie ma żadnego wpływu, wręcz przeciwnie doliczy go sobie do kosztów np. ocieplenia zamiast wydać pieniądze na dodatkowe 2 cm styropianu. Każdy papier (zwłaszcza płatny) musi mieć mocne uzasadnienie. Inaczej zawsze wzbudzi niechęć i próby jego ominięcia. Ja tagiego uzasadnienia niestety się nie doczekałam od żadnego ze zwolenników ustawy. Piszę ustawy a nie ŚE bo przeciw świadectwom nic nie mam ale przeciw rozwiązaniom przyjętym w ustawie - owszem.
  22. Dla uściślenia: 1. Przepraszam a jak nie masz certyfikatu to dany materiał, np. na pustaki to co? 2. Pełna dokumentacja w przypadku domu jednorodzinnego to znaczy jaka? W kontekście energooszczędności oczywiście? Bardzo mnie zawsze niepokoją takie zastrzeżenia. Cena zazwyczaj bywa w takich przypadkach "nieobliczalna"
  23. Czytając Twoje wypowiedzi tak się wkurzyłam, że wzięłam sie do roboty. Najpierw dawka teorii, potem dokumentacja. Zrobiłam ten audyt dla mojego domu w 3 godziny. Połowę roboty załatwia oprogramowanie. Nie jestem humanistką z wykształcenia ale z budowlanką mam do czynienia tyle co przy okazji mojego własnego domu. Moim osobistym zdaniem jest to banalnie proste. Oczywiście dla prostego domu jednorodzinnego. Przy dobrze wprowadzonych bazach danych i kompletnej dokumentacji budowy, dla fachowca to będzie godzinka roboty. Uważam, że powinien go wypełniać sam inwestor lub jeżeli nie czuje się na siłach - kierownik budowy. Powinna to być np. dodatkowa strona w dzienniku budowy, której elementy wypełniałoby się w trakcie budowy i wykonywania poszczególnych elementów istotnych dla energooszczędności budynku.
  24. BungoI

    Grupa krakowska

    Nam domek wybudował pan Stanisław Fornal, którego mogę z czystym sumieniem polecić. Telefon: 889509750
  25. Nam domek wybudował pan Stanisław Fornal, którego mogę z czystym sumieniem polecić. Telefon: 889509750
×
×
  • Dodaj nową pozycję...