Leszek Borkowski

Dziękuję za podpowiedź, przy następnej okazji wypróbuję. Przepierzenie planuję zrobić tylko do wysokości telewizora (właśnie żeby go nie wywrócić), a nie na całą wysokość pokoju. Telewizor raczej mały - 32" powinien wystarczyć.

Masz rację, kanapa w salonie zbyt blisko zabudowy kuchni. Zamieniłem miejscami z tym okrągłym stolikiem. Dodatkowo można dać jakieś ażurowe przepierzenie za telewizorem, aby wydzielić te dwie strefy (jadalnia i wypoczynek). Tak chyba będzie więcej przestrzeni w salonie: https://photos.app.goo.gl/sPN1WDQmVsJ98KED8 Aneks kuchenny nie jest taki mały jak na obecne standardy w bloku. Mając 360 cm do dyspozycji można wstawić np. coś takiego: https://photos.app.goo.gl/WxLxhgLZ86Hspuhb6 Mniej więcej taki rozkład kuchni też planuję. Płyta dwupalnikowa studentom wystarczy. Cztery palniki tylko przy kuchni gazowej. Robiąc remont być może dociągnę gaz w nowe miejsce z możliwością wykorzystania w przyszłości. PS. Może wiesz jak wstawić tu zdjęcie z Google Zdjęcia? Wg Twojej instrukcji zamieszczonej na tym forum to coś mi nie wychodzi.

Występ w łazience to raczej na pewno nie jest ściana nośna. Większa łazienka, czy dodatkowy pokój? - trudny dylemat. Ja skłaniam się ku większemu komfortowi mieszkania. Patrząc na rynek mieszkań na wynajem w moim mieście, to cena zależy przede wszystkim od jego lokalizacji i standardu wykończenia. Sądzę więc, że cena wynajmu dla dwóch osób w lepszych warunkach na pewno nie będzie niższa niż dla trzech osób i dodatkowym pokoju. Przy proponowanym rozwiązaniu jest tylko jeden problem, na który nie zwróciłem uwagi. Rysując nowy rozkład źle umieściłem pion kanalizacyjny ten ze starej łazienki. W rzeczywistości znajduje się on nie w garderobie (pomieszczeniu gospodarczym), lecz w w miejscu zlewozmywaka w aneksie kuchennym. To raczej nie dyskwalifikuje pomysłu, ale aranżacja kuchni musi się trochę zmienić.

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł. W miejscu kuchni będzie łazienka, zamiast łazienki (zmniejszonej) garderoba lub pomieszczenie techniczne, aneks kuchenny w salonie: https://photos.app.goo.gl/VnXh2xXWiWThBLnz5 Czarnymi kropkami zaznaczyłem istniejące piony kanalizacyjne, kierunek północny też jest zaznaczony (mieszkanie jest bardzo słoneczne). Naniosłem przykładowy rozkład kuchni i łazienki (płyta indukcyjna będzie dwupalnikowa, gdyż instalacja elektryczna nawet po przeróbkach większej nie obsłuży). Bardzo proszę o ewentualne uwagi, za któe będę bardzo wdzięczny. Decyzję o ostatecznym wyborze wariantu musimy podjąć do najbliższej soboty.

Jeżeli zamieniłbym tapczan z szafą, to szafa zachodziłaby na okno, a tego wolałbym uniknąć. W łazience pion kanalizacyjny jest w rogu, w którym zaplanowałem umywalkę. Ciężko byłoby przy zamianie sedesu z kabiną prysznicową poprowadzić tak szeroki odpływ z tego pierwszego. I tak liczę się z tym, że przy zaplanowanym układzie odpływ z sedesu będę musiał poprowadzić w jakimś dobudowanym progu (chyba nie da się tego wkuć w całości w podłogę lub ścianę). W chwili obecnej sedes jest w miejscu planowanej szafki z umywalką, obok jest mała pralka , nad którą udało się zmieścić jeszcze mniejszą umywalkę i dalej po lewej jest wąska wanna wzdłuż krótszej ściany.

Drzwi do pokoju będą otwierały się na zewnątrz - nie wiem, czy to prawidłowo, ale chyba nie ma innego wyjścia przy tej szerokości pokoju. Między ścianą drzwiową a łóżkiem będzie około 60 cm odległości, więc mam nadzieją, że wystarczy. Dlaczego preferujesz stół okrągły? Czy przy okrągłym jest lepsze wykorzystanie powierzchni? Stół prostokątny, to moim zdaniem dodatkowy blat roboczy w kuchni. Łóżka rzeczywiście za szerokie wstawiłem, zmniejszyłem je już do 100x200 cm. Edit->przy węższym łóżku udało mi się przesunąć drzwi w lewo i nic nie będzie ich blokowało nawet przy otwieraniu do środka. W miejsce drzwi na tej uzyskanej ścianie można będzie powiesić lustro lub inaczej ją wykorzystać: https://photos.app.goo.gl/ENEhNFyJVpz4hDm38

Elfir, masz rację - to mieszkanie jest za małe dla rodziny 2+2. Trochę się rozpędziłem, ale przez 15 lat mieszkało tu 6 osób, kolejne 10 lat 4 osoby, a na koniec 2, więc stąd moje zapędy. Standardy jednak się zmieniły. Pozostanę więc przy moim pierwotnym planie. Poniżej link do przykładowej aranżacji wnętrz: https://photos.app.goo.gl/dwRjVjnBK2ZasGqV7 Pralka i suszarka będą umieszczone w słupku w planowanym korytarzu. Beko robi takie zestawy o głębokości 46 cm, więc bez problemu uda się je schować do zabudowy za drzwi przesuwne, gdzie planuję umieścić jeszcze odkurzacz, deskę do prasowania, mop itp., takie małe pomieszczenie gospodarcze. W obu sypialniach też będą szafy z drzwiami przesuwnymi, biurka i komody. W łazience będzie kabina prysznicowa 80x80, sedes na stelażu podtnykowym (u góry nad sedesem przewiduję płytką szafkę), oraz umywalka na szafce o szerokości do 90 cm. W przedpokoju będzie mała wnęka na ubrania (kosztem kuchni). Zabudowa kuchni to od prawej (stojąc do niej frontem): lodówka do zabudowy, szafka 40 cm, kuchenka gazowa z piekarnikiem elektrycznym, mała zmywarka, zlewozmywak w szafce narożnej i pod oknem szafki (60 i 40 cm). Na części ściany bez okna szafki do sufitu (przy oknie na tej ścianie jest kaloryfer. Będę wdzięczny za każde uwagi do tej mojej przykładowej aranżacji.

@Kaizen: moim pierwotnym zamysłem był wynajem tego mieszkania dla dwóch studentów (studentek), a docelowo ma to być mieszkanie rodzinne. Nie zrozumieliśmy się więc i stąd ta dyskusja. Projekt zaproponowany przez Elfir sporo namieszał i mam teraz dylemat w jakim kierunku podążać: czy salon z aneksem kuchennym i dwie sypialnie, czy też mniejszy salon z aneksem, ale z trzema (też mniejszymi) sypialniami. Nie chodzi mi tu o kwotę za wynajem jaką mógłbym uzyskać w obu wariantach, ale jak ma to mieszkanie wyglądać docelowo, gdyż podejrzewam, że będzie to nasz pierwszy i ostatni remont kapitalny tego mieszkania.

@Kaizen: jednak z Tobą pozwolę się nie zgodzić. W moim proponowanym rozwiązaniu salon nie jest przejściowy i do żadnej z sypialni nie trzeba przez niego przechodzić (może samym jego skrajem). Nowoczesność sama w sobie nie jest wartością, tu jako konserwatysta w pełni się z Tobą zgadzam. Kuchnia otwarta, czy zamknięta to temat na osobną dyskusję. Ja skłaniam się zdecydowanie ku tej pierwszej. @Elfir: bardzo dziękuję za to ciekawe rozwiązanie. Tym bardziej, że jest ono jak najbardziej technicznie możliwe do realizacji (chodzi mi o rozmieszczenie obecnych pionów sanitarnych, kaloryferów). To rozwiązanie dobre również dla czteroosobowej rodziny, z wydzieloną sypialnią rodziców. Żonie również się spodobał Twój projekt. Spróbuję zwizualizować to w Homestylerze. Zapomniałem dodać, że ten pokój po lewej ma zadaszony balkon po całej jego długości. Pozostaje jeszcze kwestia starego parkietu w pokojach (ułożony w jodełkę). Czy warto poddać go renowacji (i częściowo go przenieść z mającego powstać aneksu kuchennego w obecnym salonie do obecnej kuchni, gdzie będzie sypialnia), czy pozbyć się go całkowicie i ewentualnie odsprzedać, czy też położyć panele na istniejący parkiet (który prawdę mówiąc nie bardzo mi się podoba)?

@Kaizen: demolka jest właśnie po to, aby uzyskać dwa niezależne pokoje o podobnym metrażu i zlikwidować pokój przejściowy. Poza tym chcę otworzyć kuchnię na salon. Teraz, w nowym budownictwie, to jest chyba standard - salon z aneksem kuchennym i brak pomieszczeń przejściowych. Na komunikację po przeróbkach tracę 3,2 m2. @Elfir: ze względu na bliskość Uniwersytetu Medycznego miejsce to jest idealne dla studentów. Raczej nie chcielibyśmy wynajmować mieszkania rodzinie z dzieckiem (dziećmi). Docelowo jednak ma to być mieszkanie dla syna lub córki (o ile założą swoje rodziny).

Wracam na to forum po bardzo długiej przerwie z zapytaniem. Po zmarłych rodzicach odziedziczyłem mieszkanie w bloku z lat sześćdziesiątych. Mieszkanie to planujemy razem z żoną przeznaczyć na wynajem. Poniżej link do obecnego rozkładu mieszkania i zmiana, jaką chciałbym wprowadzić. Czy ma ona sens, czy też może lepiej jest nic nie zmieniać (tak jak podpowiada to córka)? https://photos.app.goo.gl/eyyr728o23GP2DAe7 Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie odnośnie zmiany rozkładu tego mieszkania. Wszystkie ściany wewnętrzne są ścianami działowymi, więc można je bez problemu usuwać.

Wypoczynek jest firmy Kler. Nóżki zostały zabezpieczone specjalnymi podkładkami przez pracowników Klera, którzy dostarczyli wypoczynek. Maila już wysłałem

Zdjęcia już są dostępne pod adresem: http://tinyurl.com/y9j9l5

Zmienił się adres strony na której są umieszczone zdjęcia, więc link nie działa. Najgorsze jest to, że po zmianie strony prze Onet.pl sam nie mogę odnaleźć swoich zdjęć ! Nie pozostaje m nic innego jak założyć nową galerię, ale to trochę potrwa. Pozdrawiam

Płytki kupiłem sam na Słowacji (w pewnym sensie przy okazji). Metr płytek kosztował rok temu ok 45zł/m2. Za kuchnię zapłaciliśmy ok 7500 zł (dokładnie już nie pamiętam), z MDF-u na pewno zapłacisz więcej, nasza jest ze zwykłej płyty laminowanej.

Z okien jesteśm bardzo zadowoleni. Jedyny problem jaki się pojawił, to przy skrzydle przesuwnym okna tarasowego w najwieksze mrozy (poniżej -20°C) pojawiał się szron na dolnej listwie prowadzącej. W kuchni jest piaskowiec z firmy Stegu http://www.stegu.pl do kupienia w m.in. hipermarketach budowlanych. W salonie piaskowiec ze Słowacji z firmy Vaspo http://www.vaspo.sk

Zgadzam się z Filo. Tak jak on dogrzewałem się rok temu kominkiem, tak też robiłem i tej zimy - do czasu gdy zabrakło brykietu do kominka. Nie chcąc palić mokrym drewnem postanowiłem grzać wyłącznie Legalettem. Teraz utrzymuję w domu temperaturę 20°C i to grzejąc tylko w II taryfie, przy temperaturach -12°C w nocy i -4°C w dzień. Gdy dogrzewałem się kominkiem miałem temperaturę ustawioną na 18°C i po powrocie z pracy paliłem w kominku. Przez miesiąc zużywałem brykietu za około 100 zł. Przy 20°C zużycie prądu jest tylko minimalnie większe i nie wiem, czy jest sens teraz w ogóle dogrzewać się kominkiem. Kominkiem będę grzał tylko wtedy, gdy wyłączę zupełnie Legalett. Dla zainteresowanych parę słów o kosztach. Rachunek za energię elektryczną od 3 listopada do 28 stycznia wyniósł 1510 zł. Daje to ok. 520 zł/miesiąc. Moim zdaniem, na ogrzewanie zużyłem nie więcej niż 400 zł/miesiąc (w domu wszystko mamy na prąd). Doliczając koszt brykietu daje to ok. 500 zł/miesiąc przez trzy mroźne miesiące zimowe. Średnia za sezon nie powinna więc być większa niż 400 zł . Nie jest to chyba źle (ogrzewam 125 m2), jeżeli weźmiemy pod uwagę, że jest to jednak ogrzewanie prądem i to w dodatku w IV strefie klimatycznej. Pewnie gazem, węglem lub drewnem byłoby taniej, ale na pewno nie byłoby lepiej - jest to w końcu ogrzewanie podłogowe (które ma same zalety), brak w domu kaloryferów, dodatkowego pomieszczenia na kocioł, opał itp, cała instalacja znajduje się pod podłogą, w zasadzie nie ma tam się co popsuć, nie grożą żadne wycieki, zatkania komina, wsteczne ciągi itp., nie trzeba robić żadnych przeglądów okresowych, magazynować opału, płaci się za zużytą energię po jej wykorzystaniu, a nie przed jak ma to miejsce np przy ogrewaniu gazem z butli lub olejem opałowym, zalet tych jest pewnie więcej, ale są też i wady. Największą wadą wg nie jest mała sterowalność i duża bezwładność urządzenia. Jeżeli chce się korzystać wyłącznie z II taryfy należy z góry przewidzieć pogodę na najbliższe dni. Podgrzanie płyty z 18°C na 20°C zajęło mi cały weekend (na szczęście mamy taryfę weekendową), podobnie jak u Pika33 żle mam rozmieszczone grzałki - najcieplej jest w pomieszczeniu technicznym, garderobie i w pokoju, którego nie używamy na codzień - są to pomieszczenia, gdzie znajdują się agregaty. Najlepiej byłoby umieścić agregaty w łazienkach, ale nie wiem, czy jest taka możliwość, być może jest to niedozwolone ze względu na ryzyko przedostania się wody do agregatów. Jeżeli tak jest w rzeczywistośći, to powinno lepiej się izolować początkowe odcinki przewodów rozprowadzających. Inną wadą jest, o czym już pisałem wcześniej w tym wątku, hałas spowodowany przez przepływające powietrze przez przewody umieszczone w komorze kominka - wyprowadzenie tych przewodów nie ma wg mnie najmniejszego uzasadnienia praktycznego, teraz bym z nich zrezygnował, ale jest już za późno. Co prawda do hałasu tego szybko się przyzwyczailiśmy, ale mniej odporni psychicznie mogą mieć z tym problemy.

Okna są firmy Plastimet z Ełku. Szerokość szprosów to 24 mm, szyba ma współczynnik 1,1 W/m2K, okna nie mają żadnych dodatkowych zabezpieczeń. Cena jest za same okna, bez montażu. Moje okna to 3300x2600, 2200x2600,4*1200x2600 (w tym 3 fixy) i 3*1500x1500 (tylko uchylne). Skany rzutów mogę przesłac mailem, jeżeli będę znał adres. Nasza więźba została zrobiona z wiązarów przez firmę Eraga ( http://www.eraga.com.pl ) Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie gdyż nie mamy poddasza użytkowego i chcieliśmy wyeliminować ściany nośne w budynku, co przy takich rozpiętościach jak u nas (do 11 m) zapewniały tylko wiązary kratownicowe. Pozdrawiam

Podłoga w salonie to panele kupione w Komforcie, kolor to grusza parzona, a producentem jest chyba firma Sommer.

Okna mają wymiary 3300x2700 (to te największe), 2400x2700 (również w salonie) oraz 1200x2700 (okna kuchenne), w sypialniach są okna 1500x1500. Wymiary okien są dokładnie takie jak w projekcie. Szprosy są wewnętrzne, tzn umieszczone między szybami. Okna są plastikowe w dwustronnej okleinie koloru "złoty dąb"

Poszukam w domu projektu tych szafek wykonanego przez stolarza i postaram się przesłać Ci skany. Zbliżenia szafek, z racji małego rozmiaru wiatrołapu i sprzętu fotograficznego jaki posiadam, raczej nie uda mi się zrobic. Okna kosztowały nas 9600 zł - większość to fixy a w sypialniach są okna tylko uchylne, poza tym kupowałem te okna w zaprzyjaźnionej firmie, więc stąd taka cena (wyceny robione u innych producentów grubo przekraczały 10 000 zł. Mimo iż te największe okna są na elewacji pd-wsch oraz pd-zach, to słońce nie jest zbyt dokuczliwe - jest na tyle o tej porze roku wysoko, że cień rzucany przez okap zasłania prawie całe okno; dopiero po godz. 17 tego słońca jest trochę więcej, ale nie jest to dla nas żaden problem. Niestety, niedawno stałem się posiadaczem "cyfraka" i mam zamiar trochę zmienić galerię zdjęć z naszego domku.

Kominek jest obudowany zwykłymi bloczkami z betonu komórkowego gr. 5 cm i dodatkowo na to jest położona płyta GK. Opaska na podłodze i pod kominkiem zrobiona jest z jakiegoś marmuru, którego nazwy już nie pamiętam. Pozdrawiam

Drzwiczki są przymocowane do szfafki schowanej we wnęce na specjalnych zawiasach - każdy stolarz będzie wiedział jak to zrobić. Pozdrawiam

Szafki te są w ścianie pomiędzy łazienkami, która w tym miejscu ze względu na stelaże do WC ma ok 45 cm grubości. Nie było więc problemu na etapie zabudowy wstawić tam kilka szafek, podobnie jest w drugiej łazience, tam szafki są jeszcze większe, ale też są zlicowane ze ścianą. PS. Wstawiłem kilka nowych zdjęć z wnętrz naszego domu. Praktycznie to już niewiele zostało tu do zrobienia. Teraz najważniejszy jest ogród...

Cierpliwości !!! Już niedługo będą nowe zdjęcia.