w domu u rodziców mieliśmy taką mysz co się zalęgła w piwnicy ale nie chcąć jej zabijać złąpaliśmy ją za pomocą wiadra, co prawda wymagało to troche poprzesuwania mebli odcięcia drogi ucieczki itd ale daliśmy rady. potem mysz wypuściliśmy do ogródka tylko że tydzień później była już spowrotem hehe i trzeba było całą operację powtarzać, z tymże tym razem wynieśliśmy już ją znacznie dalej by nie wróciła