Owszem, rury przebiegajace miedzy budynkami taka dodatkowa izolacje otrzymaly. Te ktore biegna na "strychu" mialy jednak, zgodnie z Panskimi zapewnieniami, dzieki zabezpieczeniu izolacja do solarow i pianka byc zabezpieczone odpowiednio i wystarczajaco.
Troszke za duzo kosztowaly te dodatkowe elementy (rura kanalizacyjna dlugosci kilkunastu metrow, kilkadziesiat metrow izolacji do instalacji solarnej, pianka uszczelniajaca, dodatkowe metry rurek konieczne w zwiazku poprowadzeniem instalacji "naokolo), ktore musialy zostac zaimplementowane w wybranym przez Panow rozwiazaniu doprowadzenia wody do domu, zebysmy teraz jeszcze dodatkowo musieli na calej dlugosci tego zamarzajacego "akweduktu" inwestowac w welne mineralna i placic za dodatkowa robote (dodatkowa izolacja instalacji pomiedzy kotlownia a domem zreszta juz dodatkowym kosztem byla. I wystarczy).
Oczywiscie, zgadzam sie, ze kazdy ma prawo do pomylek, lecz nie do konca jestem chetny, zeby ponosic koszty i konsekwencje Panskiej pomylki.
Wciaz wierze, ze uda sie Panu zaproponowac nam cos, co spowoduje, ze jednak mimo wszystko wybor Pana jako instalatora lwiej czesci naszej instalacji wodnej nie okaze sie taka kompletna pomylka.
Przepraszam, ze nie odebralem ostatniego Panskiego telefonu, ale w Nowym Jorku byla akurat jakas 5 rano, wiec kompletnie nie czulem sie na silach, zeby rozmawiac z kimkolwiek. Prosze nie brac tego osobiscie.
W czwartek, jak mowilem, wracam, okolo poludnia powinienem sie znalezc juz na budowie; skontaktuje sie wtedy z Panem.
Pozdrawiam