saa
Użytkownicy-
Liczba zawartości
119 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
saa's Achievements
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)
10
Reputacja
-
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Właśnie zajrzałam. Nie mamy deskowania. Łaty, kontrłaty i blachodachówka. Ale to zależy, czym zamierzasz pokryć: blacha, ceramika, gont bitumiczny... -
OK, już widzę drzwi. Oczywiście, na wizualizacji szukałam spiżarni od "mojej" strony
-
Kuchnia jest otwarta na salon - będzie ciepło. Choć, nie wiem, czy nie życzyć Wam chłodu U nas nie ma podłogówki a grzejnik w kuchni prawie cały czas zakręcony. Grzał tylko w największe mrozy. Iwona, chciałam się jeszcze wtrącić w innej sprawie: zauważyłam, że w projekcie masz wejście do spiżarni od strony korytarza, tak też planowałaś kuchnię. Ale muszę napisać, że wejście do spiżarni wprost z kuchni, to jest to, co bardzo doceniłam mieszkając w M16a. Mam nadzieję, że nie namieszałam Nie zabij mnie za te zdjęcia. Wyobraź sobie, że tylko wróciłam z urlopu, zostałam wysłana na trzydniową konferencję. Ale teraz to już napewno...
-
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
My też na razie ustawiliśmy pralkę w kotłowni. Całkiem wygodna lokalizacja. Palimy węglem i drewnem ale opału nie trzymamy w kotłowni, więc jest względnie czysto. Oczywiście, suszenie odbywa się w salonie. Ale już nie mogę się doczekać aż wszystko będzie w jednym miejcu i nie trzeba bedzie rozstawiać i chować suszarki oraz deski do prasowania. Tylko, czy będzie mi się chciało chodzić po schodach? Marek, masz jakieś zdjęcia Twojego domu? Może tym razem uda Ci sie wkleić... -
A mieliście w projekcie kaloryfery pod oknem? To rzeczywiście niewygodne. U nas był w projekcie jeden - na waskiej ściance pomiędzy salonem a kuchnią, przy spiżarni. Tak też zrobiliśmy. Schody mamy wylewane, więc nie mam pojęcia, ile mogą kosztować schody.
-
Witam po przerwie. No, projekt teraz super! Tak patrzyłam na pierwsze propozycje i właśnie brakowało mi blatów roboczych. (wkleiłabym zdjęcie z Twojego dziennika ale nie wiem jak). Przepraszam za brak zdjęć mojej kuchni ale byłam na urlopie i odcięłam się na tydzień od internetu. Wrzucę je w tym tygodniu.
-
projekt M16a NA KILKA SPOSOBÓW wariant 1
saa odpowiedział mani3k → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Mały to pojęcie względne. Ja też chciałam małego domku - około 100 m2. Stanęło na M16a, który, jak wiesz, jest trochę większy. Teraz myślę, że trochę jednak za duży na nasze potrzeby. Mieszkamy na dole i tak naprawdę brakuje nam tylko pomieszczenia technicznego, które przewidzieliśmy na górze - pralnia + suszarnia i jednego pokoju dla gości/dzieci? Z powodu garażu w bryle budynku, poddasze musi jednak być jakie jest. Ale rzeczywiście, dom jest funkcjonalny. Wygodne przejście do kuchni, salonu, spiżarnia "pod ręką", przejście z domu do garażu. Niestety, zajmuje trochę miejsca na działce. -
zróbcie ściankę zasłaniającą tył schodów
-
Ja Ci raczej nie pomogę z tymi schodami. Po pierwsze - ciężko pracuje mi wyobraźnia przestrzenna (macie odbicie lustrzane, więc podwójnie ciężko ), po drugie - ja bym zrobiła jak w projekcie i się nie zastanawiała nawet chwili.
-
A nie boicie się, że zrobi się nisko? mierzyliście piec czy tylko tak na oko wygląda? Bo jak powiększyliście 2 m na szerokości, to "świat i ludzie"
-
Podejrzane było, że pani wróci do pracy w piątek Zdjęcia - tak trudno się zebrać i zrobić ale postaram się. Najlepiej byłoby przy świetle dziennym, więc pewnie dopiero w weekend. Mam kilka zdjęć kuchni ale robione wieczorem i kolory są przekłamane. Co do pieca, to stoi przy kominie, po prawej stronie od drzwi z garażu. Gdyby miał podajnik, to zasłoniłby połowę przejścia. Ale Wy chyba macie powiększoną kotłownię?
-
Tak, tak, widziałam. Nie "na żywo" ale w internecie. Byłam przez kilka tygodni urabiana na kuchnię gazową (z butlą w szafce ), więc już i takie rozwiązania mi podsuwano. Na zdjęciu wygląda naprawdę elegancko. Ups, już po czwartej! Zmykam do domu - odśnieżanie czeka Miłego weekendu!
-
Jeżeli to prawda, że 400 zł, to bym od razu gaz robiła. Dla wygody. Żeby móc wyjechać zimą na tydzień i nie martwić się, że woda zamarznie. A kuchnia - nie wiem. Może, gdyby był gaz, to kupilibyśmy płytę gazową (z tego co pamiętam były tańsze od elektrycznych). Chociaż dla mnie gotowanie na płycie jest "czystsze" i wygodniejsze - możesz postawić mniejszy lub większy garnek na polu i nie bedzie się bujał a na gazie musisz wywarzyć, żeby się nie przewróciło, garnek stoi na otwartym ogniu, brudzi się od spodu, poza tym trudniej wyczyścić gazową - musisz zdejmować żelastwo... A może się mylę? Chyba już widzisz, że nie jestem obiektywna
-
Grzejemy węglem (gdy mróz) i drewnem (gdy cieplej). Mamy piec Seko z dolnym spalaniem, bez zasobnika, z podstawowym sterownikiem (tzn. możesz sobie ustawić temp. na piecu). Dobrze się spisuje, nie trzeba czesto podkładać - sąsiedzi nam go zazdroszczą . Nie inwestowaliśmy w piec z zasobnikiem, bo w przyszłości planujemy gaz. Jednak wygodniej... No, ale póki co, gazu na naszej ulicy nie ma. Słyszałam, że są jakieś fundusze w gminie i że jak kilka osób by się chciało podłączyć, to za niewielkie pieniądze można by mieć gaz. Nie wiem, czy to do końca prawda ale koleżanka, która ma nowy ocieplony dom i ogrzewa gazem płaci około 400 zł /m-c (i ma 21 stopni). Więc nie są to takie kwoty jak w przypadku domów z lat 80 i 90, które pochłoną 2 razy tyle kasy możesz grzać i grzać a i tak lepiej spod koca nie wychodzić. Płyta i piekarnik na prąd. Butli z gazem w szafce trzymać nie chciałam . Beko, ceramiczna, z poszerzanymi dwoma polami, nie indukcja. Mało gotujemy, więc w naszym przypadku zużycie prądu nie ma bardzo znaczenia a indukcja była dużo droższa.
-
Halinów k. Warszawy
saa odpowiedział Bepo → na topic → Halinów k. Warszawy Halinów k. Warszawy Topics
Właśnie we wtorek minął ustawowy termin, więc chyba już mogę pochwalić miński PINB. Udało się bez kłopotów oddać budynek, nikt nie przyszedł na inspekcję, nie dostaliśmy żadnego pisma. Dokumenty mieliśmy świeże, wzięłam potwierdzenie złożenia ale widomo, jakby chcieli to by się do czegoś przyczepili. Nawet wiem do czego Gdy składałam dokumentację, Pani mi tylko raz podniosła ciśnienie, kiedy spytała o meliorację i jakieś oświadczenie kierownika budowy, że nie napotkano urządzeń, itd. Nasza działka nie podlegała melioracji, co zostało ustalone przy pozwoleniu na budowę. Ale Pani sprawdza... wyciąga kopię pozwolenia, czyta i mówi "o, proszę, jest! tutaj", długa, dużo za długa pauza i "a, nie". A mnie ciśnienie mało oczu nie wysadziło