Witam, Proszę o poradę w sprawie zalegalizowania oczyszczalni przydomowej. Przebieg sprawy: 1.Miasto dostało dofinansowanie z UE na wykonanie sieci kanalizacyjnej w naszej dzielnicy, gdzieś około 2004 roku zrobili projekty, które nie uwzględniły mojego domu (była to działka budowlana). 2. W 2006 do pozwolenia na budowę dostałem warunki przyłącza do sieci kanalizacyjnej. Wskazano, że będę musiał się przyłączyć do sieci zaprojektowanej w przyszłości i że nie mogę robić tymczasowego szambo, bo oni wcześniej skończą kanalizacje niż ja zbuduję dom. Takie warunki złożyłem we wniosku o pozwolenie na budowę. 3. Dzisiaj istnieje już sieć kanalizacyjna i mój dom. Okazuje się, że najbliższa studzienka, do której mogę się przyłączyć jest w odległości 70m od mojej działki i w dodatku jej dno jest powyżej mojego wylotu kanalizacyjnego, więc przyłącze grawitacyjne jest nie możliwe. Żeby spełnić warunki przyłącza muszę zbudować na własny koszt mini sieć kanalizacyjną z 2 studniami i przepompownią, zapłacić za materiały i robociznę, dodatkowo za "przekopanie drogi miejskiej", a potem płacić za kanalizację dodatkowe zużycie prądu przez pompę i serwis całości przy ewentualnej awarii. W skrócie - robią mnie w jajo i mam robić to co do nich należy za własne pieniądze. 4. Wybudowałem oczyszczalnię przydomową. Złożyłem projekt w Urzędzie, ale przysłali mi sprzeciw z uzasadnieniem: Na terenie obowiązuje plan zagospodarowania, który zawiera sieć kanalizacyjną więc nowe budynki muszą się do niej przyłączyć. Złożyłem odwołanie od sprzeciwu u Wojewody, ale on podtrzymał sprzeciw. Mogę teraz zaskarżyć decyzję do Wojewódzkiego Sądu Admin. ale prawnie i tak oni mają rację. Co mogę zrobić? 1. Zaskarżyć decyzję i wnieść sprawę do Sądu. 2. Szukać sposobu na legalizację oczyszczalni. Moim celem jest zakończenie budowy, żeby to zrobić muszę spełnić warunki przyłączenia instalacji, obecnie ich nie spełniam. Jak mogę nakłonić miasto, żeby przyjęło odbiór budowy na obecnych warunkach? Z góry dzięki za pomoc.