Niedługo odbieram nowe mieszkanie... niestety jakies 3 tygodnie temu na tynkach przy wylewce zauważylem kolonie grzybów - wówczas wszędzie panowała potworna wilgoć. Wykonawca robót budowlanych nie wietrzył pomieszczenia i woda z wylewki byla chlonięta przez tynki. Musiałem zrobić małe "awanti" żeby łaskawie otworzyli okna. Teraz wylewka wydaje sie sucha.... tynki tez niemniej jednak zostały "piękne" kolonie grzybków na tynku, ok. 25 cm powyżej poziomu wylewki. Prosiłem wykonawce robót żeby skuto tynk i położono nowy. Na co pan zajmujący sie tą sprawą powiedział że wystarczy spryskać płynem przeciwgrzybiczym... Nie wierzę mu za bardzo. Zarządałem skucia tynku i położenia na nowo warstwy 30 cm wysokości od wylewki. Co o tym sądzicie? Czy ktoś ma doświadczenie w takich sprawach? Jak to jest? Wystarczy środek antygrzybiczy czy trzeba skuwać tynk? Chciałbym wiedzieć zanim odbiorę mieszkanie. Z góry dziękuję za pomoc! Pozdrawiam!