Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

quincy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    57
  • Rejestracja

quincy's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Podnoszę temat i czekam na mądre rady. Może ktoś z forumowiczów spotkał sie z podobną sytuacją, może ktoś ma namiary na firmy zajmujące się tym profesjonalnie?
  2. a co z hydrauliką i kanalizacją, jak sprawdzić że jest szczelna i przy tąpnięciu nic nie zostało uszkodzone? Rury do CO i inne są z PP. Przy zagęszczaniu nie było podlewane to fakt, ale nie dlatego że uważałam ze to nie potrzebne, tylko dlatego że miałam zaufanie do firmy która to robiła, jak zresztą większość ludzi spoza branży budowlanej która buduje dom po raz pierwszy.
  3. Właśnie. Dzięki Cinek, na dobre rady czekam. Nie życze nikomu takiej wody jak u nas. Czy ktoś spotkał się już z takim przypadkiem i co dalej z tym fantem można zrobić?
  4. Witam. po baardzo obfitych opadach zauwazyłam że opadła mi podłoga w kuchni. Mieszkamy już ładnych kilka miesięcy i dotąd wszystko było w porządku, jednak podlało nas dość mocno ostatnio i w kuchni pod ścianą gdzie są meble kuchenne podłoga opadła jakieś 3-4 cm. Nie wiem co mogło być powodem tego, podsypka była podobno dobrze zagęszczona, kierownik był przy zasypywaniu, a siadło. Czy ktoś z forumowiczów zna jakąś firmę która naprawia w miarę bezboleśnie takie sprawy? słyszałam że jest możliwość by dostac sie od zewnątrz poprzez ścianę fundamentową pod chudziak i betonem pod ciśnieniem uzupełnić braki. Siadło jak narazie tylko przy ściance o dł. 4 mb. CZy ktoś spotkał się już z taką sytuacją?
  5. właśnie zapomniałam dodać że ściany w domu są z suporeksu, w drugim budynku z pustaka żużlowego. Dom jest parterowy z poddaszem mieszkalnym, na dachu dachówka betonowa, ławy były zbrojone, 40/60 cm, ściany fundamentowe z bloczka, podłogi pływające, strop terriwa, nie wiem co jeszcze jest ważne.
  6. Witam. Właśnie po obfitych ulewach zauważyłam że pekają mi 2 ściany przy nadprożach, są to ściany nośne. Pęknięcia na razie nie są duże ale zastanawiam się co dalej, jaklie mogą być przyczyny i dalsze skutki takich pęknięć. Czy ktoś z szanownych forumowiczów spotkał się z podobną sytuacją? W drugim budynku na ścianie o dł 28m też są pęknięcia, przeważnie pod oknami, na całej wysokości ściany, tzn. 3m. pęknięć doliczyłam się 5, z czego najszersze rozeszło się na 2mm. Budynki są nowe, fundamenty z jesieni 2007. Podłoże nośne jest żwirowe, ale sa też duże połacie gliniaste. Co teraz?
  7. Erwin, odzyskaliście jakoś te pieniądze? Ja się czuję jakby ktoś mi dał po pysku, i to człowiek którego lubiłam bo był miły, czuję się okropnie.
  8. Dzięki za radę. Dzisiaj jest wolny dzień to mam czas na przemyślenia. Zakupy robiłam ja na ich zamówienie, policzę wszystko dokladnie i w sobotę spróbuje z nim pogadać jak z człowiekiem. Od tych ciągłych nerwów mam już wszystkiego dosyć. Dzięki za wsparcie.
  9. tylko że nic im nie udowodnię bo towar pewnie upłynnili, a z budowy to każdy mógł ukraść, sąsiedzi powiedzieli że nie bedą zeznawać, bo nie chcą kłopotów.
  10. A konkretnie ekipa która u nas pracowała i do której miałam ogromne zaufanie nas po prostu okradła. Zrobili swoje, zapłaciliśmy i poszli sobie. Teraz jak już skończyli to sąsiedzi mówią ze widzieli wielokrotnie jak wywozili różne żeczy ale to nie była ich sprawa. Jak posprawdzałam faktury z zakupów z tym co na bdynku to włosy mi się zjeżyły na głowie. Wszystko zawyżone ok. o 30 %. Niestety nas nie było na budowie codziennie i do głowy by mi nie przyszło żeby ich kontrolować, co wywożą. Już chyba za póżno by robić cokolwiek. Czuję sie okropnie zawiedziona, oszukana. Wiem ze to moja wina, ale okropnie mi z tą świadomością. Nie mogę sobie miejsca w domu znależć. Jak pomyślę że ten facet gadał ze mną, pił moje piwo i patrzał mi prosto w oczy a potem mnie okradał to aż mnie mdli. Jak mam przestać o tym myśleć? Ktoś już przeżył coś takiego? Taka naiwniara ze mnie.
  11. Podłączam się do pytania. Takie same ceny to znaczy jakie?
  12. Witam, właśnie zabieram się do planowania ziemianki. Czy mogłabym poprosić o jakieś materiały, a nie można tych "instrukcji " po prostu wkleić do tego tematu? Z góry dziękuję. Mój adres: [email protected]
  13. Pspółczuję, ale z budową podobno jest jak z porodem, że się szybko o kłopotach zapomina. Ja tez nie sypiam po nocach, mam wrażenie że każda podjęta przeze mnie decyzja odnośnie budowy, od samego początku, czyli od kupna ziemi to jedna wielka porażka. Czy jest ktoś na forum kto ma podobne odczucia?
  14. Barbossa, 3-4 godziny na wycięcie 135 mb. ściany i ostemplowanie? Sama nie wiem. Zapodam im obydwa pomysły, wybiorą wygodniejszy dla siebie. Dzięki panowie za pomoc. Dobra rada złota warta.
  15. Dzięki Kriss. Tak zrobię. Masz rację.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...