Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Magdalenka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    301
  • Rejestracja

Magdalenka's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. Szukałam chyba już wszędzie.... ciężko jest znaleźć odpowiedź na to pytanie i ciężko zdobyć w jeden "sezon" wiedzę z akustyki Obejrzałam już chyba wszystkie strony producentów ekranów ale nigdzie na znalazłam informacji np o tym na jakim obszarze za np. pełnym ogrodzeniem możemy mówić o efekcie ciszy... jeden metr? Dwa ? dziesięć? jeśli jest coś takiego jak zagięcie fali na końcu przeszkody to czy postawienie ogrodzenia uchroni mnie przed hałasem na odległości 30 m??? myślę, że nie ale taką informację ciężko mi było gdziekolwiek zdobyć Wiem już że powinna to być pełna przegroda a najlepiej pewnie 3m. Nie wiedziałam również np, że może można byłoby postawić legalnie ekran akustyczny wyższy niż 2,2. Dzięki sSiwy może masz jakieś konkretne wytyczne z ustawy czy czegoś takiego ? Obawiam się, że w gminie zrobią taaakie wielkie oczy jak im powiem że chcę ekrany sobie na działce wstawić Chmm coś więcej to chyba zdjęcia bym musiała przesłać ogólnie są małe zabudowania w przyszłości będzie trochę tego więcej bo działki są na sprzedaż ale na zdecydowane wyciszenie mogę liczyć tylko od strony frontowej domu a tak naprawdę sprawa rozbija się o ogród i to że nie mogę sobie nawet na tarasie w ciszy posiedzieć i chyba wolałabym mieszkać na Okęciu gdzie samoloty startują co jakiś czas a tu jest notoryczne buczenie i zero odpoczynku dla ucha. Hałas zaczął docierać chyba przez faceta który powycinał krzaczory przy głównej drodze wzdłuż mojej działki (170m) Dziś jednak w nocy przyszło mi do głowy, że niedaleko mnie akurat po skosie mojego tarasu i drogi głównej skąd teraz dochodzi taki z daleka idący szum od tira zostały wycięte wysokie topole rosnące przy drodze lokalnej poprzecznej i tak jakby one wcześniej wygłuszały ten huk idący z daleka a teraz się to strasznie nosi i nawet jakby od mojego domu zaczęło się odbijać... Przy uchylonych oknach mam wrażenie, że hałas jest jeszcze silniejszy jak na dworze jakby się to odbijało we wnękach i jeszcze wzmagało... I obawiam się, ze tak jak powiedział sSiwy te 2,2 może na ten ciągnący się z daleka wyk tirów nic nie pomóc bo okna będą wyżej mimo, że dom parterowy a odległość tego ogrodzenia do tarasu to jakieś 35m. Jeśli ktoś znajdzie może w Internecie jeszcze jakieś sensowne rysunki dla laika to będę wdzięczna
  2. Mam prośbę do osób które postawiły pełne ogrodzenie na swojej działce. I nie chciałabym tu rozpętywać kolejnej wojny o to, że to nieładnie wygląda bo już wszystkie wątki w tym temacie przeczytałam Muszę postawić pełne ogrodzenie na przynajmniej dwóch bokach działki a najlepiej trzech po to by odgrodzić się od hałasu z drogi. Działkę mam oddaloną o 170 m od ulicy ale strasznie słychać wszystkie przejeżdżające tiry już z odległości chyba pół kilometra Sprawa sprzedaży działki została już definitywnie odrzucona i postanowiłam zaakceptować to co jest. Aby jednak poprawić jakkolwiek sytuację chcę zrobić pełne ogrodzenie. I teraz pytanie do was Z czego i za ile ? Mogę postawić mur na 2,20 i obsadzić go roślinami albo np. wyłożyć deskami i tez obsadzić (trochę taniej). I teraz czy warto np. za ogrodzenie betonowe dawać ok. 7 tys. ?? Czy efekt będzie tego wart? Deska pewnie wyjdzie połowę taniej ale czy lepiej ? Sytuacja jest niestety taka, że droga jest miejscami widoczna z mojej działki i położona ok. metra powyżej mojego terenu. Hałas niesie jak nie wiem co. Tylko jeszcze jak wiatr wieje to w tamtą stronę niesie a nie w moją ... Kto więc postawił mur i jest z tego zadowolony łapka do góry .... a jeśli nie jest i nic to nie dało to też proszę o informację ....
  3. w bloku było bez okna... teraz jest z oknem i zupełnie sobie nie wyobrażam żeby było inaczej... okno mam przy kibelku wiec jak wpadnę w zadumę to sobie na drzewka mogę popatrzeć
  4. Witam serdecznie po czwartkowym święcie. Tym razem trochę powiało u mnie optymizmem bo: 1. Jednak jak widać mam jakieś szanse na wyciszenie i postanowiłam, że chyba mimo wszystko postawię ten mur albo inną przegrodę np. poobijam płot deskami calówkami i obsadzę to roślinami żeby dodatkowo dać jakiekolwiek szanse na wygłuszenie. Postanowiłam, że zdecydowanie nastawiam się na to, że mi to pomoże jeśli nawet nie fizycznie to psychicznie jak sobie dobrze wmówię - przynajmniej nie będę widziała samochodów... Tak czy inaczej po samym podjęciu tej decyzji od razu zrobiło mi się lepiej i jakby ten hałas już mniej mi przeszkadza bo traktuję go jako coś przejściowego 2. Ponieważ jest to wątek dla zdesperowanych to powiem, że w środę nie wiedzieć czemu tv jak zwykle późno w nocy puściła film z typu dających do myślenia. Oczywiście typowo babski bo mój małżonek zaraz spał a ja beczałam przez półtorej godziny. Film był o byłej żonie i jej dwójce dzieci (to jedna strona) i jej byłym mężu z nową żoną (to oczywiście wroga strona). Film opowiadał o kobiecie która dowiedziała się, że umiera i że zostawia swoje dzieci pod opieką męża i kobiety którą obwinia za rozpad małżeństwa i której dzieci serdecznie nienawidzą. Koniec oczywiście jest dość pogodny, matka dzieci za radą swojej przyjaciółki postanawia przed śmiercią zmienić nastawienie córek do przyszłej macochy i w czasie podróży do domu rodzinnego poznać również bliżej swoją „rywalkę”. Po wielu spięciach udaje się nawiązać nić porozumienia i kobieta odchodzi w spokoju bo wie, że dzieci zostały zaakceptowane i pokochane przez kogoś kto będzie się nimi opiekował. Obiecuje, że będzie nad nimi czuwała i obserwowała jak dorastają z nieba. Oczywiście ryczałam strasznie i jak to bywa w takich sytuacjach zaczęłam myśleć o sobie, swojej cztero i pół letniej córeczce i o mojej rodzinie i o tym, że od miesiąca chodzę po domu zła jak osa, wyciskam się na czym popadnie, dręczę męża przeprowadzką i sprzedażą domu ... Tylko po co???!!! Życie jest zbyt krótkie i zbyt kruche żeby dodatkowo dobijać się takimi rzeczami. Nikt z nas nigdy nie wie co go może w życiu spotkać... czy dziś na pewno wrócę z pracy do domu.... To są rzeczy o których myślimy czasem za późno ... Dlatego też postanowiłam odpuścić moim zwojom mózgowym tego typu „przyjemności” i skoncentrować się na tym co ma dla mnie najważniejsze znaczenie. Serdecznie dziękuje Mariuszowi Radom, Majce, Zielonookiej, Markowi30022, Ani, GregowiM, inwestorowi, amar ddoommiinniikkoowwii i Zyzi, że na mnie nie nakrzyczeli za ten mur (wiem że jakikolwiek pomysłodawca takiego ogrodzenia jest bardzo krytykowany). Mam nadzieję też, że nikogo powyżej swoimi wywodami nie zanudziłam i że może jeszcze jakaś inna zdesperowana dusza najdzie nasz wątek i inspirację do zakończenia swojego problemu. Oczywiście nie kończę wątku bo może ktoś jeszcze będzie miał jakiś tani fajny sposób na tanie wygłuszające ogrodzenie !!!! Magdalenka
  5. dzięki, niestety nie znam nikogo kto mógłby mi powiedzieć czy po postawieniu pełnego ogrodzenia coś się w akustyce na działce poprawiło dlatego tutaj szukam jakiegokolwiek pocieszenia, że może nie muszę męża doprowadzać do rozpaczy a naszego związku do rozwodu Obawiam się, że sąsiada zgody nie otrzymam gdyż jest to niestety dla niego strona Pd-Z i jedyne co mogę zrobić to te nieszczęsne 2,2 Może gdybym na to puściła dodatkowo na rusztowaniu roślinę do 3 m wysokości to jakoś by to w całości zdało egzamin ? Sąsiad raczej nie będzie szczęśliwy bo sama patrzę jak moim od dokładnie tej samej strony Pd-Z rosną piękne sosny w odległości 20 cm od granicy i posadzone na gęsto co 50 cm (aż boję sie pomyśleć co będzie jak pozwolą im urosnąć do wysokości 10 m i więcej) wtedy mój murek będzie dla mojego wschodniego sąsiada subtelny jak motylek.... Na ciszy najbardziej zależy mi od strony ogrodu który jakby nie patrzył jest spory bo ma jakieś 1000 m2 i taką ciszę za ogrodzeniem 2,2 uzyskam pewnie w bezpośrednim sąsiedztwie muru a dalej to mam pewne obawy... bo jak się jak wariatka wsłuchuję w każdy odgłos samochodu to mam wrażenie, że otacza mnie zewsząd ..... to chyba już paranoja jakaś .... sprawdzę te drgania ale chyba ich nie ma
  6. działka ma długość 50 m (tu w odległości 170 m jest droga) a szerokość 30m z jednej strony mam już domy a dalej las i tu nie spodziewam się niespodzianek... od strony drogi mam jedna działkę niezabudowaną, dalej mały budynek, jakieś drzewa też są ale i spore prześwity na drogę. Ogólnie rzecz biorąc to bezpośrednio nie ma żadnego domu osłaniającego od ulicy. Rośliny dopiero będę sadzić bo działka to była łąka. Takiego mam strasznego doła, że znowu coś nie tak zrobiłam, znowu jakaś błędna decyzja, autentycznie żyć mi sie nie chce Chmm mam już siatkę i słupki metalowe. W rozpaczy planowałam to wszystko zalać betonem tylko brak szalunku mnie powstrzymał... może jakoś inaczej obmurować tą siatkę? (drewno pewnie pod taką roślną szybko się zniszczy ) i sobie i sąsiadowi (który jeszcze nawet nie myśli o budowaniu bo spłaca działkę z kredytu) obsadzić to takimi pnączami ?
  7. tak niestety więcej nie wchodzi w grę bo muszę obok domu jeszcze samochodem przejechać a do ściany od granicy mam jakieś 5 m Czy mur jaki mogę postawić czyli 2,2 coś da. Znajomi oczywiście poza opinią, że fe nieładny (to wiem) sugerują, że może być tak, że wzmocnię jeszcze bardziej falę dźwiękową, że fala załamuje się do środka... dlatego zaczęłam mieć wątpliwości
  8. Tak to z całą pewnością muszę zrobić posadzić coś co szybko rośnie i dość wysoko ok 3-4 m w zwartym szeregu, pewnie najlepiej tuje. Od jednej strony działki mam drzewa które rosną na zarośniętej działce sąsiada i powiem szczerze, że i stamtąd mi się wydaje, że idzie hałas... Może ktoś wie co i na jakiej szerokości posadzić, żeby można było mówić o jakimkolwiek efekcie? Działka ma szer. 30 m i mogę poświęcić ok 2 m na pas zieleni wzdłuż siatki.
  9. W zasadzie jeszcze do wczoraj szukałam odpowiedzi na moje pytanie co z tym zrobić w dziale „wymiana doświadczeń” ale dziś nadaję się już chyba tylko do wariatkowa. Kilka lat temu kupiliśmy ziemie i postawiliśmy dom do którego wprowadziłam się dokładnie rok temu. W zeszłym roku w lecie było ok. Przeżyłam również pierwszą i chyba od kilku lat najcięższą zimę. Odczekałam aż łaskawie zawita wiosna.... i aktualnie doprowadzam się do stanów depresyjno maniakalnych. To tytułem wstępu. Sprawa rozbija się o hałas z drogi. Nie wiem czy w zeszłym roku było tak samo (mąż mówi że tak i że on nie widzi problemu) ja twierdzę, że jest za głośno i zastanawiam się nad sprzedażą domu. Po miesiącu marudzenia i codziennego nagabywania męża, że jest za głośno i pokazywania, że słychać samochody i tiry i że na tarasie jest za głośno sprawa zakończyła się awanturą... w sumie to może nawet i słusznie bo wszyscy jesteśmy zmęczeni, nadal wykańczamy dom wkładamy w niego bardzo dużo pracy, mąż sam kładzie kafle i teraz mnie pyta po co to wszystko.... Dom stoi prostopadle do sporej drogi którą jeżdżą i tiry i motory ok. 170 m od tej drogi. Dodatkowo w tym roku właściciel działki przy drodze powycinał wszystkie krzaki i ogolił drzewa rosnące przy drodze po same korony. Jestem zła przede wszystkim na siebie. Sprzedaż domu będzie się wiązała z wieloma problemami, utratą sporej części zainwestowanych pieniędzy, problemem z przetrzymaniem mebli, własnym zamieszkaniem i powrotem do bloku znowu na czas następnej budowy, kłopotami z załatwianiem spłaty kredytu i zaciąganiem nowego. Zastanawiałam się już nawet nad postawieniem ekranu !!!! ale cena 25 tys. trochę mnie przerosła. Nawet ściana z betonu byłaby piękna gdybym tylko wiedziała, że to coś da a mam wątpliwości gdyż droga jest ciut powyżej mojego terenu i nie wiem czy zatrzyma to hałas no może nie hałas taki dosłowny ale taki ciągły szum.... Wiem trzeba było wcześniej pomyśleć ale tego nie zrobiłam czy komuś postawienie ściany coś pomogło... czy tylko osiągnę efekt psychologiczny wydam kasę a hałas pozostanie.... Może tutaj znajdę zrozumienie bo w domu już mają mnie dość .....
  10. Witam, poszukuję ekipy do postawienia małego garażu podstawa 25m2 dach jednospadowy z gontem bitumicznym, fundament wylewany z gruszki, suporeks + dodatkowo otynkowanie z zewnątrz Magda
  11. ojej bardzo Ci dziękuje i za schody również ! Wiem od tego Pana, że zainteresowanie jest spore i wielu już formuowiczów ma dzięku temu piękne drzwi zaraz prześlę ten emblemat
  12. może.... kiedyś ktoś mi pomógł to zamieścić więc nie wykluczone że zostało to tam zmienione
  13. Weszłam dziś na forum a tu niespodzianka.... mój emblemat "twede" został zastąpiony snoopim..... chciałam to zmienić ale teraz dla odmiany nie mam nic... czy może mi ktoś pomóc ponownie wkleić mój emblemat. Gdy daję adres pliku z mojego pulpitu to nic się nie zaczytuje
  14. Przeprowadziliśmy się do domu. Na początku wszystko było ok choć nasz blokowy kanapowiec początkowo tracił orientację gdzie jest jego dom to pomału się przyzwyczaił. Nadal mieszkał w pokoju na posłaniu. Od około 2 miesięcy pies nie chce przychodzić na noc do domu i trzeba go siłą i godnością osobistą namawiać tudzież zaganiać. Jak wchodzi do domu to trzęsie się jak osika ze strachu ze ją wciągamy do domu choć i ten objaw po kilku minutach ustępuje. W ciągu dnia zachowuje się w miarę normalnie. Jedynie stara się uważać na to żeby jak wpada do miski po jedzenie nikt jej w tym czasie drzwi balkonowych nie zamknął żeby mogła zwiać z tym co złapała do pyska i biegiem na podwórko. Wciągamy ja do domu bo potrafi w nocy przeszczekać 2 godziny bo taka ma wizję bądź ze strachu albo zacząć koncert o 4 rano. Suka jest ze schroniska wzięta jak miała rok a teraz ma już 13 lat i tak jej na starość odbiło Macie może jakieś pomysły co może być z tym moim psem ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...