wlasnie wrocilismy z urlopu nabralismy angielskiego spokoju i zaczynamy walczyc.
walka sie zaczela juz na etapie kredytu w banku a mianowicie wyjezdzajac poszedlem do banku zapytac czy z naszym kredytem juz wszystko ok i czy data 2 maja jest data tylko i wylaczne podpisania kredytu czy jeszcze cos trzeba dostarczyc cos zalatwic bo jedziemy na urlop zagranice i bedziemy mieli zwiazane rece. odpowiedz pani: wszystko zalatwione podpisujemy umowe 2 maja. otoz co sie dzieje: 2 dnia urlopu sms z banku panie robercie trzeba bedzie zrobic wpis do hipoteki (mialo tego nie byc bo kredyt w kwocie jaka bralismy nie wymagal ale jednak jakis analityk chcial i dupa, my natomiast nie chcielismy koszty dla nas a nie banku, no to dawaj telefony sie rozdzwonily ) mowie jak bank chce hipoteki to na swoj koszt:)) no to oni nie to ja nie to ja zamykam konto w banku i odchodze to oni weksel podpiszecie panstwo i bedzie ok to my ok ale oni jeszcze zyrant rodzice mysle sobie ale oni mieszkaja gdzies indziej to oni zalatwimy gdzie panstwo chcecie my ok rodzice zalatwili ale cos wspominali ze sie nie podobalo (bede wiedzial sdzis bo sie spotykamy napisze pozniej jesli bedzie to godne uwagi) na dzien dzisiejszy mamy podpisana umowe czekamy na akt notarialny i 7 maja gleba pod nasz domek bedzie nasza!!!!!!!!!!!!! hura hura.
dobrze ze na urlopie bylismy w anglii i przesiaknelismy ich lordowskim spokojem ) bo jakbym byl na miejscu to bym sie delikatnie mowiac zdenerwowal a tak to po kossciach:))
a mam jeszcze pytanko do wybudowanych juz czy moze ktos z was budowal w kujawsko pomorskiem?? my budujemy w grudziadzu ale bysmy jeszcze chcieli zobaczyc domek chociaz z zewnatrz jak sie prezentuje widzialem jeden jest w szczyrku a wlasnie z nart wrocilismy w marcu ale jeszcze wtedy nie bylo konsensusu rodzinnego jaki budujemy:))
pozdrawiam GUSTAFF
wlasnie sie dowiedzialem o co poszlo w banku:
przyjecie w banku bardzo mile wszystko zgodnie z planem na czas ale otoz po 2 dniach wizyta pana z banku w pracy u ojca - ok sprawdzaja czy nie lewe zaswiadczenie, ale!!!! nastepnego dnia telefon do mamy (rencistka) ze chcemy sie spotkac ale tylko u pani w domu ok mama nic nie mowi bylo ok ale nastepnego dnia drugi telefon chcemy znowu do domu i tzw przegladanie katow to juz mamuske ponioslo i pyta pana czy ma mu pokazac jakie majtki dzis zalozyla i jakie ojcu na jutro przygotowala ale byla na mnie zla ze takie ceregiele im zafundowalem.
a nas tez przeswietlili odwiedziny w naszym mieszkaniu tez byly prawie musialem zalatwic nawet akt urodzenia chomika i zgonu psa ))))) nie wspominajac o rachunkach jakie ponosimy na karmienie rybek
a teraza najlepsze kwota kredytu jaki potrzebowalismy to 29 500 PLN!!!!!!!. nasze zarobki wspolne wynosza tyle ze w ok 6 rat splacamy kredyt zarobki ojca tyle ze w 5 rat sam by splacil kredyt niezla jazda co i jeszcze jedno konto nam prowadza od 7 lat!!!!!!! i jakis bezmuzgi analityk takich zabezpieczen potrzebuje SKANDAL nie uwazacie my bylismy zdegustowani i nawet na 90% podjelismy decyzje o zamknieciu konta w tym banku i szukania innego moze beda lepsi no chyba ze zaproponuja rekompensate jakas.
dodam jeszcze tylko ze obsluga w samym banku podczas zalatwiania mila pomocna i kompetentna