Witam, Na użytkowym poddaszu ugieła sie jedna belka w wiezbie rownolegla do kalenicy. Z paru powodow nie wchodzi w gre wymiana wiezby. Wykonawcy zaproponowali 1) standardowo słup drewniany, ale wychodzi w kiepskim miejscu, w przejsciu 2) podciag żelbetowy, umocowany pod belka, zakotwiczony w ceglanych scianach. Dlugosc takiego podciagu to 4,30 m, tyle ile ma ugieta belka. Co myslicie o zastosowaniu podciagu zelbetowego? Robil ktos cos takiego? Nie ugina sie z czasem? Moze sa jeszcze jakies rozwiazania, zeby wzmocnic konstrukcje wiezby. Moze jakas spora szyna, rama stalowa? Pozdrawiam, Niemis