madziaczek83

To fakt, oprawki SKOFF'a nie są tanie... Ale wierzcie mi, efekt niesamowity... Ja także mam niebieskie oprawki w schodach, światło nie razi w oczy, a przy tym schody są na tyle oświetlone, by można po nich "biegać" bez obawy. Oprawki mam zamontowane w policzkach schodowych przy każdym stopniu. Co do sieci dystrybucji, zadzwoniłam do przedstawiciela (numery na stronie internetowej), i on podał mi gdzie najbliżej mojego domu kupie oprawki. Pozdrawiam

Moze i faktycznie, napisalam to w ten sposob, ze mozna bylo to zrozumiec tak jak ty piszesz, otoz co do kabla to "leci" pod policzkiem schodow, kabel miesci sie miedzy sciana, a wykonczeniem bocznym schodow(drewnianym policzkiem). Dziurka w policzku jest taka by zmiescil sie przez nia kabel do oprawy. Co do samej oprawy nie trzeba zadnych srubek ani otworow na puszke. Oprawa przyklejona jest na tasme dwustronna (piankowa). Mam nadzieje ze wyjasnilam moje niescislosci z poprzedniego postu:) Pozdrawiam

Oświetlenie schodów jest tematrm już dośc mocno zgłębionym. Ja także je oświetlałam, i własnie diodami LED w oprawach SKOFF... Są małe, elegancko wykonane, i przede wszystkim bezpieczne (mam małe dziecko, a światło jest zimne). Oprawy te mam zamontowane dwojako - w jedym ciągu schodów mam je umieszczone po jednej oprawie w policzkach schodowych (oświetlają dzięki temu stopień), a w drugich schodach mam je umieszczone pod stopniami. Nie musiałam robić żadnych dziur, wystarczył mały otwór na przeciągnięcie kabla, gdzyż cała oprawa jest przyklejona do podstawy (taśma drustronna - trzyma sie świetnie, przeszło już 8 miesięcy), zasilacz schowałam pod pierwszym schodkiem i ... zapomniał, że jest. Ciekawe rozwiązanie. Po przykładowe zdjęcia odsyłam do strony producenta: http://www.led.skoff.com.pl