Użytkuję zlew narożny już prawie 11lat, nigdy przenigdy nie odczułam jakiegokolwiek dyskomfortu, a nawet powiem wiecej , jest wygodniejszy.Mam 2 komory pod kątem prostym , lepiej stopy mieszcza sie w narożniku, zaden problem odsunać kopytko jak ktoś śmieci chce wrzucić, nie rozumiem problemu.
Szafka pod zlewem ogromna słuzy za spiżarnie( ziemniaki w wiaderki , miski i durszlaki, opróznione słoiki zanim trafią do piwnicy cioci, karma dla kota, jakieś doniczki nieużywane czekające na kwiaty, srodki czystości, trociny i sianko dla chomików...i jeszcze masę innych rzeczy można wepchnąć, a i maszyna do tarcia ziemniaków)
A poza tym to wielu moich znajomych z Europy zachodziło w łeb wielokrotnie dlaczego mamy śmietniki w szafkach, siedlisko smrodu i bakterii duszonych w zamknięciu.Fakt ,że oni mają specjalne pojemniki chyba 4 do segregacji( organiczne, szklane , aluminium i papier)to trudno do szafek poupychać