MAAROW

Gosc krzyknal mi 800zl a drugi 1000 - bo nie ma ludzi - bo pojechali do Anglii i on bral 450 miesiac temu a teraz tyle. CHORE! 4 metry od jezdni - plaski kawalek ziemii-zadnych rowow i narysuje to w godzine i chce tyle kasy. A pozniej sie dziwic ze Polacy kombinuja- kombinuja bo musza. eee

Witam Ile placiliscie za projekt wjazdu na dzialke? Rejon Drog zarzyczyl sobie projekt dzialka ok 4 m od jezdni teren plaski zadnych rowow i przeszkod (az zal wydawac kase). No ale projekt niby musi byc. Ile wyceniacie takie cos? Lokalizacja : poza miastem (miasto 15tys kuj-pom). pozdrowionka

tak, 1600 na pol roku to nie wieele -no ale zimy tez nie bylo. 30 cm na dach? chyba troche przy duzo jak na moje oko-bede kladl welne 15-20cm. jakiej wielkosci konwektorek lub co innego wystarczy na pokoj 5x3 zeby bylo w sam raz? czy warto brac licznik dwutaryfowy? -wtedy przeciez w nocy jest taniej -ale w dzien drozej (2 godziny taniej) z tego co pamietam. Jakies inne rozwiazania ? A moze zalozyc normalne ogrzewanie -piecyk lub kominek i wspomagac sie pradem gdy potrzeba a nie jest zbyt zimno?

Witajcie Budujemy domek okolo 90m2 - parter+ poddasze uzytkowe. Zastanawiam sie co byloby lepsze: kociol na mial/wegie czy moze 'zaryzykowac' i zalozyc ogrzewanie elektryczne ? 'Zaryzykowac' dlatego bo obawiam sie rzeczy ktorych nie widzialem-nie uzywalem chociaz z pol roku- i nie mam punktu oparcia. Dodam ze dom z suporeksu 24+ styropian 12cm (bedzie 15 cm). Jak moga sie ksztaltowac rachunki w najgorszym przypadku? I druga sprawa: Zlozylismy wniosek do energetyki o prad 10kW 3 fazy - czy to nie za malo? Z gory dziekuje za rzeczowe odpowiedzi.

no tak. tylk oz tego co zrozumialem pana 'madrego z zarzadu' to ma to niby byc tak ze musze wkopac krawezniki pokazujace gdzie ten wjazd jest - beton - no coz - pojezdze - popytam - bede walczyl. Dziekuje wszystkim za zainteresowanie. Pozdrawiam. p.s. jesli sie cos zmieni to odpisze.

No i wlasnie ten zarzad drog chce ode mnie projekt wjazdu.czyzby panowie ktorzy na poczatku ogladali dzialke znowu wynalezli jakis problem- najpierw szukali nieistniejacego rowu. dostalem namiar oczywiscie na goscia ktory jest jedyny w okolicy i bierze za to 450zl. no i potem chyba odbior tego wszystkiego itd. fakt faktem musze miec jakis kwit z zarzadu drog. no ale jak to zrobic zeby byla jak ja chce- bez zadnych betonow itd- mi sie poprostu tak podoba - na dzialce tez bede mial podobnie- duzo zieleni- a brama ma byc drewniana -jakby z rodeo- z bali- z dodatkami jakby rzezbionymi. czy napprawde musi byc tam jakis beton? czy nie da sie tego przeskoczyc? a mialo byc tak pieknie ...

Co do projektanta i tego co ma byc na projekcie to poprostu sprawdzam. Cos moj Pan Architekt zaczyna mi krecic i jakos mu sie tez terminy przesuwaja a jak wiadomo - im pozniej tym drozej- a dzis dostalem pokrzepiajaca wiadomosc ze bloczki znowu podrozaly (no ale cale szczescie ze pustaki juz na dzialce). Czy mozna nie robic takiego wjazdu? ja chce miec tak jak jest- wjazd jakby polna droga (ok3m od jezdni)- mi sie tak wlasnie podoba i zadnego betonu. i tylko brama na granicy dzialki. mozna cos z tym zrobic ?

Witajcie. Sprawa jest nastepujaca. Wlasnie kompletujemy papierki do pozwolenia na budowe. Moj architekt wystosowal pisma w sprawie warunkow/przylaczy -prad, woda, ... i wjazdu ( do Zarzadu Drog Publicznych). Nasza dzialka lezy przy glownej ulicy. Na ulicy łapę trzyma zarzad drog i pewnego dnia w zeszlym tygodniu przyjechalo sobie 2 panow i zaczelo ogladac. Dzialka jest oddzielona od asfaltu ok3-4 metrowym pasem zieleni (ktory wydaje mi sie nalezy niejako do jezdni). Panowie popatrzeli i zaczeli kombinowac: "a tu byl row melioracyjny a jest zasypany a to to a to tamto". A stan jest i byl taki ze jest to normalna jezdnia bez zadnego rowu melioryzacyjny -normalny plaski teren w centrum naszej miejscowosci-nie ma chodnika. I po zadanym pytaniu: A gdzie mialaby tawoda niby leciec ? Panowie odpuscili i powiedzeli OK, nie ma problemow , decyzje wydamy.Po jakims czasie przyszlo pisemko ze mamy zaprojektowac i wybudowac zjazd. Nasza dzialka jest jakby troszke wyzej w stosunku do jezdni- lagodny zjazd.Naczytalem sie troszke na forum: "Ze trzeba zrobic projekt itd" "Ze nie trzeba - tylko zrobic mapke i zaznaczyc brame" "Ze nie trzeba nic". No i teraz pytanie : O co w tym wszystkim chodzi? Czy jesli tego wlasnie wjazdu uzywam bardzo dlugo ale nie ma go na mapkach -ale droga 'sama sie wyjezdzila' to co wtedy ? Czy jesli chce postawic brame w granicy to tez musze miec projekt/pozwolenie- nie chce robic nic przed dzialka, zadnych wylewek i kostek? Jak to obejsc - bo dla mnie to jest bez sensu- sztuczny twor. Chce postawic po prostu brame i wjezdzac tak jak zawsze wjezdzalem i tyle. I pytanie z innej beczki: Nasz architekt robi nam projekt wedlug naszego widzi-misie czyli od podstaw + adaptacja do naszej dzialki. Co powinno sie znalezc na tym projekcie? Jakie przylacza - prad , woda, kanaliza powinny byc rozrysowane. Czy jesli bede mial skrzynke na granicy bramki to on musi rozrysowac rowniez przylaczenie do niej? Pozdrawiam p.s. Prosze nie piszcie - uzyj SZUKAJ. Szukalem ale jakichs jednoznacznych odpowiedzi na moje pytania nie znalazlem.