Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jagodka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Jagodka's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Gościu, Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Wyjaśniłeś wszystkie nasuwające się mi pytania i wątpliwości co do kupna małego kaukazika. Przemyślałam wszystkie za i przeciw i stwierdziliśmy, że zdecydujemy się na owczarka niemieckiego (jeśli chodzi o tę rasę, to mam już doswiadczenie). Kaukazy sa przepiękne, ale zryty ogród, konieczność pilnowania równocześnie i dzieci i psa oraz żelazna konsekwencja wychowania psa to chyba za dużo na raz... Serdecznie pozdrawiam, J.
  2. Ja bym radziła dwe rzeczy: motywację i samozaparcie. Bez tego skończy się (daj Boże) po semestrze. Ani fantastyczny lektor, ani multimedialne formy przekazu, ani żaden total immersion nie pomoże gdy człowiek nie jest przekonany do tematu i ma tysiąc ważniejszych (i przyjemniejszych) spraw na głowie.
  3. Czy ktoś zna bliżej tę rasę, z własnego doświadczenia? Zawsze mi się podobały te 'niedźwiedzie' jednak w dostępnym w sieci opisie rasy podane informacje są suche i lakoniczne...
  4. Wczoraj właśnie się zdziwiłam: Panie mnie poinformowały, że jedynie właściciel i to z dowodem może mieć wgląd w cokolwiek... Czyżby o jedną bombonierkę za mało?
  5. Tak się właśnie zastanawiam od kiedy zmieniły się przepisy, że panie w ww wydziale mogą udostępnić jakiekolwiek plany zagospodarowania przestrzennego gminy wtedy tylko, gdy jestem już właścicielem danej parceli... (ja zostałam poinformowana o tym wczoraj). A zatem logika jest taka: najpierw kupuję kota w worku, a potem mam szansę dowiedzieć się co to właściwie jest....
  6. Ano dlatego, że Mam sąsiada - Disc jockey'a z bożej łaski. Ma 18 lat i mieszka sam, Edukację skończył w zeszłym roku, a od dwóch lat mieszka sam. Rodzice pozakładali nowe gniazda a jego zostawili nam za ścianą - Nie słuchamy Disco Polo w odróżnieniu od Bobiczka. Za to słuchamy (przymusowo) rąbanki od rana do 21:45 - Uczestniczymy (biernie, ale zawsze) w imprezach - zdejmujemy - tu lepsze słowo - usuwamy jego dziewczyny z naszej wycieraczki. - Regularnie myjemy oplute drzwi - Cieszymy się, że mamy służbowy samochód, bo czasem robi za popielniczkę (parking jest pod jego balkonem). Do tego wszystkiego jesteśmy jedyni, którzy zwracają mu uwagę (mąż zwrócił mu już 'ręcznie'). Reszta sąsiadów się boi bo ma nowe samochody (dosłownie, to jest powód !!!) , a poza tym "nie chce kłopotów' (wypowiedź sąsiadki). Dodam, że szczeniak jest nie do ruszenia. Ewentualnie wymagałoby to wkroczenia na drogę sądową. Jednak nie wiem, czy mam ochotę szarpać sobie nerwy i tracić czas - często wyjezdżam za granicę... Poza tym aby mieć czyste drzwi od blokowej klatki (może jestem nienormalna ale mi to przeszkadza, gdy są oplute) biorę michę, ścierę i zasuwam. Za każdym wyjazdem służbowym ganiam ze swoim samochodem na firmowy parking po drugiej stronie miasta, aby gówniarz nie zmienił sobie "popielniczki" Poza sąsiedztewem marzy mi się zielona trawka dlla mojegop dziecka, a nie cień bloku. I nie chciałabym wciąż uciekać za miasto na weekend... To tak z grubsza, co mi przychodzi do głowy... Ciepło pozdrawiam, Jagoda
  7. Fachowiec - szowinista Na moje uwagi pada odpowiedź: "baby to chcą zawsze od człowieka aby było najpikniej" - i nie uderz takiego ...
  8. Zastanawialiście się nad problemem? Dom pod lasem, starsi sąsiedzi (jeśli w ogóle) i... Co z psem - bestią? - I z domem na 2 tygodnie? Zamykam na głucho, włączam czujki i "pilnuj się sam"? Moi znajomi zwabiają kogoś z rodziny, bądź przyjaciół. Jest to sposób ale nie zawsze ktoś ma chęć na 2-u tygodniowy pobyt pod miastem i dozorowanie domu...
  9. Witam serdecznie, Jestem właśnie na etapie rozglądania się za działką w rejonie KPN (podobnie jak Opal) Do przeniesienia się do własnego domu przekonało mnie i umotywowało kilka wytycznych: - Fakt posiadania sąsiada muzyka i disc-jockeya w jednym za ścianą - (Wspomniana już) chęć zagwarantowania dzieciom innej atrakcji niż opluty trzepak - Mieszkanie w Wa-wie z babcią (to "meta"dla przyszłego potostwa) - Moja b. intensywna praca w stolicy i fakt, że nie mogę od niej psychicznie odpocząć (patrz sąsiad-muzyk) I pytanie: sądząc po ilości wyrastających domów w odległości 15-u km od Warszawy zastanawiam się o ile -proporcjonalnie- zwiększa się zagrożenie natknięcia siena kolejnego-sąsiada muzyka? Ciepło pozdrawiam, Jagodka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...