sti

Witam Od trzech lat użytkuję taki system. Większość z tego co piszą przeciwnicy to bzdura. Działa jak każde inne - jak ma być ciepło to jest ciepło. Jestem alergikiem, a żadnych negatywnych objawów nie mam. Powietrze jest filtrowane. Jedyny minus to szum powietrza na kratkach, ale nie jest on wysoki. Zresztą przy piecyku gazowym w małym domu i tak słychać jego pracę. Za to niesamowitą zaletą jest klimatyzacja praktycznie w cenie i wentylacja mechaniczna. Jak tylko się zrobi goręcej, nacisnę guzik i żyję jak człowiek.

śnieg nie powoduje żadnych problemów. W pompie jest śmigło, które naprawdę mocno dmucha i pewnie odpycha płatki śniegu. Jedynie lód się robi pod spodem, ale to niezależnie od opadów.

ad 1 niestety nie ad 2 można, ale z gorszym efektem ad 3 - straszne koszty, sam korek to min. 100zł./m2, poza tym raczej nie starczy grubości kafelek, nawet z klejem, na tyle warstw.

Nie ma obawy o naruszenie fundamentów. Podłoga to wylewka z betonu między fundamentem, a może nawet już między ścianami (zależnie od wysokości ściany fundamentowej). A może tam jest płyta fundamentowa niezaizolowana? Nie można się tego dowiedzieć od poprzedniego właściciela? A może w urzędzie, który udzielał pozwolenia na budowę zachował się projekt? Dziwne zresztą, że nie ma projektu po poprzednim właścicielu, zgodnie z Prawem budowlanym właściciel ma obowiązek przechowywać projekt przez cały czas użytkowania obiektu (i także inne dokumenty). Moim zdaniem bez skucia wylewek i wybrania ziemi, wykonania ocieplenia się nie obejdzie. Ale koszty mogą przewyższyć zyski. Można też spróbować metodę pośrednią - kiedyś uważano za wystarczające ocieplenie podłogi tylko 1 metr od ściany zewnętrznej - będzie to dużo mniej roboty a zawsze jakiś tam efekt. I jeszcze jeden pomysł - podłoga z korka - on jest bardzo dobrym izolatorem. To się układa jak panele, jest bardzo wiele wzorów, nawet udających kafelki. Edit: Można sobie kupić tzw. detektor ubytków ciepła, to kosztuje ok. 150 zł (jest np. w katalogu nagród BP). On pokaże dokładną temperaturę podłogi, można wtedy ocenić na ile jest ona ocieplona. Mam taki i u mnie temp. podłogi jest identyczna z temp. powietrza, natomiast najzimniejszym punktem są szyby w oknach - 16 st. przy 0 st. na dworze i 22 st. w środku. Ustalenie temp. podłogi da jakiś obraz co do jej ocieplenia.

Pytanie jak długo.

I tym grilem można sobie świetnie awaryjnie ogrzać dom przy -20 i braku prądu

Większość ludzi odwołujących sie do awarii prądu jako argumentu przeciw ogrzewaniu elektrycznemu, zapomina o tym, że ich ogrzewanie też jest od prądu uzależnione - przecież różne pompy, czujniki, zapalarki w piecach, sterowniki pokojowe itp. Jak nie ma prądu to takie ogrzewanie też nie chodzi i zostaje kominek jako jedyne źródło ciepła niezależne od prądu. Pozostałe użyte przez ciebie argumenty rozbawiły mnie do łez. Jedziemy po kolei: a) nieopłacalność ocieplenia budynku - każdy OZC pokaże wielokrotne zmniejszenie przepuszczalności ściany po jej ociepleniu. Można się pobawić w termomodernizację ze wszystkimi wymogami prawnymi i kredytem termomodernizacyjnym, który się sam spłaca z oszczędności na ogrzewaniu. To jest absolutna nowość, taki pogląd o nieopłacalności ocieplenia. Gdyby tak było, to nikt by nie ocieplał. A w tak dużym domu oszczędności mogą być kolosalne. b) Zabawa w kotłowni zamiast ruchu na siłowni. Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Ruch w kotłowni absolutnie nie aktywizuje wszystkich mięśni w odpowiedni sposób. Z tego powodu nawet ludziom ciężko pracującym fizycznie zaleca się sport dla pracy mięśni, które nie są używane w pracy zawodowej. c) jednakowa nieekologiczność kotła węglowego i kominka. Kolejna bzdura, a nawet dwie. Po pierwsza jest istotna różnica w spalaniu drewna, które jest odnawialnym zasobem, daje inny skład spalin, a jego popiół jest żyzny, od spalania węgla, zwłaszcza z zanieczyszeniami. Po drugie, zapominasz o efekcie skali. Czym innym jest sporadyczne zapalenie w kominku, a czym innym jest stałe palenie w piecu. d) Jednoaspektowość zachowań ekologicznych. Zarzucasz nam, że jesteśmy ekologiczni tylko w jednej dziedzinie życia, a inne pomijamy (np. dojeżdżając do pracy autem w miejsce komunikacji publicznej). Po pierwsze, jak udowadniamy, staramy się być generalnie ekologiczni. Po drugie, każda dziedzina wymaga stosowania właściwych dla niej metod ekologizacji życia, więc nie miejszajmy tych kategorii. Po trzecie, transport nie generuje tylu zanieczyszczeń powietrza, tyle smogu, ile tzw. niska emisja, czyli tysiące domków opalanych węglem, plastikiem i Bóg wie czym jeszcze. Pozdrawiam i życzę udanych przemyśleń nad swoim światopoglądem.

Jasne że metalowa - brud, piasek itp. Najlepiej głęboka, jak do pralni - można wiele rzeczy swobodnie umyć.

Ani czujnik zewnętrzny ani programator nie ma sensu. Wystarczą głowice na kaloryferach. Sam kanał wentylacyjny to mało, musi być dopływ powietrza. Jak? Warto rozważyć kocioł typu turbo i wkład kominowy odpowiedni. Co do pieca, trudno powiedzieć, ale generalnie montuje się Vaillanta, Viessmana i Junkersa, to są najpopularniejsze firmy. Z czegoś to musi wynikać.

generalnie mało realne założenie - wykończeniówka to co najmniej 2x lub nawet 3x SSO, nawet jeżeli tu jest SSZ, to i tak liczyłbym to x2. Kolega niedawno wykańczał dom 120 m2 od stanu deweloperskiego, czyli miał instalacje, tynki, podłogi i wydał 180 tys. bez większych szaleństw, bo przecież jeszcze są roboty zewnętrzne, kostka, ogrodzenie itp.

Mycie rok będzie tańsze przy bojlerze, nie przy junkersie, bo przy bojlerze ciepła woda jest od razu, więc tu sie nie zaoszczędzi. Ale przy dwóch osobach ogólne zużycie będzie - logicznie - dwa razy mniejsze, chyba że się będziecie kąpać 2x dziennie. Dla porównania podam, że zużywamy 11-12 m3 wody na miesiąc - można sobie porównać ze swoim, ale nie wiem, ile w tym jest ciepłej wody.

dla czterech osób wychodzi to ok. 250 kWh miesięcznie.

Nie wiem, jak to jest przy gorszych temperaturach. Mierzyłem w tym roku, jak będzie chłodniej to znowu zmierzę i dam znać. Fundament jest ocieplony 10 cm. styropianu.

Też sie o to martwiłem. kanały są dobrze ocieplone i na 20 m. jest różnica temp. nadmuchiwanego powietrza 1 st. 20 m. pod podłogą!

Płyta to kłopot. Przy normalnym fundamencie kanały prowadzi się w piasku, jeszcze przed wylaniem chudziaka, albo można wylewając chudziak wytyczyć kanały płytami styropianowymi. Potem plyty sie wyjmuje i jest dostęp do piasku.

0,3 kw to słabiutki grzejniczek i tak też będzie grzał. Lepiej dać mocniejszy - szybciej nagrzeje łazienkę a nie zużyje więcej prądu niż ten 0,3 kW

W tym co pisze adam mk jest 100% racji (niezależnie od formy). naprawdę! Zazwyczaj jest tak, że ociepla sie od zewnątrz, bo temperatura w przegrodzie budowlanej rośni szybciej lub wolniej, w zależności od izolacyjności materiału. Im lepsza izolacyjność, tym szybciej rośnie. Np. na zewnątrz mamy -10, a w środku +22, a budynek ocieplony 10 cm. styropianu, to wtedy na głębokości powiedzmy 5 cm. tego styropianu jest 0 st. - taka jest temperatura przegrody w tym punkcie. Jeżeli wiec ocieplimy od środka, ta część przegrody, ktora słabo izoluje - czyli mur z cegieł w tym przypadku - jest na zewnątrz, a co za tym idzie, temperaturę zero st. mamy dopiero w styropianie. W pewnych zatem warunkach (w zależności od różnicy temperatur) może dość do temp. 0 st. na styku ściany i ocieplenia, a co za tym idzie - ciepłego powietrza zewn. i wewn. Wtedy na ścianie skrapla się wilgoć, która nie ma jak ujść i pojawia sie grzyb. Stąd to jest bardzo dobry pomysł z tą absolutną izolacją, ale faktycznie wymaga stałego, lecz słabego (ze względu na doskonałe ocieplenie) źródła ciepła. bardzo dobra byłaby tu klimatyzacja, ale kanałowa - ona jednocześnie zapewni dobrą wentylacje mechaniczną. Rekuperator akurat w mieszkaniu mozna sobie darować. To jest metoda pójścia na całość, ale bardzo skuteczna, lecz kosztowna. Co do pomysłów robienia po cichu - problem w tym, że wszelkie przeróbki instalacji wymagają pozwolenia na budowę, będą więc samowolą budowlaną ze wszystkimi konsekwencjami. Poza tym wspolnota czy spółdzielnia, bo nie do końca jest jasne, co tam jest, mogą mieć zastrzeżenia co do samowolnego zajęcia kanału - zresztą kominiarz też oceni, czy komin nadaje sie do wsadzenia kanału ze stali nierdzewnej, bo taki jest konieczny przy piecu kondensacyjnym. Generalnie sama wymiana pieca, na jakiekolwiek źródło ciepła, pomoże stosunkowo niewiele - o tym trzeba tak naprawdę myśleć w ostat niej kolejności. Najważniejsze jest ograniczenie strat ciepła - ocieplenie, wentylacja (stąd piec turbo, a nie z nawiewem, jak pisze adam_mk itp). Tak charakteryzowaną absolutną izolacyjność osiągnąć trudno, więc lepiej skupić się na tym suficie i piecu kondensacyjnym, ale to wymaga wymiany kaloryferów, więc praktycznie całej instalacji od nowa, bo rury też warto przy okazji wymienić. Stąd można też rozważyć - przy okazji - klimatyzację z pompą ciepla. Koszty eksploatacji będą podobne do gazu, przy okazji jest wentylacja mechaniczna i klimatyzacja, a problem tylko w kosztach inwestycyjnych.

liczba pieców kaflowych o niczym nie świadczy, bo musi być cały wolny kanał, przez nikogo nie wykorzystywany, a kiedyś wpinało się kilka pieców w jeden kanał, na różnych poziomach. Warto spytać o dostęp od poddasza - może od góry da się rozebrać podłogę na strychu i tam wsypać ocieplenie - to najtańsza opcja (celulozą) - o ile znowu koszty rozbiórki nie przeważą - a jeżeli i tak trzeba robić coś z sufitami, to wkalkulować przyklejenie czegoś zamiast robienia tynku na suficie. Trudno radzić na odległość Przed zimą warto ocieplić od góry, bo wtedy utrzyma sie bez grzania temp. dodatnia. Przed wymianą okien trzeba to zgłosić w urzędzie miasta - mało kto o tym pamięta .

do kbab: tak, ogrzewanie gazowe to priorytet, ale jak sie nie da przyłączyć do komina, to co wtedy ... ale zapomnieliśmy o jednym - to mieszkanie ma już dostęp do komina, bo ma ogrzewanie gazowe, więc nie ma co bić piany o dostęp do komina

Przed budową własnego domu remontowałem takie mieszkanie i instalowałem w nim ogrzewanie gazowe. Wtedy konieczna była opinia kominiarska do projektu żeby uzyskać pozwolenie na budowę. Stąd moje doświadczenie. Żadnej samowoli nie było . Co do szkicu podejścia cenowego to na samym początku wątku pisałem, ze można rozważyć PC, ale pewnie się to nie opłaci dla mieszkania. PC miałaby sens, gdyby nie bylo wolnego komina, ale skoro jest (bo jest ogrzewanie gazowe, które do czegoś musi być przecież podpięte ... to nie ma problemu)

Tak, to jest konkretny problem do przeskoczenia, może się okazać, że wszyscy niżej palą w piecach i nie ma wolnego kanału. Ale to oczywiste, ze trzeba zacząć od opinii kominiarskiej - trzeba zebrać wszystkich sąsiadów w tym samym czasie i kominiarz musi przejść po mieszkaniach w tym pionie. Jak się okaże, że nie ma kanału, można próbować piecyki w kaskadzie z odprowadzeniem przez ścianę (a może nawet jeden wystarczy, bo tam jest chyba ograniczenie do 10 kW) lub właśnie pompę ciepła.

Wbrew pozorom pompa ciepła kosztuje mniej niż gaz. Wynika to z prostego przelicznika 0,43/3=0,14 za kwh. W gazie to miniumum 0,20 zl. Pompa przy gorszej zimie (tzn. ostrzejszej) zbliży sie do gazu, ale go nie przekroczy, raczej.

Rachunek za ogrzewanie będzie wyglądał jeszcze lepiej. Ja bym tam wolał okna pod sufitem i niski rachunek.

Ja nie mam takiej firmy, po prostu radzę kobiecie, co ma robić. W dalszym ciągu nie wiem, co jest nie tak z tą pompą na 4 piętrze. Hasła bez pokrycia to każdy może rzucać na forum.

25 cm to wystarczające ocieplenie