Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czinka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez czinka

  1. Nie wiem, jak rozwiązać Twój problem, ale dziwię się, ze kupiliście taką współwłasność. Nawet, jak sądownie wygracie i uzyskacie pozwolenie, to dziękuję za atmosferę, jak się wytworzy Nie ma nic gorszego, niż sąsiad - wróg, a jeszcze gorzej, jak wróg to współwłaściciel. Tu nie ma dobrych wyjść.
  2. W Piasecznie sąsiadka sprzedała działkę 1800 m za 710 tys. Działka sprzedana na pniu, w tydzień po wystawieniu do sprzedaży. Zainteresowanie było ogromne! Media w ulicy, a okolica jedna z najładniejszych.
  3. O ! nowe słowo wymysliłam! dachoblachówka
  4. 1.Zamiana okien da pewne oszczedności ze względu na to, że nie musisz robić wykuszy. Trudno powiedzieć, ale myślę, ze 1 tys. na oknie zaoszczędzisz. 2. Blachodachówka jest tańsza od dachówki, ale też zależy, którą dachówkę i blachodachówkę masz na myśli. Różnica może wynieść 20% lub 50 % Wydaje mi się, że grubość wełny na poddaszu jest zbyt mała - u mnie jest 25 cm. pod dachoblachówką. 4.Z komina w zadnym wypadku nie rezygnuj: 2 kominy w tym metrażu to minimum. A poza tym do czegoś one służą, te kominy: może piec co, kuchnia, wentylacja itp. Na Twoim miejscu zrezygnowałabym z basenu - to jest bardzo duży koszt, nawet w stanie surowym. Jesli miałabym coś doradzać, to mniejszy dom i mniejszy kredyt.
  5. No widzisz, jednak różnie bywa. Znajomy w podobnej sytuacji złożył tylko podstawowe papierki i poinformował starostwo o zakończeniu budowy. I już. Żadnej Inspekcji Pracy, żadnego sanepidu. Mimo, że jego dom jest o wiele większy! Nie pojmuję, co ma do mojego domku Inspekcja Pracy.
  6. Witam, mam problem i proszę o pomoc.. Pozwolenie na budowę wydane 5 lat temu dotyczyło rozbudowy wszerz i wzwyż budynku, w którym cały czas mieszkamy. Teraz chcieliśmy oddać budynek do użytku, a tu sie okazuje, że w pozwoleniu mamy napisane jak byk, że trzeba uzyskać pozwolenie na użytkowanie. Wcześniej nie zwróciliśmy na to uwagi i nie wiedzieliśmy, jakie są konsekwencje takiego zapisu. Teraz okazuje się, że nie dość, że trzeba pozbierać mnóstwo najróżniejszych papirków, to jeszcze spadnie nam na głowę obowiązkowa kontrola jakiejś komisji, która jak nic wlepi nam karę, podobno 10 tys. W pozwoleniu na budowę nie było zapisu, abyśmy musieli sie na czas rozbudowy ewakuować. Rozbudowa parteru polegała na dobudowie klatki schodowej, małego pokoju i korytarza prowadzącego do starej części domu. I teraz okazuje sie, że ten korytarz od 5 lat użytkujemy bezprawnie, bowiem jak dotąd nie uzyskaliśmy pozwolenia na użytkowanie! Innej możliwości dojścia do starej części domu nie ma, chyba, że przez okno. Jednak nie jesteśmy tak młodzi i sprawni, by się aż tak wygłupiać. Więc chcąc nie chcąc łamiemy prawo. Dom jest mieszkalny, o pow. 150 m, żadnej produkcji tu nie będzie, ot, zwykły dom. Wydaje nam się, że wymaganie od nas pozwolenia na użytkowanie jest pomyłką urzędniczą. Jednak czas na odwołanie dawno minął. Czy jest jakaś prawna możliwość, aby zmienić zapis o pozwoleniu na użytkowanie? Ludzie, pomóżcie!
  7. Ja nie chciałabym mieć okien na sąsiada na tak wąskiej działce. Po pierwsze, to jest za blisko, nic tam nie posadzisz tak wysokiego, żeby zasłoniło widoki, na które nie masz wpływu. Po drugie, wtedy mieszkasz jak na blokach: wszystko od sąsiada widzisz i czujesz powonieniem, no niefajnie!
  8. Acha... Dzięki, chyba muszę tak zrobić.
  9. Witam serdecznie, mam problem i proszę o pomoc. 5 lat temu uzyskałam pozwolenie na rozbudowę domu - kostki. Przez pierwsze 2 lata wykonałam niezbędne prace rozbiórkowe i nadbudowę poddasza użytkowego oraz częsć prac wykończeniowych. I teraz właśnie planowałam dokończyć inwestycję, ale okazało się, że moje pozwolenie utraciło ważność. Tak mi się wydaje, bo przez ponad 2 lata nie było wpisów w dzienniku budowy. I co teraz? Co powinnam zrobić, aby dokończyć inwestycję? Bardzo proszę o poradę, bo zupełnie mnie ta sprawa rozbiła
×
×
  • Dodaj nową pozycję...