Woda ok. O ile dobrze pamiętam nie było wtedy gwarancji 5 lat. Tak przeglądy były regularne. W tym piecu padło wszystko i to nie po jednym razie. Praktycznie nie ma tam nic z nowego pieca poza płytą główną. Ale może ma rację ten ktoś kto piszę że to kwestia szczęścia.
Inna sprawa to jak padnie kocioł w momencie kiedy fabryka robi sobie 2 tygodnie przerwy Miałem tak i nie chciano wydać części bo .. przerwa. Było to między świętami a Nowym rokiem. Kazano mi czekać do drugiego tygodnia stycznia. W zimę!!!! Wybrałem się do fabryki do Torunia (bo serwis też miał wszystko w d..e) i jakoś załatwiłem części. Serwis przyjechał, zamontował i po dwóch dniach wszystko poszło z dymem znowu.
Nie mam doświadczenia z innymi piecami. Ale doświadczenie z Berettą spowodowało, że nigdy w życiu nie kupię żadnego włoskiego badziewia. Oczywiście nikogo do niczego nie namawiam, dzielę się po prostu doświadczeniem. Może komuś się przyda.
Pozdrawiam.