Żyjemy. Mamy się świetnie. Piękna zima nas dopadła, ze śniegiem i głodnymi ptakami. Mamy 2 raane koty, oba młode się tłuką niemożebnie no i obaj zostali ofiarami, jeden ma kołnierz hańby, bo pysk rozwalonyz drugi przecięty ogon. Nie pytajcie, jak to zrobiły. Najzdrowsza jest najgrubsza kicia (pomyślę o przytyciu), tak wynika z badań. Psy też mają się dobrze. Trzymajcie się cieplutko, oby ten następny rok nie był przynajmniej gorszy!