nnatasza

Czy ktoś w takim razie może polecić firmę handlującą Portą w Poznaniu. Po budowie domu 10 lat temu jakoś wyleciałam z obiegu

Miałam 4 sztuki - z nich został tylko ten. Uodpornił się na nasze zimy - ostatnią przeżył bez problemu (bez osłonięcia), a temperatury były wyjątkowo niskie. Tylko teraz zupełnie zapomniałam go okryć na noc ... jak padnie to będzie mi bardzo przykro. Ale co tam jeden krzaczek - współczuję sadownikom.

ehhh... mój klon palmowy, klon szczepiony i młodziutkie pędy na rododendronach ... Zastanawia mnie tylko, czy krzewy przeżyją, jak zrzucą wszystkie liście. Ma ktoś doświadczenie w tym temacie? r

Dawno tutaj nie zaglądałam, ale mam dobre usprawiedliwienie http://images42.fotosik.pl/113/12e5e73f3f4b091fmed.jpg

Moja dzidzia urodziła się miesiąc przed terminem. Oto ona: http://images42.fotosik.pl/113/12e5e73f3f4b091fmed.jpg

Renka, przez pierwsze 3 dni nie byłam w 100% pewna, czy to na pewno dobry adres Co do zazdrosek - muszę Cię niestety zmartwić - wkręcam w okno malutki haczyk. W takim rowku, ma łączeniu listwy przytrzymującej szybę w ramie okna. Po wykręceniu nie ma prawie śladu. Trochę większe haczyki są przy roletach ... niestety na lepszy pomysł nie wpadłam. Co do zdrówka - odpukać - wszystko ok. Już mija 30 tydzień i jakoś się kulam . Aby do sierpnia!!!

Tej wiosny udało nam się zmienić kolor elewacji. Dom pomalowaliśmy farbą silikonową w kolorze kawy z mlekiem z akcentami gorzkiej czekolady ... strasznie kulinarnie się zrobiło http://images43.fotosik.pl/141/32b00f383424175cmed.jpg http://images37.fotosik.pl/137/d9a44e3981a6d166.jpg http://images49.fotosik.pl/141/fd7fc53fac0ab2a7med.jpg

Witam, płot zamówiliśmy u kowala Ceny gotowych przęseł faktycznie nas powaliły. Niestety nie jestem teraz w stanie sobie przypomnieć ile zapłaciliśmy za mb, ale pamiętam, że cena była do zaakceptowania, a brama i furtka w cenie mb. Fakt, że to było 5 lat temu, cena stali niższa ... niestety nie mogę z czystym sumieniem polecić wykonawcy. Płot jest wykonany średnio, a brama lekko się wypaczyła. No i oczywiście czeka nas malowanie, gdyż zaczyna wyglądać mizernie. Mam ewentualnie namiary innego kowala, który robi dobrze tego typu rzeczy, ale się ceni. Oczywiście warto podzwonić do kilku i sprawdzić ceny. Pozdrawiam.

Ja tym razem mam pustkę w głowie. Zośka została Zośką zanim dowiedzieliśmy się, że będzie dziewczynka. Teraz - od tygodnia wiem, że to będzie dziewczynka - nie mam w zasadzie pomysłu. Podoba mi się: Pola, Ada, Zuzia, Ksenia ... Muszę się w najbliższym czasie zdecydować, bo nie mogę przecież mówić do brzucha ciągle "malutka" . Najważniejsze, że lekarz wreszcie pozwolił mi powoli wracać do normalnego życia i mogę się ruszać !!!! ...niestety o powrocie do pracy do końca ciąży muszę zapomnieć

Trzymam mocno kciuki !!!

Na przełomie 9/10 tygodnia dostałam silnego krwawienia. Pojechałam na IPrzyjęć - byłam pewna, że to poronienie (pierwsza ciąża wzorcowa). Niby wszystko było ok, ale po paru dniach zrobił się duży krwiak 2x5cm - był cholera większy od dziecka . Na ostatnim badaniu był już pusty zostało po nim "coś" co ma ok 1 cm średnicy. Biorę luteinę i jakiś czas dość duże dawki relanium (teraz tylko rano 2mg). W zasadzie do zeszłego tygodnia leżałam - tylko prysznic i ubikacja. Teraz zaczęłam się ruszać, ale przez to już się boję następnego badania ... Lekarz twierdzi, że i tak(nawet jak się polepszy) do końca ciążę trzeba traktować, jako zagrożoną. Nie brzmi to optymistycznie, ale im dalej tym bardziej wierzę w happy end. Zielonooka -najgorsze dla mnie w leżeniu jest to, że ja się po prostu świetnie czuję. Chwilami myślałam, że zwariuję - najbardziej brakowało mi pracy Przeczytałam już większość książek, ale najbardziej się załamałam jak się przyłapałam na oglądaniu jakiegoś durnego serialu w tv . Leż grzecznie, aby faktycznie nie przypilnowali Cię w szpitalu ... byłby problem z netem

zielonooka - nadal musisz leżeć? U mnie właśnie zaczyna się 20 tydzień, a od 10'u jestem uziemiona w domu. Frustracja już minęła, ale strach o dzidzię pozostał W poniedziałek idę na badanie kontrolne i mam nadzieję, że po krwiaku nie będzie śladu i wreszcie się dowiem jaka jest płeć tego stworka. Może też od maja uda mi się wrócić do pracy - pomarzyć zawsze można Pozdrowienia dla ciężarówek i gratulacje dla JoShi !!!!!

No i w ogóle bardzo piekne i miłe dla ucha w "melodi" (a poza tym Tomki to zwykle fajne i inteligentne chłopaki sa ) Zgadzam się w 100%, mam męża Tomka i faktycznie super facet z niego

Agnieszko, a jaki był wynik badania karczku. Jak ja byłam na badaniu mój Gin stwierdził, że zaczynają się martwić, jak jest ponad 3 mm (u mnie było 1mm, czyli mam nadzieję, że ok) Do tego mierzył/sprawdzał stopień wykształcenia kości nosowej, gdyż to też jest istotne. Niczym się nie martw na zapas (wiem, że to łatwo powiedzieć), ale sama zawyżona przezierność nie świadczy na 100% o problemie. Mam nadzieję, że w poniedziałek będziesz już dużo spokojniejsza. My w poniedziałek za to mamy połówkowe badanie - może dowiem się, "co" to będzie i czy wreszcie nie ma krwiaka. Uszy i biust do góry.

To i ja dziękuję Już w sierpniu przybędzie kolejna forumowa dzidzia. Moja pierwsza latorośl też zaprzyjaźniona z forum (akurat budowaliśmy dom, jak byłam w pierwszej ciąży). Pozdrawiam pozostałe "ciężarówki"