Hanika no to nie zazdroszczę. W tym wypadku pozostaje rzeczywiście grzecznie czekać, aż Pani się z robotą uwinie. Mogłabyś jeszcze spróbować pogadać z wójtem/burmistrzem/prezydentem danej gminy. A co trzeba wykorzystać fakt bycia kobietą
W moim przypadku to właśnie dużo pomogło, bo też guzdrali się z tą decyzją. Poszłam do wójta, uśmiechnęłam się, oczywiście nazachwalałm jaka to gmina piękna dzięki niemu, ile inwestycji, etc. i jakoś poszło, decyzja była po tygodniu.