Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Promyk

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    81
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Promyk

  1. Hej Marek czy zrobiłeś już to ogordzenie o którym pisałeś. Ja też mam zamiar założyć wysokie ogrodzenie aby odgrodzić się od hałasu.Dlatego szukam podpowiedzi.
  2. Promyk

    Czy mieszkać

    Witam Was Po pewnym czasie czy coś się zmieniło: pracuje bardziej nad sobą ... Ale nie polubiłam miejsca w którym mieszkam, lubię nadal swój dom ale w środku. Wybieram się do pracy za około 4 miesiące. Nie wiem co jeszcze z dziećmi kto się nimi zajmie. A co z moim domem- narazie postanowienie że nie sprzedaje, bo szkoda z tak dużą działką. Nie lubię tego miejsca fakt, przyczyna hałas od drogi. To jest dla mnie problem numer jeden. Nie raz próbuje zapomnieć oszukiwać się ale i tak nic nie pomaga wciąż go słyszę jeszcze teraz latem!!! Szok. Jest nadzieja: być może niedługo dostaniemy pewien spadek za który na pewno kupujemy działkę i zaczniemy nową budowę tym razem to ja wszystko załatwiam i decyduje. Wiem że to najlepsze co mogło się stać. Czekamy teraz na te pieniądze. Chciałabym przeprowadzić się do nowego miejsca tak za około 3 lata. Ten dom który mamy prawdopodobnie zostawimy i spróbuje podzielić tutaj działki. Najważniejsze dla mnie że znam swoje marzenie mieszkać w cichym spokojnym miejscu i wiem że spełnię to marzenie.
  3. Promyk

    Czy mieszkać

    Lady in red- zamierzam zmienić siebie swoje podejście do problemów.Hałas jest i nie zmienię tego. Nie będę zadręczać tym siebie ani męza. Nie będę mu narzekać, w ogóle nie będę narzekać. Będę szczęśliwa. Chcę cieszyć się dniem, tym że mam rodzinę, zdrowe dzieci, dom i kochającego męża. Chce dać mu prawdziwą miłość. A marzenia o cichym spokojnym miejscu kiedyś na pewno spełnię. Jestem osobą i dużych pokładach energii,chciałabym wykorzystać tą energię właśnie na zmianę swojego podejścia. Cieszyć się dniem a nie rozważać co będzie za rok, dwa czy trzy lata.Ważne jest dla mnie teraz. A reszta sama przyjdzie... Lady in red- A ty też masz jakiś problem???
  4. Promyk

    Czy mieszkać

    Wykrot- napisałeś bardzo dosłownie to myślisz, i chyba masz rację z większością rzeczy. zrozumiałam pewne sprawy i wiem że przyczyną mojego samopoczucia na pewno nie jest hałas od drogi. Pewnie fajnie byłoby mieszkac w cichym spokojnym miejscu ale jak już ktoś to napisał nie można mieć wszystkiego. Zrozumiałam że głównym problemem jestem właśnie sama dla siebie- moje nieuporządkowane emocje, egoizm. Aglig - to prawda mąż mnie kocha a ja??? Ostatnio tylko mu narzekałam na wszystko. Teraz zrozumiałam to i wiem że muszę inaczej żyć. Dziękuję Wam za odpowiedzi. Ciesze się że to odkryłam że mam taki problem.
  5. Promyk

    Czy mieszkać

    Prawdziwy.anika- podziwiam Cię za to że tak aktywnie poszukujesz swojego miejsca na ziemi i zmieniasz wiele rzeczy żeby czuć się lepiej ja tak nie potrafię... Blondynka z taczka-Nie samo życie z mężem mnie przytłacza bo jak już wspomniałam mąż jest miłością mojego życia. Przytłacza mnie samo życie rutyna i jak nic się nie dzieje. A ostatnio w moim życiu mimo wielu zmian narodziny dzieci przeprowadzka do nowego domu jest jakoś tak szaro.Mimo iż dzieci to całe moje życie, jak spędzam z nimi całe dnie sama dostaje świra. Chyba to prawda że hałas to problem zastępczy, a powodem mojego samopoczucia są inne problemy. Problemy ze sobą....
  6. Promyk

    Czy mieszkać

    Iza dziękuję za odpowiedź. mogło to tak zabrzmieć że przy dwójce dzieci jest tak ciężko.Nie ukrywam że jest -bardziej zmęczenie psychiczne -pewnie że wyrwałabym się do pracy już dziś ale niestety nie mogę jeszcze z różnych względów również chorobowych. Nie będę tutaj o nich pisać. Tutaj na forum poszukuję właśnie różnych opinii i myślę ze pocieszenia i wsparcia także. To czy mam depresję raczej osądzić może psycholog ale to tez po dłuższej terapii. Mogę zapytać Cię dlaczego przeprowadzasz się całe życie bo interesują mnie takie osoby? Najbardziej przemówił do mnie post nitubaga -dziękuję.
  7. Promyk

    Czy mieszkać

    Hej dziękuje za odpowiedź lady. Z jednym się mylisz, że moje stosunki z mężem są złe. Powiem tak łączy nas bardzo silna więź i naprawdę mamy dobry kontakt jest moim najlepszym przyjacielem od czasów szkolnych . Teraz jest mężem jakich mało-mam szczęście. Gdyby ktoś mi powiedział że jutro obudzę się w innym miejscu zamieszkania to skakałabym z radości -męczy mnie to miejsce strasznie:-( Chciałabym podjąć jakieś działania -jakoś nie mam odwagi. teraz mam dwójkę malutkich dzieci nie mam nawet kiedy iść do toalety a już szukanie potencjalnych klientow na kupno domu to już ponad moje możliwości. Depresja od siedzenia w domu -TAK i to straszna. Mam dość domu!!!!! Najbardziej jednak wkurza mnie hałas ja chyba kiedyś zwariuję.
  8. Promyk

    Czy mieszkać

    wiesz Mada, jak przeczytałam Twojego posta to myślałam że to napisał mój mąż, ten sam styl i słownictwo. I powiem Ci że on właśnie się tak czuje jak piszesz ledwo co zakończył jedną budowę a ja mu chcę już nagrać drugą. Jest tym zmęczony. Mam nadzieję że to wytrzyma:-)
  9. Promyk

    Czy mieszkać

    Witam ponownie Nadal mieszkam w tym miejscu i wciąż wiem iż to najgorsza rzecz w moim życiu. Urodziłam drugiego synka ma już prawie 4 miesiące -za pół roku wracam do pracy!!! Jest nadzieja na lepsze jutro. Może uda się nam zgromadzić pieniądze na działkę i dom. I zaczynam spełniac swoje marzzenia. Nigdy nie jest na nie za późno.
  10. Hej, jestem ciekawa jaką podjęłaś decyzję czy wyprowadzasz się do miasta. Ja kiedyś podjęłam podobny temat o wyprowadzce. Jeśli chcesz znac moje zdanie uważam że trzeba robić w życiu to jaj podpowiada serce.Wyprowadzaj się z stamtąd.! Ja niestety jeszcze tego nie zrobiłam, ale wszystko na dobrej drodze!
  11. Promyk

    Czy mieszkać

    Bratki - masz racje że do hałasu nie da się przyzwyczaić , niektórzy jednak się przyzwyczajają. Mojemu mężowi np nie przeszkadza. To jest temat bardzo trudny dla mnie. Chciałabym to zmienić ale nie wiem za bardzo jak- to nie takie łatwe. Będę już mamą dwójki dzieci i nie odpowiadam tylko za siebie.W domu tez słyszę ten szum samochodowy czasem wcale zależy od wiatru. Na zewnątrz się nie mówi.
  12. Promyk

    Czy mieszkać

    Wiecie co temat znów wrócił może nie mam prawdziwych zmartwień. Niedługo rodzę to już 37 tydzień a nadal czuję depresję z powodu iż mieszkam w tym miejscu-pomyśleć że mogło być inaczej.Potrzebuje kogoś kto mnie zmobilizuje do zmiany jak to zrobić? Może pójde do psychologa po porodzie. Jestem wyczerpana. Czy aż tak dużo potrzebuje , kurde urodze dzieco a nawet nie mam gdzie z nim wyjść na spacer wszędzie hałas brak chodnika normalnie koszmar.
  13. Pelargonia Jeśli miałabym doradzić to buduj gdzieś indziej, jeśli już teraz masz wątpliwości nie decyduje się. Ja popełniłam błąd i do dziś go żałuję. Teraz po nocach często płaczę, nie mam siły i energii do życia. Tak jak teraz są takie upłąy to nie mogę otworzyć okna bo się wściekam że jest za głośno normalnie jakiś koszmar. Gdybym jeszcze raz miała wybrać to nigdy przenigdy nie budowałabym w tym mijescu. Wiesz ale jak mam 30 metrów do tej drogi wojewódzkiej. Ty masz 200 m. musisz poprzebywac na tej działce i posłuchac czy przeszkadza Ci hałas. Od pewnego momentu w moim małżenstwie zaczęło się bardzo źle dziać i to właśnie przez hałas ja go nie znoszę i ciągle marudze mężowi. To jakiś koszmar. Inni ludzie nie widzą tego problemu. Ale mój dom i moje życie. Chciałabym go przeżyć w spokoju.
  14. Promyk

    Czy mieszkać

    Wiecie co nie będę już tu zaśmiecać tego forum, takimi bzdurami o których cały czas piszę. Dziś znów jest gorzej, -trułam jak zwykle mężowi on już nie może tego słuchać. Żegnam Was, postaram się jakoś z tym wszystkim uporać sama. Dziękuję wszystkim
  15. Promyk

    Czy mieszkać

    Tuuska- masz rację nigdy nie mam pewności że nowe miejsce będzie doskonałe. wtedy może pojawią się inne problemy , które będą gorsze od tego który mam teraz. Teska-wiesz chyba masz trochę racji że nie mam prawdziwych zmartwień i jestem rozpieszczoną księżniczką, która zawsze miała co chciała nawet działkę mogła sobie wybrać i tak źle. Ponadto mam problem z decyzyjnością zawsze wszystko bym odmieniała zamieniała na inne dotyczy to wszystkiego mebli ciuchów i wszystkich zakupów. Nie potrafię wybrać i trzymać się swojej decyzji. Ostatnio miałam sen śniło mi się że urodziłam śliczną córeczkę pomyślałam sobie że to prawdziwe szczęście urodzić zdrowe dziecko. Dziś też wiało od północy nawet na podwórku nie słyszałam samochodów- więc humor mi się polepszył.Wiem że to nie załatwia problemu ale zapomniałam na trochę i mogę cieszyć się chwilą. Nawet mój syn to odczuwa - to straszne ale jak ja jestem taka okropna że on przeze mnie traci radość życia. Nie mogę odbierać mu pełni szczęścia. Musze mu pokazać że jestem szczęśliwa i dzięki temu on też może być szczęśliwy. Bardzo bym chciała pogodzić się z sytuacją zaakceptować to miejsce. Pomyślałam że jak sie wyprowadze i spotka mni ecoś gorszego no właśnie wkurzający sąsiad blisko jakaś melina czy sklep pod którym często piją alkoholicy, albo na początku spokojne miejsce które może w przyszłosći nie być spokojne ze względu na nową drogę która ma powstać. Dziś jak tak nie słyszałąm samochodów wszystko jak ręką odjął.A może po jakimś czasie po prostu nie będą ich słyszeć albo już nie słyszę. Pociesza mnie fakt że nidługo zmieną nawierzchnie tej drogi i to na pewno wyciszy ją. Poza tym wytną drzewa które niosą większy hałas. Ogrodzenei z przodu któe postawimy też nieco poprawi komfort mieszkania. A także taras, drzewka wszystko jakoś razem pozwoli stworzyć sobie miejsce do odpoczynku. EZS- wiem że to nie miejsce decyduje o tym czy czujemy się szczęśliwi ale pomaga w tym poczuciu na pewno. Wydaje mi się że albo jesteśmy szczęśliwi albo nie.I to ludzie z którymi mieszkamy bardziej powodują ze możemy czuć się szczęśliwymi.
  16. Promyk

    Czy mieszkać

    Margoth- dziękuję za próby pocieszenia i za kciuki. Mieszkam tu od praiwe pół roku a temat ten wertuje znacznie dłużej. Może z czasem się przyzwyczaję.... Ciągle to słyszę we własnej głowie. Nie!!!! Do niczego nie lubię się przyzwyczajać. Mąż był z wyboru z miłości, praca zawsze z powołania zawsze lubię to co robię, dlaczego mam się przyzwyczajać do miejsca którego nie kocham.?
  17. Promyk

    Czy mieszkać

    Ludziska jesteście bo mnie powoli już chyba nie ma;-) Chyba postanowiłam że warto zaryzykować i planować przeprowadzkę, dla spokoju duszy dla siebie i dla dzieci. Wiem że okupione to będzie dużym ryzykiem i moze niekiedy będę żałować ale jak już się wyprowadzę zamieszkam w miejscu jakim chce będę naprawdę szczęśliwa. Może przesadzam, powoli będę opisywać Wam kroki jakie będę poczyniać aby doprowadzić do przeprowadzki. na początku to oczywiście pieniądze -są potrzebne żeby je zdobyć musze podzielić moje działki, potem sprzedać. I za część pieniędzy kupić działkę a za kolejną częśc się pobudować. Kurcze jestem młoda nie mogę myśleć że zmarnowałąm swoje życie. A tymczasem chcę cieszyć się chwilą i powoli do przodu. Nie chce niczego w życiu żałować. Napiszcie czy podjęłam dobrą decyzję.
  18. Promyk

    Czy mieszkać

    Nitubaga-myślę jednak że nie słyszysz tirów w domu a ja tak. One regularnie przekraczają prędkość gnają około 100km/h. I właśnie przez to tak słychać. Wiem że w przypadku problemu o którym pisze najważniejsza jest praca nad sobą i skupienie uwagi na czymś innym, oddalenie od siebie tematu ale ja nie potrafię!!! Najgorzej nie mogę się pogodzić z faktem iż miałam do wyboru działkę w cichym miejscu z tym że wielkośc jej mi nie wystarczała bo to było 680 metrów. Teraz żałuję bo pewnie by mi wystarczyła ta działka bo ważniejsza byłaby dla mnie cisza i spokój. Ja chyba zwariuję. Nie wiem co mam robić jestem w sytuacji bez wyjścia bo teraz jest zły czas na ruchy sprzedaży itd. Poza tym jestem w ciąży i mam małe dziecko nie mogę ryzykować. A chciałabym bardzo. Przed decyzją o budowie nie sądziłam że ten problem osiągnie takie rozmairy a myśłeniem o tym jeszcze bardziej się nakręcam... Może to się zmieni jak pójdedo pracy ale i tak przecież problem nie zniknie;-(
  19. Promyk

    Czy mieszkać

    Nitubaga- masz rację...Jestem sama cały dzień mimo iż mam tak wielu ludzi wokół siebie. Niedaleko mam rodziców i znajomych. Obecnie mój mąż zajął się uporządkowywaniem działki, trochę mi to pomaga. Mimo iż hałas wciąż jest to staram się wierzyć że zmniejszy się gdy będzie ogrodzenie z przodu i drzewka. Mam taką nadzieję. Niedługo też planujemy zrobić taras. Taras planowany jest z tyłu domu i to dodatkowy plus. Wkurza mnie że mieszkamy akurat w tym miejscu, ale myślę że zawsze jest jakiś problem. teraz nawet powiedziałam do męża ze wolałabym naokoło sąsiadów z każdej strony metr ode mnie:-) A on do mnie że nei wiem o czym mówię.I że dla wielu ludzi problem o którym mówię to w ogóle nie powinien być żaden problem. Ludzie któzy tu przyjeżdzaja nie widzą tego problemu że droga blisko że hałas. Może ja zwariowałam. Jedno pewne kiedyś i tak się stąd wyprowadzę A ja jestem z tych co zawsze osiągają to co chcą.
  20. Promyk

    Czy mieszkać

    Wiecie co, myślałam że będzie ale jest gorzej był dzień kiedy moje samopoczucie się troszkę poprawiło a od wczoraj znów to samo.cały czas przychodzi mi jedno na myśl że nie moge mieszkac w takim hałasie. I może wały ziemne drzewka ogrodzenie zprzodu pomoże ale zawsze pozostanie ta ruchliwa droga jej już nie zlikwiduje a chciałąbym bardzo. Może coś ze mną nie tak już nie daje rady. Wczoraj przepłakałam pół nocy:-(
  21. Promyk

    Czy mieszkać

    Dzięki ludziska, macie rację.... Wszyscy:-) Doskwiera mi brak ludzi a tu nie mogę nigdzie wyjść bo to wieś zabita dechami oprócz samochodów nie ma nikogo.Zostają tylko spacery przez pola w samotności. Łukasz - teraz jestem w ciąży więc tak czy siak do pracy narazie się nie wybieram bo mam w opiece maluszka 1,5 rocznego. To mnie dodatkowo przygnębia, ale sama tego chciałam. Najgorsza rzeczą jest fakt iż mam taką dużą działkę jeszcze nie zrobioną nawet ogrodzenia nie ma z przodu i jestem na widoku przed wszystkimi. Teren nie wyrównany zarośnięty trawskiem,. Mój mąż chciałby się za to w końcu zabrać ale ciągle jest mokro i żaden większy samochód tu nie wiedzie. Może rzeczywiście jak już zrobię sobie z przodu wał i obsadzę go drzewkami to się poczuje lepiej:-) A czy taki wał nie powoduje że woda schodzi z niego na podwórko?
  22. Promyk

    Czy mieszkać

    Hej dzięki za wsparcie Agdusiu, Amalfi, Wierzch. Myślałam o podziale tych działek tym bardziej ze są to dwie przylegające do siebie o szerokosci około 47 metrów, tylko trzeba pomiędzy nimi ustalić drogę która tez musi mieć swoją szerokość nie wiem czy wystarczy miejsca na drogę. Ponadto całość działek jest pod hipoteką więc nie wiem czy by to nie był problem. Dochodzi jeszcze konserwator zabytków na tym terenie a także ziemia klasy III . Wątpię żeby plan zagospodarowania mógł przewidzieć tu kiedyś podziął no chyba że gmina by na tym dobrze skorzystała. Zawsze warto spróbować. Gdyby się to udało na pewno sprzedałabym ten dom, albo zostawiła ale na 100% budowała gdzieś indziej. Amalfi- z nakręcaniem się masz rację, dodatkowo dobija mnie fakt iż obecnie nie pracuje więc większość czasu spędzam w domu i czeka mnie jeszcze około 1, 5 roku w domu.
  23. Promyk

    Czy mieszkać

    A w jakim rejonie mieszkasz ? Może się zamienimy na domy?
  24. Promyk

    Czy mieszkać

    Wiesz Kuleczka tak właśnie się stało że od początku ta działka byłą nie dla mnie ale wiedziałam że zanim znajdziemy inną to minie jakieś 2, 3 lata i jeszcze tyle byśmy musieli mieszkac u rodziców, więc wybrałam to pierwsze , budowa mimo iż działka w beznadziejnym miejscu. To o czym piszesz jest bardzo pomysłowe ale też pewnie kosztowne. NA początku chciałabym kupić nową działkę, to jest najważniejsze. Jeśli chodzi o działkę na której mieszkamy to jest działka od rodziców jako prezent - pewnie nigdy bym nie kupiła działki w takim miejscu. Naprawdę trudno jest mi żyć z taka świadomością czasami jest lepiej czasem gorzej. Jednak cały czas wraca ta myśl bo przecież codziennie tu jestem i żyję. Zanim mama przepisała na nas to działkę nie przyjeżdząłam na nia tak jak Ty Kuleczko po prostu ją widziałam i mi odpowiadała. A później właśnie jak przyjechałam czasem zaczęło się i trwa do dziś....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...