Mam normalne ogrzewanie gazowe, planuję kominek na dogrzewanie w jesienne chłody z rozpowadzeniem do dwóch pokoi. Chciałem Blanzeka ale na moim terenie króluje Gobo i wszyscy instalatorzy to montują sugerując że są to wkłady "sprawdzone". Zaryzykować z nowym wkładem czy jakość tego poziomu jest podobna? Nadmieniem że CHCIAŁBYM SZYBĘ PRYZMAT I NIE STAĆ MNIE NA JOTULA !