Witam, w zeszłym roku kupiłam siedlisko z małym domkiem i przyklejonym do niego budynkiem inwentarskim (stajnią) oraz gromadą innych mniejszych i większych zabudowań... Teraz przymierzamy się do remontu. Po bliższym przyjrzeniu się okazało się, że ściany domku (powyżej fundamentów) zbudowane są z gliny mieszanej z ciętą słomą... Zaczęliśmy skuwać tynki, bo spuchły a przy podłodze były mokre (domek nie był ogrzewany przez kilka lat, podłogi na gruncie, wdała się wilgoć, pewnie brak izolacji jakiejkolwiek...), tynki poleciały miejscami do samego sufitu, miejscami trzymają się w miarę mocno... Zerwaliśmy też podłogę w izbie kuchennej, bo zbutwiała pod gumową wykładziną... Teraz stoimy przed taką grubą glinianą nierówną ścianą i zastanawiamy się, co dalej... Obrzucić to tynkiem, czy co z tym robić? Pomijam inne prace do wykonania jak komin, piec, izolacje wszelkiej maści, rynny, wylewki, doprowadzenie wody ze studni... Czy ktoś remontowal starą glinianą chałupę? Zakładamy, że chcemy w niej pomieszkać 1-3 lata i budować coś nowego (z bala). Jak to ogarnąć tanim kosztem, żeby się dało przezimować? Jaka kolejnośc prac? Chcemy jak najszybciej zamieszkać... pozdrawiam Edyta W.