Witam wszystkich, Po Wielkanocy zaczynam budowę. Majster zaproponował następujące rozwiązanie odnośnie fundamentów: "Wykopać rów, uzbroić, zalać betonem 'z gruchy', do poziomu gruntu. powyżej poziomu podnieść 50 cm na bloczkach betonowych". I co o tym myslicie? Grunt jest generalnie suchy, choć okresowo bywa wilgotny. Ma ktoś z Was jakieś doświadczenia z betonem 'wodoodpornym' ? ???