Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lili Lili

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    277
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Lili Lili

  1. Chciałam trochę podpytać o kwestie eksploatacyjne. Szczególnie interesuje mnie kwestia ustawiania temperatury nawiewanego powietrza. Jeśli ustawię temperaturę wyższą niż odzyskane to załączy się nagrzewnica? Jeśli ustawię temperaturę niższą niż odzyskana to co wtedy? Gdzieś to odrzuci?
  2. Może gdzieś w tych 2200 postów było, ale nie chce mi się szukać więc podpytam Mam problem, który występuje przy dużym poborze ciepłej wody (np. nalanie pełnej wanny), gdy w zasobniku woda osiąga niską temperaturę. Pompa wyłącza się podczas gdy woda w zasobniku jest niedogrzana. Wyświetlacz pokazuje zadaną temperaturę 47 st., wskazuje grzanie do 50 st. Przy wskazanych 50 st. pompa się wyłącza pokazując komunikat „Brak zapotrzebowania na ciepło”. Tymczasem woda w zasobniku jest ledwo letnia, ma temperaturę ok. 30 st. i nie jest dłużej grzana. Dopiero przy drugim załączeniu się pompy temperatura osiąga wartość zadaną. W takiej sytuacji oczekiwanie na pełne zagrzanie wody w zasobniku trwa około 45 minut. Przedstawiciel producenta twierdzi, że jest to normalne dla pompy z zasobnikiem dwupłaszczowym. Co o tym sądzicie?
  3. Trzeba było szybko przerobić na wersję z siedzibą Samoobrony
  4. Właśnie o tym myślę, przykręcanie nie daje wymiernych efektów finansowych. A w wielu starych blokach nie ma jeszcze żadnych podzielników.
  5. a to się temat po trzech alatch podniósł
  6. Ja myślę, że blokowcy są ciepłolubni bo po prostu mają to ciepło za darmo i wolą chodzić z krótkim rękawem niż przykręcić kaloryfery. Jak się przeprowadzi do domu i patrzy na licznik to zaczynamy bardziej lubić zimno. Ja od zawsze byłam zahartowana do zimna, w wynajmowanych mieszkaniach zawsze były nieszczelne okna i marzłam niemiłosiernie. Teraz mam 20 st. i jestem szczęśliwa. I rzeczywiście wolę w zimie gruby sweter i ciepłe skarpety, do czytania kocyk. To takie przytulne. A w sypialni jeszcze chłodniej i przytulny mąż.
  7. No niekoniecznie Seks dwóch mężczyzn wygląda niesmacznie. Seks dwóch kobiet wręcz przeciwnie. Wiecie dlaczego? Bo między tymi dwoma kobietami zawsze by się jeszcze jakiś facet zmieścił...
  8. Kto ci to sprzedał i zainstalował? nie poustawiał ci temperatur?
  9. Ja mam tylne głośniki w suficie. Wtedu kable możesz pociągnąć po ścianach, nie w podłodze.
  10. Warto sobie zrobić zamknięty watrołap, sień. Ale jeśli już masz wiatrołap a chcesz zamknąć kolejny korytarz, to chyba nie warto. Optycznie zmniejszasz powierzchnię, funkcjonalnie też. Te drzwi przeciż muszą się gdzieś otwierać.
  11. I nie masz żadnego kaloryferka w domu? Ile metrów ma domek? czy np pod łóżkiem w sypialni czy pod regałami dawałaś podłogówkę jakoś inaczej (rzadziej) lub wcale? jaka jest temp. w domku? Sorry za ten grad pytań -ale to naprawdę poważny dylemat ... Mam drabinki w łazienkach, ale to bardziej wieszak na ręczniki I poza tym żadnego kaloryferka. Dom ma jakieś 250 m kw po podłodze, użytkowej mniej bo jest trochę skosów, chociaż nie za dużo bo dach dwuspadowy. Podłogówka jest tak gęsto jak zaprojektował wykonawca, gęściej przy ścianach zewnętrznych, ale pod łóżkami i regałami normalnie. To nie przeszkadza grzaniu ani całej instalacji. Nawet polecono mi ogrzewanie pod szafkami kuchennymi, bo jak coś pocieknie np z syfonu od zlewu, albo ze zmywarki czy lodówki to szybcie wyschnie. W domu jest temperatura 21 stopni. Wcześniej mieszkałam z podłogówką elektryczną i terakotą, ale wodna plus drewno to zupełnie inny standard. I szczerze polecam.
  12. Ja polecam zabić dechami. Wentylacja będzie, wiatr będzie hulał ale śniegu nie napada. Ciekawe jak ci wyschnie jak przyjdzie zawieja i nasypie zaspy w środku.
  13. Ja mam pompę ciepła i podłogówkę wszędzie. W sypialniach, salonie, korytarzach parkiet dębowy dwuwarstwowy, cena ok 70 zł/m kw plus układanie. W domku cieplutko, podłoga miła. Jeśli cokolwiek się rozsycha, to szparki nie są szersze od żyletki. Wszystkim polecam podłogówkę wodną, a drewniana podłoga nie jest żadnym ograniczeniem.
  14. U mnie sprawa się wreszcie zakończyła. Stanęło na kolejnej wymianie kilku klepek, szlifowaniu i olejowaniu całego parteru. Trwało 2 dni, odbyło się na raty z przenoszeniem mebli. teraz wreszcie wygląda porządnie. Olejowanie jest jednak łatwiejsze od lakierowania, użytkować można po kilku godzinach, tyle że śmierdzi. Całą operację przypłaciłam przeziębieniem, bo trzeba było intensywnie wietrzyć, żeby jakoś normalnie spać, a pogoda była nieciekawa. W sumie można powiedzieć, że Dąbex nie ucieka od problemów.
  15. Nie mam zamiaru nikogo namawiać do impregnowania blatów drewnianych w kuchni olejem rzepakowym. Dyskutowałam tylko z twoim poglądem o jełczeniu oleju na drewnie. Żebyś kapusta dobrze zrozumiał/a: jeśli dobrze się sprawuje kawałek dechy/blatu/deski do krojenia zaolejowanej rzepakiem, tym bardziej w porządku będzie blat zaolejowany profesjonalnym olejem utwardzającym. Taki od początku był sens mojej wypowiedzi.
  16. Po dwóch tygodniach grzania mie ma wcale. Słyszałam, że minimalne, poniżej milimetra, jak jest naprawdę sucho.
  17. Parkiet dębowy 11 mm, klejony dwuwarstwowy. Wierzchnia warstwa dębowa 6mm, pod spodem klejona w poprzek warstwa sosnowa. Producent Dąbex, parkiet gotowy Parat Dos, gotowy (bez cyklinowania po położeniu) olejowany lub lakierowany (ja mam olej). Jest przeznaczony na ogrzewanie podłogowe, nie jest za gruby, 11 mm to chyba najcieńszy dostępny parkiet. Zaznaczam: parkiet, nie panele. Klejony do wylewki. Wykonawca (przedstawiciel producenta) wiedział, że kładzie na ogrzewanie podłogowe, mam gwarancję producenta na parkiet i ułożenie. Rurki nie były kładzione gęściej, instalator ogrzewania nie miał zastrzeżeń do kwestii drewna, jego grubości i kleju. Mam nadzieję, że się sprawdzi, bo to dopiero pierwszy sezon i kilka dni grzania. Liczę się z pracą drewna, znaczy szczeliny w parkiecie e pełni sezonu grzewczego.
  18. Ja mam ogrzewanie podłogowe wodne, tylko taki można położyć pod drewno. Przy wodnym nie ma potrzeby uwzględniania ustawienia mebli, jest to ogrzewanie niskotemperaturowe, nie ma zagrożenia "przegrzania" pod meblami. Takie zagrożenie istnieje tylko przy ogrzewaniu podłogowym elektrycznym. Przy podłogowym instalator wręcz zalecał położenie rurek pod szafkami kuchennymi, chociaż ja nie chciałam. Argumentował, że w przypadku zalania, wycieku ze zlewu czy zmywarki, szybciej pod tymi szafkami wszystko wyschnie.
  19. Mówimy o blacie drewnianym, czyżby problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu??? Czy drewno nazywając się "blat" traci swoje cudowne właściwości, które ma drewno nazywające się "deska do krojenia"?
  20. Kolejny zabobon Że na podłogówkę tylko terakota. No to ja mam wszędzie poza kuchnią i łazienkami drewno na podłogówce, również w sypialni. Parkiet dębowy warstwowy, 11 mm. Ciepło przenika bez problemu. Polecam.
  21. Lili Lili

    myszki

    Moja super łowna kotka jest pół-dachówką, nie przypuszczam żeby mama persica nauczyła ją polować A skubana potrafi upolować nie tylko myszkę, ale też szczura i kreta. http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto&foto_id=5696029
  22. A to dobre Nigdy nie doświadczyłam jełczenia oleju. Ani w butelce, ani na drewnianym blacie. Drewno ma specyficzne właściwości, np. antybakteryjne. Na niedomytej desce drewnianej nigdy nic się nie zalęgnie, w przeciwieństwie do niedomytej deski plastikowej. Chyba każda pani domu wie o czym mówię. Sądzę, że w tem sam sposób drewno radzi sobie z olejem jadalnym.
  23. Miałam kładziony parkiet gotowy, olejowany w fabryce. Ale wyglądał tak trochę "blado" więc niedługo po położeniu zaolejowałam go sobie sama, ręcznie, olejem z Castoramy i teraz wygląda super. Wydobyła się taka "głębia" drewna, bardziej zdecydowany kolor. Jeśli chlapnie woda i zaraz wytrzesz to nie ma żadnych plam. Jeśli nie zauważysz i zostawisz to jest plamka, ale przecierasz olejem i już nie ma. Ja jestem wychowana na podłodze pastowanej woskową pastą do podłogi, to taka konserwacja dla mnie żadna nowina.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...