Nie ma za co. To ogromna przyjemność spotkać ludzi, którzy budują taki sam dom. Borys pozdrawia. Zapraszam w przyszłości.
Tak czytam te wszystkie posty a propos zmian w projektach i zastanawiam się nad sensem likwidacji spiżarki na rzecz pomieszczenia pod schodami. W moim obecnym mieszkaniu mam spiżarkę przy kuchni i zdaję sobie sprawę, ile razy dziennie tam zaglądam. Gdybym miała tak latać pod schody..... Uważam, że nie jest praktyczne powiększać kuchnię, którą trzeba będzie zabudować meblami, po to, aby trzymać w nich rzeczy, które mogą być pod ręką w spiżarce. Nie ma to dla mnie większego sensu. W spiżarce zmieści się ( i zniknie z oczu) dużo więcej rzeczy niż w meblach. No ale to oczywiście tylko moja opinia.
U nas problemów z dachem wreszcie nadchodzi koniec. Instalatorzy montują ogrzewanie, wodę kanalizę. Elektrycy też już popchali robotę. W przyszłym tygodniu ma wejśc pan od wykończeń - tynki, ocieplenie dachu, wylewki itp.