fryki

a czy poza taką argumentacją ktoś posiada negatywne informacje na temat płyt Candy? jestem mocno zainteresowana jedną z płyt tej firmy jednak nigdzie -dosłownie nigdzie nie ma żadnych opinii na ich temat. Czy wszyscy w Polsce kupują TEKA?

a może pochwalisz się jakąś foteczką balkonową ?

Jest to opinia bez pokrycia! Co to za spec, który mówi jakimś exporcie? Pozdrawiam. co masz na myśli pisząc opinia bez pokrycia? bez pokrycia, może być obietnica raczej. nie rozumiem zupełnie sensu drugiego zdania. opinie mają to do siebie, że są subiektywne, jednak nie ma powodu, aby żadnej nie wierzyć. zwłaszcza, jeśli pochodzą od osób, które mają do czynienia z różnymi produktami i na przestrzeni lat widzą, jak te produkty się sprawdzają. dodatkowo cenne jest, jeśli za wydaniem takiej opini nie idzie chęć zarobku na konkretnym produkcie. Pozdrawiam.

mamy od półtora roku 4 veluxy i od roku 2 fakro. 2 veluxy mamy zamontowane na dachu -kąt około 40st. fakt, że były zamawiane przez developera -więc wersja najbardziej podstawowa. w drugim pokoju (o tym samym kącie nachylenia dachu) mamy fakro. obydwu veluxów nie da się otworzyć bez podpórki - od samego początku opadały :? z fakro nie ma tego problemu. najgorsze, że te opadające są modelem, do którego nie można dokupić systemu elektrycznego sterowania veluxa spec, który u nas montował obydwa typy, (jego firma wstawia setki okien -właściwie wszystkich firm) ) preferuje fakro -mówił, że velux lepsze robi na export a na rynek polski wypycha gorszą jakość do veluxów zamontowanych pod kątem nachylenia około 75 st nie mamy zastrzeżeń jak na razie

no ładnie, co te ludzie robią po nocach! spać zamiast po nocy siedzieć w necie teraz t mówimy, że wzięliśmy go z pobudek czysto egoistycznych -rozśmiesza nas, poprawia humor, dba o kondycję fizyczną (długie spacery), rozładowuje atmosferę -jest rozjemcą w kłótniach powinniśmy mu chyba płacić

ups, nagrabiłam sobie na samym starcie Tomek -mój poprzedni psiak odszedł 3 lata temu. miał 15 lat. też nie wyobrażałam sobie innego. poza tym mówiliśmy, że nie mamy czasu na psa i wogle, że może kiedyś, jak dzieci będą chciały. ale ten wariat sam się wprosił. wysiedliśmy z samochodu pod terenem działek a on wyłonił się z lasu i zaczął do nas piszczeć, jakby nam robił wymówkę, że go zostawiliśmy. po prostu jak nas zobaczył, dostał głupawki. myśleliśmy na początku, że to jakiś wściekły pies. położył się pod naszą działką i tak 3 dni koczował. nie zwracaliśmy na niego uwagi a on łaził za nami (chodziliśmy codziennie na grzyby) po lesie w takiej odległości, że nam marchewki skrobał. 3 dnia daliśmy mu jeść (wcześniej tylko wodę, bo nie chcialiśmy żeby się przyzwyczajał do nas). wyjeżdżając zabraliśmy go do Warszawy, żeby mu szukać domu -był koniec sierpnia i kończył się sezon a w okolicznych wsiach nikt się do niego nie przyzawał. no i tak szukaliśmy przez prawie 2 miesiące. raz ktoś zadzwonił, że chce przyjechać po psa -no i wtedy pomyślałam "jak to po psa. po MOJEGO?" no i skubaniec został. już prawie 2 lata z nami jest. ) chrapie właśnie na posłanku zwinięty w kulkę. to już jutro go od Ciebie pogłaszczę, nie będę go budzić. ok?

skoro dom jest w fazie budowy -nie zastanawialiście się nad zakupem pieca -i połączeniu klimy z ogrzewaniem? wtedy mielibyście załatwione sterowanie temp w całym domu -cały rok ps. co do wyboru mercedesa -my też mogliśmy wybrać wiele innych -a zdecydowaliśmy się na carriera więc domyślasz się jaka byłaby moja rada dla Was -Daikin [/b]

ZADANIE WYKONANE PS. dziwne uczucie być witanym na forum, jak samemu (jako stary i zasłużony weteran ) się wita nowych forumowiczów na innym

to i tak masz luksus, bo my przez miesiąc mieliśmy zastój - ekipa się przeniosła na inne roboty( reklamowaliśmy dwukrotnie glazurę) a z kładzeniem parkietu trzeba poczekać na zrobienie łazienki. wstrzymane jest też malowanie, wstawianie drzwi, montaż oświetlenia itd. jednak prawdziwy problem polega na tym, że od poniedziałku nie mamy kontaktu z szefem ekipy telefon milczy -albo mu akurat ukradli, albo się celowo ukrywa wrrrrrrr w związku z tym nie wiadomo kiedy ruszy łazienka i cała reszta. dodam tylko, że mieliśy się wprowadzać w kwietniu a dobrze będzie jeśli na koniec lipca nam się uda a dodam, że też mam sesję zaraz -ostatnią na szczęście, bo mi się drugie studia robić zachciało no i oczywiście pracuję. a tak by się chętnie człowiek pobyczył gdzieś za miastem

cena wydaje mi się nieco przesadzona aczkolwiek nie znam urządzeń tej marki ani nie wiem, jakie są odległości urządzeń i stopień skomplikowania montażu w Waszym przypadku. koszt montażu jest często równy cenie samych urządzeń napisz co Wam mniej więcej zaproponowali -1 jednostkę zewn, i 3 spliciki? czy to miała być wersja z pompą ciepła? pomieszczenia są od siebie daleko oddalone? czy miejsce gdzie zaproponowali jednostkę zewn. jest daleko od pomieszczeń(będzie na dachu, czy gdzieś niżej)? mieszkanie/dom jest już wybudowany? zaproponowali tylko jedną markę? hmm może po prostu mają doświadczenie w montażu właśnie Daikina i nie chciałoby im się bawić w iinne urządzenia. z jednej strony lepiej by było, gdybyście znaleźli firmę, która montuje różne marki -mogą być bardziej obiektywni co do wyboru firmy. musicie się dowiedzieć jak cenowo wychodzą części zamienne i jak wygląda sprawa ich dostępności. -czy nie będzie problemu z serwisem.

kończymy dolną łazienkę i mam nadzieję, że zaczniemy w przyszłym tygodniu górną. z tym, że najpierw zaczną od obsadzania wanny -obudowa i stopień z ytongu. zdjęcia albo wkleję na forum, albo Ci podeślę (jeśli łazienka wyjdzie ładnie hihi) ps. czyżby fil ang?

Chciałam się przywitać , jestem z Warszawy, obecnie kończymy (no jasne ) urządzanie mieszkania -2 poziomy, pow. około 100 m2. jako, że jesteśmy małżeństwem z dosyć niewielkim stażem, jak na razie dorobiliśmy się niewielkiego przychówku - psa dumnej rasy mieszaniec. Pozdrawiam

ostatnio zamontowaliśmy właśnie taką "matę" -1 warstwę. zasłania trochę za mało jak dla mnie -chcę móc się spokojnie opalać no i teraz zaczęłam się teraz zastanawiać nad jasnym pleksi właśnie -kolor taki jak mleczne szkło a może ustaw rząd iglaków? -jeśli masz miejsce

my z małżonkiem mamy -już zamontowana, jeszcze nie włączona, bo najpierw muszą być skończone wszystkie pylące prace. z tym, że u nas będzie kanałówka z płyty climaver, mamy rozprowadzoną na większość pomieszczeń (poza garderobą ) zdecydowaliśmy się na carriera -jednostka zewnętrzna inverterowa (cichutka i ekonomiczna) co do namiaru - jeśli ktoś chce, mogę polecić z czystym sumieniem osobę, która nam montowała. (zajmuje się montażem zarówno splitów, kanałówek i systemów centralnych -ma 15 lat doświadczenia w kraju i stanach) jest jednym z najlepszych fachowców na rynku - wzywany w tak zwanych cięzkich przypadkach czyli nie będzie potem problemu że zostanie zabudowany dostęp do serwisu urządzeń, źle podłączona elektryka, kanały poprowadzone w taki sposób, że klimatyzator traci po drodze połowę mocy, źle dobrana moc jednostki, do pomieszczeń, brak filtrów, problem ze skroplinami itp..... na co dzień ten pan pracuje dla jednej z większych firm zajmujących się klimą w Polsce i z jego opowieści -jakie cuda musieli po niektórych "fachowcach" poprawiać -w jednostce centralnej obieg kanałów był zamontowany tak, że wydmuch łączył się z kanałem powrotnym , albo przyjeżdżają do jakiejś firmy na serwis a tam pracownica się dziwi, bo nikt od pięciu lat nie zaglądał do urządzenia, nie czyścił filtrów -nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. tak w ogóle to apeluję, żeby uważać, czytać instrukcje i dużo rozmawiać z osobami instalującymi klimatyzator (splity są na szczęście mniej skomplikowane -więc jest większa szansa na poprawny ich montaż ) niestety w Polsce branża cały czas raczkuje, brak jest części wymiennych, brak fachowców -bardzo często zamiast naprawić drobniutką usterkę, serwisanci po prostu mówią, że trzeba całą część kupić nie wspomnę o takiej drobnej sprawie jak wymiana filtrów -Polska piękny kraj -jako jedyny na całym świecie nie wymaga używania, czyszczenia czy wymiany tak nieistotnej części klimatyzatora jak filtr ledwo kto się dziwi, czemu spadła wydajność jednostki lub czemu chorują uff, rozpisałam się z deczka

Bardzo sympatyczny dziennik fajnie się czyta o postępach w Twoim domku najbardziej ciekawi mnie łazienka nie żeby mnie inne sprawy nieinteresowały, po prostu Twoje łazienkowe płytki mam w domu ułożone grzecznie w kartonach i czekają na swoją kolej niestety my mieliśmy z nimi przejścia -bo pierwsza dostawa (sklep internetowy) była nieopisana -część pudełek miała pozrywane napisy a ponieważ zamawialiśmy też inne towary -wanna, brodzik, szkło do kabiny itd, przy odbiorze skupiłam się raczej na sprawdzeniu emalii i szkła i ilości wszystkich zamawianych rzeczy i niezauważyłam, że część pudełek ma pozrywane etykiety -oczywiście okazało się, że miały inne grupy wymiarowe i nie da się ich razem ułożyć. wrrrrrrrrrrrrrrr na zdjęciach wyglądają bardzo ładnie -jaśniutko. czy pamiętasz może jaki macie odcień? J, S, C, N, M ? moje, nieułożone wyglądają ciemniej (dużo) niż na Twoich zdjęciach -a mam jeden z najjaśniejszych odcieni u mnie płytki będą pomieszane z moccą bo zakochałam się w niej od pierwszego spojrzenia ps. gratuluję odwagi -drabina+koturny powodzenia w przeprowadzce