Dar

Z wielkością zasobnika nie przesadzajcie, do napełnienia wanny nie trzeba 300 litrów! Zasobnik "daje z zapasu" tylko początkowo, później dogrzewa jak przepływowy.Ja mam 120-litrowy dla czteroosobowej rodziny: dwie łazienki, dwa natryski, wanna, bidet, umywalki, kuchnia itp. i wystarcza. Dwubiegowych nie polecam, działają podobnie jak piecyk łazienkowy - spróbujcie wejść pod prysznic i niech w tym czasie ktoś inny pójdzie do kuchni umyć szklanki - fajne uczucie... Nadają się tylko do mieszkań, w domkach zupełnie bezużyteczne: jeden i drugi wariant sprawdziłem na sobie doświadczalnie. Pozdrawiam

Obie metody były ćwiczone u moich rodziców w wieżowcu - u nas i u sąsiadów - druga metoda się sprawdziła. Pozdrawiam

Uwaga na podłączanie zera do bolca uziemiającego! Może się tak zdarzyć (ja tak miałem jak mieszkałem w bloku), że odłączył się przewód zerowy (upalił w skrzynce przyłączeniowej) - obwód się zamknął przez żarówkę i NA WSZYSTKICH BOLCACH MIAŁEM FAZĘ !!! Instalacja trójprzewodowa i wyłącznik różnicowy - innych wynalazków nie stosujcie jak chcecie pożyć... Pozdrawiam

Napiszcie jak samemu przygotować sadzonki berberysu. Próbowałem z gałązek - nie wyszło. Teraz zebrałem owoce i odzyskuję nasiona, ale nie wiem czy coś z tego będzie. Jeśli da się z nasion, to napiszcie jak z nimi postępować? Pozdrawiam Dar

Potwierdzam opinię Janka o SOLBECIE. Mimo że mieszkam 300km od Solca, bloczki dojechały całe, ofoliowane, z zapasem kleju. Rozładunek 2 tirów dźwigiem trwał 1,5h (70PLN). Bloczki równe, bez zastrzeżeń. Jedna ważna rada: Pod otworami okiennymi dobrze jest włożyć cienki (na grubość kleju) pręt w jedną lub dwie warstwy, bo lubi pękać, i to niezależnie czy krajowy, czy zagraniczny. Pozdrawiam.

Ja zabiłem otwory deskami - zostało trochę okorków z ogrodzenia. Przed deszczem i śniegiem ochroni, dzieciarnia też tak szybko nie wejdzie. A że nie do końca szczelne - to dobrze, wentylacja i schnięcie murów jest wskazane. Pozdrawiam

Ja dałem 5+2+5 cm, oczywiście FS20, zbrojenie delikatne tylko pod kominkiem (też nie wiem po co, bo kominek nie jest aż tak ciężki). W środkowej warstwie bruzdy na rury do grzejników. Aha, zapomniałem powiedzieć: rury plastikowe (jak w styropianie to bez izolacji i peszla), a system rozdzielaczowy. Polecam! I nie bójcie się kosztów rozdzielacza - jak doliczycie koszt pionów, kolanek, złączek itp to wyjdzie to samo, a estetyka... bez porównania. Pozdrawiam!

Ja ociepliłem podłogę na gruncie 12 cm styropianem, natomiast pod kominkiem dałem tylko 6 cm, ale za to FS 30. Wylewka pod kominkiem wyszła grubsza, całość zazbroiłem arkuszem siatki posadzkowej, ale nie po to, żeby wzmocnić, tylko po to, żeby wystające części siatki przewiązały tą część posadzki z resztą podłogi. Stoi do dzisiaj...Przy okazji w styropianie można schować kanał powietrzny doprowadzający powietrze do paleniska. Życzę sukcesów. Dar

Jeśli pakujesz styropian, to nie potrzeba pustki: wentylacja połaci jest po to, aby odprowadzić wilgoć z wełny, a styropian praktycznie nie nasiąka. Konieczna jest paroizolacja od strony pomieszczeń. A wogóle to przemyśl jeszcze raz pomysł ze styropianem - wełna jest jednak lepsza. Nie wiem, czy uda Ci się dopasować styropian do krokwii tak, żeby nie było mostków cieplnych. Pozdrawiam.

Najlepiej - z zależności skąd i którędy ma iśc kanał powietrza - doprowadzić go pod wkład, w okolicę "składziku" na drewno pod kominkiem: od podłogi lub ze ściany. Będą dwie pieczenie: powietrze do spalania i od razu dodatkowe dosuszanie drewna. I jedna ważna uwaga: na wylocie powietrza zamontuj kratkę koniecznie z zamykaną żaluzją - po co Ci dodatkowe wietrzenie jeśli nie palisz w kominku! Pozdrawiam.

Nie jestem pewien, czy to jakaś prawidłowość, ale miałem delikatne mikropęknięcia pod otworami okiennymi, i sąsiada było podobnie plus pęknięcia pomiędzy słupami żelbetowymi ściany kolankowej. Murarze twierdzą, że jest to wina "niedorobionej" technologii,inaczej pracuje beton komórkowy, inaczej klej, podobno nie każdy suporeks nadaje się do klejenia. Dlatego inni sąsiedzi budowali na zaprawę ciepłochronną. Poza tym materiał bardzo dobry, szczególnie zalety można docenić robiąc bruzdy pod instalacje... Oprócz tego bez większych zastrzeżeń. Pozdrawiam. Dar

Ja wybrałem folię. Miałem dobrze zaprojektowany dach: solidne krokwie ułożone dosyć gęsto (co 60cm). Dzięki temu dach jest sztywny - wystarczają wiatrownice - i nie było problemu z wypełnieniem przestrzeni pomiędzy krokwiami wełną (przy dużym rozstawie trzeba rozciągać sznurki, druciki lub coś podobnego, żeby wełna się trzymała). Poza tym dobra folia o dużej paroprzepuszczalności. I tu uwaga na "fachowców": sąsiad zastosował to samo rozwiązanie, ale położono folię odwrotnie (!!!). Zwrócenie uwagi ekipie nic nie dało, poszli w zaparte i dalej robili swoje, dopiero interwencja u właściciela domu poskutkowała. Zagroził, że ich wyrzuci, to poprawili. Ale poprawienie polegało na tym, że zdjęli to, co położyli wcześniej i ponownie położyli już we właściwy sposób. Szkoda tylko, że folia po pierwszym montażu była już podziurawiona... Dach wykonany w tej technologii jest suchy, szczelny, cichy i ciepły. Polecam! Niech żyją lasy! Pozdrawiam.

Ja mam podobny problem. Ostatnio pękła mi jedna z dachówek. Wchodząc na dach zauważyłem, że mam sporo dachówek pękniętych: w prawie wszystkich odpryskują dolne krawędzie. Jest tego dość sporo. Dachówki są cementowe. Ponieważ producent dał 25-letnią gwarancję, a dach ma dopiero 2 lata, zgłosiłem swoje wątpliwości do firmy. Przedstawiciel przyjął zgłoszenie i obiecał przyjechać w tym tygodniu. Tydzień się kończy i narazie cisza... Ale przy okazji rozmowy z agentem firmy zaskoczyło mnie "samouwielbienie" swoich produktów: gość - nie widząc dachu na oczy - przez telefon obiecał przyjechać żeby "... przekonać mnie, że wszystko jest w porządku i nie ma powodu do obaw..." Ciekawe jak to się zakończy, może też będę potrzebował pomocy w sprawach reklamacji... Pozdrawiam.

Nie chcę się z Wami licytować - ja swoje pozwolenie wraz z uzgodnieniami załatwiałem ok. 3 miesiące. Wszystkie (!) media miałem na granicy działki, a urzędnicy też byli uśmiechnięci. Poprostu tyle trwa przekładanie i czytanie papierów...

Sam zbudowałem obudowę kominka - fachowiec krzyknął 4 tys, ja zrobiłem za tysiąc. Dzięki temu mogłem sobie pozwolić na wykończenia m. in. w marmurze. Konstrukcja z betonu komórkowego, okap "szkieletowy". Ważne sprawy to: - klejenie suporeksu klejem elastycznym, - klejenie marmuru klejem do marmuru, nie zaprawą, - dokładne wyizolowanie środka obudowy wełną z folią aluminiową. Powinna to być specjalna wełna ognioodporna(z czerwonym paskiem) - no i solidny fundament, najlepiej dozbrojony, bo całość trochę waży. Ja pod kominkiem dałem trochę cieńsze ocieplenie podłogi, za to wylewka betonowa jest solidniejsza. Mam za sobą cały sezon grzewczy ... i nic, wszystko hula! Nic się nie grzeje, nie kopci, pełna kultura. Za to u kilku znajomych i kolegów były pęknięcia kamieni, piaskowca itp. Oczywiście obudów za kilka tysięcy. Zyczę powodzenia! Dar

Drodi interes!!! Dealerzy na targach - namawiając do kupna - używali argumentu, że"...nie będzie Pan musiał biegać z odkurzaczem po piętrach..." Za te pieniądze będę miał odkurzacz nie tylko na każdym piętrze, ale nawet w każdym pokoju - i to po dwa!!! Poza tym koszty eksploatacyjne - nie wszystkie mają odstojnik, trzeba kupować drogie filtry i worki. Jedyne zalety to cisza podczas sprzątania i to, że powietrze po zassaniu wyrzucane jest na zewnątrz, a nie do sprzątanego pomieszczenia. Ale czy to warte jest aż takich pieniędzy? Decyzja należy do Ciebie... Pozdrawiam D.G.