
HORACJUSZ
Użytkownicy-
Liczba zawartości
72 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez HORACJUSZ
-
Po wypełnieniu odpowiednich wniosków, podań i pism złożyliśmy papiery niezbędne do posiadania prądu.Między innymi, w tym momencie potrzebowaliśmy owej mapy zasadniczej:) Już wtedy wydawało mi sie dziwne że wniosek o warunki dostawy składam we W-u, a nie w środzie śląskiej, skoro płacimy rachunki na konto energetyki za środy. Oczywiście później okazało się, że wynikło jakieś zamieszanie i nasze papiery wysyłali sobie z Wrocławia do Środy i na odwrót....Zwykła pomyłka w energetyce... później poszło trochę lepiej , dostaliśmy warunki we wrześniu , po miesiącu przysłali umowę, podpisaliśmy i czekamy co dalej. Jeżeli chodzi o warunki dostawy wody ,to nie dostaliśmy ich w ogóle!!! Jak już wspominałem wcześniej, rozpoczęła się budowa rurociągu na naszym osiedlu, więc jasnym jest że jest na to projekt na ten rurociąg! "Normalnie" jeżeli jest projekt na rurociąg wraz z przyłączami, do danych działek nie powinno być problemów z wydaniem warunków. Otóż nie tym razem. Nie otrzymaliśmy warunków ponieważ, jak twierdził dyr. ds. :) "warunki można wydać dopiero po ukończeniu budowy rurociągu"..... zdębiałem.... nasz architekt też... cóż zrobić.... Na podstawie pisma z Zakładu Gospodarki Komunalnej ,w którym odmówiono nam dostawy wody, architekt zaprojektował studnię głębinową, jako źródło wody na cele gospodarcze. Tak więc składamy wniosek w starostwie powiatowym o pozwolenie na budowę. Mamy warunki z energetyki, pismo z ZGK, projekt... ...projekt... Na projekt chciałbym poświęcić trochę więcej miejsca...
-
Dziennik Budowy Ania i Krzysiek
HORACJUSZ odpowiedział HORACJUSZ → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Po wypełnieniu odpowiednich wniosków, podań i pism złożyliśmy papiery niezbędne do posiadania prądu.Między innymi, w tym momencie potrzebowaliśmy owej mapy zasadniczej:) Już wtedy wydawało mi sie dziwne że wniosek o warunki dostawy składam we W-u, a nie w środzie śląskiej, skoro płacimy rachunki na konto energetyki za środy. Oczywiście później okazało się, że wynikło jakieś zamieszanie i nasze papiery wysyłali sobie z Wrocławia do Środy i na odwrót....Zwykła pomyłka w energetyce... później poszło trochę lepiej , dostaliśmy warunki we wrześniu , po miesiącu przysłali umowę, podpisaliśmy i czekamy co dalej. Jeżeli chodzi o warunki dostawy wody ,to nie dostaliśmy ich w ogóle!!! Jak już wspominałem wcześniej, rozpoczęła się budowa rurociągu na naszym osiedlu, więc jasnym jest że jest na to projekt na ten rurociąg! "Normalnie" jeżeli jest projekt na rurociąg wraz z przyłączami, do danych działek nie powinno być problemów z wydaniem warunków. Otóż nie tym razem. Nie otrzymaliśmy warunków ponieważ, jak twierdził dyr. ds. "warunki można wydać dopiero po ukończeniu budowy rurociągu"..... zdębiałem.... nasz architekt też... cóż zrobić.... Na podstawie pisma z Zakładu Gospodarki Komunalnej ,w którym odmówiono nam dostawy wody, architekt zaprojektował studnię głębinową, jako źródło wody na cele gospodarcze. Tak więc składamy wniosek w starostwie powiatowym o pozwolenie na budowę. Mamy warunki z energetyki, pismo z ZGK, projekt... ...projekt... Na projekt chciałbym poświęcić trochę więcej miejsca... -
No ale mapę do celów projektowych już mamy. W tym czasie zaczęła się budowa wodociągu na osiedlu na którym kopiliśmy działkę, może sie okazać że mapa traci ważność. Co w tedy? Mapę dostał już architekt. Wstępna adaptacja trwa... c.d.n.
-
Dziennik Budowy Ania i Krzysiek
HORACJUSZ odpowiedział HORACJUSZ → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
No ale mapę do celów projektowych już mamy. W tym czasie zaczęła się budowa wodociągu na osiedlu na którym kopiliśmy działkę, może sie okazać że mapa traci ważność. Co w tedy? Mapę dostał już architekt. Wstępna adaptacja trwa... c.d.n. -
Spotkaliśmy się z panią geodetką i jak niemal sto procent geodetów, również ta pani okazała się bardzo konkretną, znająca się, mądrą, inteligentną, geodetką. Zapewne uczęszczała do TG we W-u na ul. Tęczowej tudzież Swobodnej :) Uprzedziła nas również, że mapa jest ważna na okres pól roku, albo do momentu ,kiedy w obrębie danej mapy, nastąpią jakieś zmiany(czyli np coś zacznie sie budować) Przyjechała ,pomierzyła zrobiła operat. Mapę mięliśmy dość szybko, bo po pięciu tygodniach, a tu nagle na stronie naszej gminy pojawia sie informacja o przetargu na budowę wodociągu przy naszej działce.....
-
Dziennik Budowy Ania i Krzysiek
HORACJUSZ odpowiedział HORACJUSZ → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Spotkaliśmy się z panią geodetką i jak niemal sto procent geodetów, również ta pani okazała się bardzo konkretną, znająca się, mądrą, inteligentną, geodetką. Zapewne uczęszczała do TG we W-u na ul. Tęczowej tudzież Swobodnej Uprzedziła nas również, że mapa jest ważna na okres pól roku, albo do momentu ,kiedy w obrębie danej mapy, nastąpią jakieś zmiany(czyli np coś zacznie sie budować) Przyjechała ,pomierzyła zrobiła operat. Mapę mięliśmy dość szybko, bo po pięciu tygodniach, a tu nagle na stronie naszej gminy pojawia sie informacja o przetargu na budowę wodociągu przy naszej działce..... -
Witam. Korzystając z chwili wolnej od obowiązków podejmę wątek. Mając już ODPOWIEDNIE, miejsce do realizacji naszych marzeń, postanowiliśmy jak najszybciej wybudować nieruchomość na naszej ziemi oraz czym prędzej się tam wprowadzić. Nie to żebyśmy musieli, albo ktoś nas popędzał,po prostu, dla sportu. Co My nie damy rady? :) Bez zbędnej zwłoki. Oczywiście, jak sie człowiek śpieszy... Sprawy w lipcu dwa tysiące siódmego roku wyglądały całkiem nieźle. Warunki dostawy wody i prądu to przede wszystkim; mapa do celów projektowych też potrzebna; projekt domu to już czysta formalność, a na pewno przyjemność wyboru, prawda??? NIE!!! Wystąpiliśmy z wnioskiem o zapewnienie dostawy wody do ZGK, oraz do energetyki wysłaliśmy pisemko ,a właściwie wniosek o podpisanie umowy z dostawcą energii. Bez tego nie dostaniemy pozwolenia na budowę przecież..W tym samym czasie wypis wyrys z rejestru gruntów, a ponieważ działkę kupowaliśmy od gminy, wypis jest jeszcze na gminę, dopiero po podpisaniu aktu notarialnego (od przetargu do podpisania aktu minął miesiąc) i po przesłaniu papierów do katastru ( min miesiąc) , można wystąpić z wnioskiem o wydanie wypisu na osobę kupującą dany grunt, posiadającą akt notarialny.Ok, mamy wypis i wyrys-musieliśmy także mieć mapę zasadniczą w określonej skali, tylko nie mogę sobie przypomnieć po co ona nam była. Szukamy geodety, który nam zrobi mapę do celów projektowych na której architekt dokona adaptacji projektu domu :) Geodetkę znaleźliśmy szybko, ponieważ kolega niedaleko buduję się i on nam ja polecił. Czas oczekiwania na mapę do celów projektowych ok 3 miesięcy.... W tym czasie było "aktywnych" ponad 6 000 pozwoleń na budowę w gminie co tłumaczy wzrost popytu na usługi geodezyjne. No ale cóż.
-
Dziennik Budowy Ania i Krzysiek
HORACJUSZ odpowiedział HORACJUSZ → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Witam. Korzystając z chwili wolnej od obowiązków podejmę wątek. Mając już ODPOWIEDNIE, miejsce do realizacji naszych marzeń, postanowiliśmy jak najszybciej wybudować nieruchomość na naszej ziemi oraz czym prędzej się tam wprowadzić. Nie to żebyśmy musieli, albo ktoś nas popędzał,po prostu, dla sportu. Co My nie damy rady? Bez zbędnej zwłoki. Oczywiście, jak sie człowiek śpieszy... Sprawy w lipcu dwa tysiące siódmego roku wyglądały całkiem nieźle. Warunki dostawy wody i prądu to przede wszystkim; mapa do celów projektowych też potrzebna; projekt domu to już czysta formalność, a na pewno przyjemność wyboru, prawda??? NIE!!! Wystąpiliśmy z wnioskiem o zapewnienie dostawy wody do ZGK, oraz do energetyki wysłaliśmy pisemko ,a właściwie wniosek o podpisanie umowy z dostawcą energii. Bez tego nie dostaniemy pozwolenia na budowę przecież..W tym samym czasie wypis wyrys z rejestru gruntów, a ponieważ działkę kupowaliśmy od gminy, wypis jest jeszcze na gminę, dopiero po podpisaniu aktu notarialnego (od przetargu do podpisania aktu minął miesiąc) i po przesłaniu papierów do katastru ( min miesiąc) , można wystąpić z wnioskiem o wydanie wypisu na osobę kupującą dany grunt, posiadającą akt notarialny.Ok, mamy wypis i wyrys-musieliśmy także mieć mapę zasadniczą w określonej skali, tylko nie mogę sobie przypomnieć po co ona nam była. Szukamy geodety, który nam zrobi mapę do celów projektowych na której architekt dokona adaptacji projektu domu Geodetkę znaleźliśmy szybko, ponieważ kolega niedaleko buduję się i on nam ja polecił. Czas oczekiwania na mapę do celów projektowych ok 3 miesięcy.... W tym czasie było "aktywnych" ponad 6 000 pozwoleń na budowę w gminie co tłumaczy wzrost popytu na usługi geodezyjne. No ale cóż. -
Komentarze do dziennika Bertolo
HORACJUSZ odpowiedział bertolo → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Hej! Zapowiada się bardzo ciekawie! Będziemy czekać na dalszą część, jedna tylko prosba, nie umieszczaj komentarzy w naszym dzienniku tylko w komentarzach, bedzie ładniej Pzdr -
Komentarze dziennika Ania i Krzysiek
HORACJUSZ odpowiedział HORACJUSZ → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
-
A tu czekam na komentarze.
-
Pora wziąć się do roboty i zacząć dziennik...Tak, więc zacznijmy od początku… Decyzja o budowie domu zapadła na początku 2007. Stwierdziliśmy wtedy z żoną, że nie ma, na co czekać, że trzeba w końcu coś własnego wybudować, jakąś część siebie zostawić na ziemi. Jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy? No bo niby jak inaczej? Rodzina robi sie coraz większa synek rosnie jak na drożdżach, miejsca potrzeba też coraz więcej, więc działka przydałaby sie jak nic. Założenia co do działki były dość proste - musi być w naszej miejscowośći, ponieważ mamy tutaj wszystko co nam potrzebne : przedszkole, podstawówka, ośrodek zdrowia itp. , oraz autostradę, także we Wrocławiu jesteśmy w parę minut i o to chodzi.Co do wielkości, to chcieliśmy w granicach 8-10 arów, żeby nie za duzo nie za mało. Ile telefonów wykonalismy i u ilu znajomych bylismy w sprawie działki nie będę pisał, gdyż było to pół roku bezowocnych poszukiwań, a ceny ziemi w naszym pieknym miasteczku rosły w zastraszającym tempie Jeden miał, ale nie chciał bo cos tam coś tam, inny cos tam a jeszcze inny nie wiem kiedy może za rok... Masakra...Zbliża sie lato 2007 założenie z poczatku roku było takie, że w tym roku wbijemy szpadel na naszej działce, a tu nic... Wkońcu JEST!!!! Gmina ogłosiła przetarg na 14 pięknych działek w suuuper miejscu!!!! Normalnie kosmos, jakie fajne działki. My wpłaciliśmy wadium na najmniejszą, narożną działeczkę o powieżchni 1202 m2. Tochę dużo, ale od przybytku.... Zastanawiała nas tylko ilość osób chętnych na te działki, bo ponoć zaiteresowanie olbrzymie. stawilismy sie z kochaną żoną na przetargu pełni niepokoju, trochę zagubieni, bo burmistrz, bo sekretarze burmistrza, tak jakoś urzędowo się zrobiło. Do ostatniej minuty czekaliśmy aż na aulę wpadną dziesiatki osób chętnych przelicytować "naszą" wymarzoną działeczkę. Ale nie!!! O szczęście!! Nikt nie wpłacił wadium na nasza działke i "poszła" za 1% postapienia!!!! Po miesiącu podpisanie aktu notarialnego i pierwsza część serialu pt budowa zakończona!! :) Jesteśmy posiadaczami 1202 m2 roli IIIa!!!! To był stan na lipiec 2007. w nastepnej kolejności sprawy czysto formalne (wypisy i wyrysy wszelakiego rodzaju, wizyty w sądach w sprawach KW, poszukiwania architekta, geodety, kierownika budowy, a jak później sie okaże projektanta-konstruktora, wizyty w banku, niekończące się pisma do i z urzędu, nierówne walki z wszystko-mogącymi a niczego nie chcącymi urzędasami, mapy, mapki i mapiątka...) które okazały się jednak WIELCE porywającymi zajęciami, które pochłonęły bez reszty mnie, żonę i bogu ducha winnemu teścia za co z góry mu dziękuję:) , o wszystkich tych perypetiach postaram się napisać w najbliższym czasie i mam nadzieje przysporzą Wam, czytelnikom moich wypocin, cennych wniosków. Pierwszy wpis dedykuje Przemkisowi, który wprowadził mnie w zawiłości pisania dzienników :)
-
Pora wziąć się do roboty i zacząć dziennik...Tak, więc zacznijmy od początku… Decyzja o budowie domu zapadła na początku 2007. Stwierdziliśmy wtedy z żoną, że nie ma, na co czekać, że trzeba w końcu coś własnego wybudować, jakąś część siebie zostawić na ziemi. Jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy? No bo niby jak inaczej? Rodzina robi sie coraz większa synek rosnie jak na drożdżach, miejsca potrzeba też coraz więcej, więc działka przydałaby sie jak nic. Założenia co do działki były dość proste - musi być w naszej miejscowośći, ponieważ mamy tutaj wszystko co nam potrzebne : przedszkole, podstawówka, ośrodek zdrowia itp. , oraz autostradę, także we Wrocławiu jesteśmy w parę minut i o to chodzi.Co do wielkości, to chcieliśmy w granicach 8-10 arów, żeby nie za duzo nie za mało. Ile telefonów wykonalismy i u ilu znajomych bylismy w sprawie działki nie będę pisał, gdyż było to pół roku bezowocnych poszukiwań, a ceny ziemi w naszym pieknym miasteczku rosły w zastraszającym tempie Jeden miał, ale nie chciał bo cos tam coś tam, inny cos tam a jeszcze inny nie wiem kiedy może za rok... Masakra...Zbliża sie lato 2007 założenie z poczatku roku było takie, że w tym roku wbijemy szpadel na naszej działce, a tu nic... Wkońcu JEST!!!! Gmina ogłosiła przetarg na 14 pięknych działek w suuuper miejscu!!!! Normalnie kosmos, jakie fajne działki. My wpłaciliśmy wadium na najmniejszą, narożną działeczkę o powieżchni 1202 m2. Tochę dużo, ale od przybytku.... Zastanawiała nas tylko ilość osób chętnych na te działki, bo ponoć zaiteresowanie olbrzymie. stawilismy sie z kochaną żoną na przetargu pełni niepokoju, trochę zagubieni, bo burmistrz, bo sekretarze burmistrza, tak jakoś urzędowo się zrobiło. Do ostatniej minuty czekaliśmy aż na aulę wpadną dziesiatki osób chętnych przelicytować "naszą" wymarzoną działeczkę. Ale nie!!! O szczęście!! Nikt nie wpłacił wadium na nasza działke i "poszła" za 1% postapienia!!!! Po miesiącu podpisanie aktu notarialnego i pierwsza część serialu pt budowa zakończona!! Jesteśmy posiadaczami 1202 m2 roli IIIa!!!! To był stan na lipiec 2007. w nastepnej kolejności sprawy czysto formalne (wypisy i wyrysy wszelakiego rodzaju, wizyty w sądach w sprawach KW, poszukiwania architekta, geodety, kierownika budowy, a jak później sie okaże projektanta-konstruktora, wizyty w banku, niekończące się pisma do i z urzędu, nierówne walki z wszystko-mogącymi a niczego nie chcącymi urzędasami, mapy, mapki i mapiątka...) które okazały się jednak WIELCE porywającymi zajęciami, które pochłonęły bez reszty mnie, żonę i bogu ducha winnemu teścia za co z góry mu dziękuję , o wszystkich tych perypetiach postaram się napisać w najbliższym czasie i mam nadzieje przysporzą Wam, czytelnikom moich wypocin, cennych wniosków. Pierwszy wpis dedykuje Przemkisowi, który wprowadził mnie w zawiłości pisania dzienników
-
de-dwudziestkoczwórkowcy
HORACJUSZ odpowiedział a topic → de-dwudziestkoczwórkowcy de-dwudziestkoczwórkowcy Topics
Witam wszystkich serdecznie! Mam pytanie dotyczące zmian konstrukcyjnych dachu w projekcie. chcę zamienić wiązary na tradycyjną więźbę i wydaje mi sie że pociaga to za soba poważne zmiany, chociażby w fundamentach, ścianach nośnych itp... Czy potrzebny jest na to nowy projekt? Mi wydaje się, że tak. A jeżeli ktoś to robił, to ile wziął ze to projektant-konstrukor? Z góry dziekuję ze odpowiedź Pzdr -
Witam wszystkich serdecznie! Mam pytanie dotyczące zmian konstrukcyjnych dachu w projekcie. chcę zamienić wiązary na tradycyjną więźbę i wydaje mi sie że pociaga to za soba poważne zmiany, chociażby w fundamentach, ścianach nośnych itp... Czy potrzebny jest na to nowy projekt? Mi wydaje się, że tak. A jeżeli ktoś to robił, to ile wziął ze to projektant-konstrukor? Z góry dziekuję ze odpowiedź Pzdr
-
de-dwudziestkoczwórkowcy
HORACJUSZ odpowiedział a topic → de-dwudziestkoczwórkowcy de-dwudziestkoczwórkowcy Topics
Witam z moich wyliczeń wyszło mi 300 tys z wykończeniem (bez zadnych fajerwerków). I dużym nakładem pracy własnej, ale juz coś mi sie wydaje, że może byc ciężko. Pzdr -
Witam z moich wyliczeń wyszło mi 300 tys z wykończeniem (bez zadnych fajerwerków). I dużym nakładem pracy własnej, ale juz coś mi sie wydaje, że może byc ciężko. Pzdr
-
de-dwudziestkoczwórkowcy
HORACJUSZ odpowiedział a topic → de-dwudziestkoczwórkowcy de-dwudziestkoczwórkowcy Topics
Witam! Poszukuję w miarę przybliżonego kosztorysu budowy D-24. Czy mógłby mi ktos pomóc? szukam i szukam i chyba źle szukam Ostatnio gdzies go widziałem, ale za nic nie moge znowu trafic na link kosztorysu! Z góry dziekuję Pzdr -
Witam! Poszukuję w miarę przybliżonego kosztorysu budowy D-24. Czy mógłby mi ktos pomóc? szukam i szukam i chyba źle szukam Ostatnio gdzies go widziałem, ale za nic nie moge znowu trafic na link kosztorysu! Z góry dziekuję Pzdr
-
de-dwudziestkoczwórkowcy
HORACJUSZ odpowiedział a topic → de-dwudziestkoczwórkowcy de-dwudziestkoczwórkowcy Topics
Hej! My budujemy po Wrocławiem. Też nam sie ten projekt badzo podoba -
de-dwudziestkoczwórkowcy
HORACJUSZ odpowiedział a topic → de-dwudziestkoczwórkowcy de-dwudziestkoczwórkowcy Topics
Cześć! Nasze zmiany w D-24 dotyczą głównie konstrukcji dachu; zrezygnowaliśmy z wiązarów na rzecz tradycyjnej więźby dachowej, zmiana kąta nachylenia dachu do 35 stopni, oraz likwidacja wykuszy Co do wnętrza to jeszcze nie wiemy dokładnie jak zrobimy, ale bardzo nie będzie odbiegało od oryginału. Obecnie jesteśmy na etapie oczekiwania pozwolenia na budowę. Nasz architekt dwoi sie i troi i myślimy, że w tym tygodniu powinniśmy już pozwolenie mieć A wasze zmiany jak wyglądają? Gdzie jeżeli można wiedzieć stoi wasz D-24 Pzdr -
de-dwudziestkoczwórkowcy
HORACJUSZ odpowiedział a topic → de-dwudziestkoczwórkowcy de-dwudziestkoczwórkowcy Topics
Witam wszystkich serdecznie!! W przyszłym roku rozpoczynam budowe D-24. Niezwykle pomocne okazuja się Wasze posty. Im więcej czytam tym więcej wiem!!! Pzdr -
GRUPA Wrocławska - działki
HORACJUSZ odpowiedział Kris09 → na topic → GRUPA Wrocławska - działki GRUPA Wrocławska - działki Topics
Witam wszystkich! Mamy zamiar rozpocząć w przyszłym roku budowę w okolicach Wrocławia. Właśnie czekamy na pozwolenie, mam nadzieję z w tym wygodniu już będzie. Co myslicie o cenach materiałów budowlanych? Bedzie to samo co na poczatku tego roku? Pzdr -
Kosztorys -Kredyt-Realizacja.....Realne?
HORACJUSZ odpowiedział Będzienasczwórka → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Dzieki tez się z tego cieszę. -
dlugosc okapow lukarn-rynny
HORACJUSZ odpowiedział budoflaniec → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Zwróć uwagę na powieżchnię tych lukarn, że nie jest az tak duża żeby rynny nie zdążyły odbierać wody, albo robiła sie jakaś wyjątkowa rzeka między nimi, robiłem już takie lukarny i jest do dzis bez problemu. Kwestia jest tylko dobrego (szczelnego) wykończenia koszów tych lukarn w połaci dachowej. Tam sa najbardziej newralgiczne punkty w dachu, i woda z lukern może byc wrzucana pod kosz więc tam należy zwrócic szczególna uwagę. Zwłaszcza gdy rynny sa bez wylewek i woda wali prosto w dach, ale nawet wtedy jezeli kosze będą zrobione starannie to powinno być ok. Co do śniegu to tez bym sie nie obawiał, rynny powinny wytrzymać. Pzdr.