Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piotrek75

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

Piotrek75's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. dopisuję się do większości wypowiedzi i tytułu wątku - żadnej Gerdy więcej! Za badziewne drzwi (po 5 latach panel się odkształcił) za kontakt (mimo maila z oficjalnej strony i odp automatu że przyjęli i szybko się skontaktują - nigdy to się nie stało), za ani razu nie odebranie telefonu z oficjalnej strony. I wreszcie za odpowiedź na mój list, że minęło 5 lat i mam spadać do ich lokalnego przedstawiciela i kupić sobie to co się zepsuło. ŻENADA. Kup sobie gerdę - za parę lat wrócisz do tematu. I wydasz pieniądze
  2. Gerda to dziadostwo. To samo mi się przytrafiło i spławili mnie, bo minął okres gwarancji. I poradzili zakup ich nowych drzwi w autoryzowanym punkcie. Podobno to wcale nie jest takie nieczęste zjawisko. Odradzam Gerdę. Jeśli chcesz mieć po kilku latach rozwalone drzwi za duże pieniądze - kup Gerdę
  3. pompę ciepła też można samemu zrobić. W ogóle wszystko można samemu zrobić po wnikliwym googlowaniu
  4. Wdrukowałeś sobie coś do głowy... Co ja powiem to nie ważne jedziesz cały czas po tej samej bandzie... No ale trudno masz problem, nie wiem z solarami czy ze sobą... Mnie to już nie interesuje... prosiłbym jednak kolegę z forum, żeby sobie darował z osobistymi wycieczkami. To czy ktoś ma problemy ze sobą nie jest kolegi sprawą, a jak słusznie 1950 zauważył jedynym kontrargumentem kolegi są fundusze. Założyłem sobie w domu kamienne parapety. Pewnie bez sensu, prawda? Lepiej było kupić plastikowe za 20 i resztę wsadzić w instumenty. Nikt nie podważy ekonomicznej słuszności takiej tezy.
  5. porównanie jest trafione, dlatego, że samochodu nie kupuje się dla oszczędnośći, wydania kasy, czy czegokolwiek innego, tylko tak jak buty - do przemieszczania się. Nie jest to żadna fanaberia, tylko często jedyny środek transportu. A Przenieszczać się możesz dobrej klasy bezpiecznym i wygodnym autem, albo zdezelowaną syreną. A resztę pakować w fundusze inwestycyjne i księgować na koncie nawet całe życie . O to mi chodziło w tym przykładzie. Po drugie - oczywiście że kasę można wybrać kiedy sie chce i wydać na co się chce. Na przykład na solary. Tylko po co, kiedy lepiej trzymać i dalej zarabiać, prawda:-)....? Dlatego właśnie kupiłem solary. Po pierwsze (primo), bo dzisiaj akurat mnie stać, czego w 100% nie mogę powiedzieć o przyszłości (tak jak Ty o swoich inwestycjach w instrumenty finansowe). A po drugie (primo) żebym już od teraz mniej płacił za rachunki (i nie tak jak powiedziałeś 50 zł miesięcznie, bo na przykład od wiosny do jesieni praktycznie nigdy nie odpalam gazu, a w zimie też wspomagają piec gazowy).
  6. Po pierwsze - wiadomo że nie do kaflowego, to taka przenośnia... Po drugie - wiadomo, że nie musi, kupuje się je TYLKO po to, żeby wspomagały główne źródło ogrzewania, bo nie mieszkamy w Afryce... po trzecie - to Twoja opinia, pewnie sądzisz też, że nie opłaa się kupować drogich samochodów, bo te tańsze też przecież jeżdżą... No i po czwarte, te solary wyniosły mnie trochę ponad 8 000 więcej niż gdybym ich nie montował. Nie rozumiem argumentacji z oknami. Czyżby też zamiast kupować dobre wolisz wytanić i inwestować na giełdzie? No i nie odpowiedziałeś na moje pytanie: kiedy powiedzieć stop katowaniu na forsie (w sensie nie inwestowania w swoje życie, wydatki, wygodę), czyli ładowaniu kasy w te swoje fundusze w oczekiwaniu na niby zyski za 10 -15k lat?
  7. Wcale NIE TAK... Po pierwsze...za 5 lat, tak się rozwinie technologia, że się okaże że twoje solary są już tak niewydajne.... Po drugie, po tych 5 latach z twoich 5000 zł na koncie inwestycyjnym zrobi się może z 15 000 zł i to od tej kwoty będą naliczane "odsetki". Więc "oszczędności" nie będą aż tak ciekawe... technologia, owszem, może się rozwinąć, co dalej nie zmienia faktu, że solary od tego momentu już zaczną pracować niejako "za darmo". Poza tym co proponujesz: palić węglem w starym kaflowcu i inwestować na giełdzie czekając na te rozwinięte technologie? A jak (jeśli oczywiście nie utopisz) już uzbierasz może te 15 000, to czy wtedy kupisz do domu coś aktualnie ciekawego do ogrzewania (czy cokolwiek innego) czy dalej uznasz, że lepiej inwestować i czekać? Kolego, życie masz jedno, dlaczego masz go sobie nie usprawniać (jeśli oczywiście da się) już teraz, tylko czekać 5, 10, lub 15 lat na jakieś mgliste zyski księgowane na Twoim koncie, nie mając z nich zupełnie nic? pozdrawiam
  8. Uprościłeś sobie sprawę....pewnie, lepiej nie jeść tylko inwestować... Ale mi chodzi wyłącznie o solary...intencje są takie, że ma to przynosić konkretne oszczędności finansowe!! No chyba, że nie chodzi o to?? no tak. Ktoś napisał. że za około 5 lat się zwrócą, a potem już zarabiają. No to nie jest oszczędność?
  9. prąd mamy już chyba na europejskim poziomie. O oleju opałowym nie ma co mówić. Węgiel to jak zawsze wielka niewiadoma, pelety też już nie są rewelacją, poza tym zaczyna ich brakować.Nawet kubik drzewa do kominka od 2 lat podrożałchyba dwukrotnie. Co do gazu, podrożał przecież chyba jesienią. No i też chyba nie liczysz na to, że jego cena będzie stała? Już wschodni bracia o to zadbają... A nawet podwyżka cen solarów to jest JEDNORAZOWY wydatek. Zresztą jestem trochę zdziwiony że podwyższają. To chyba raczej jakieś spekulacyjne działanie na rosnący popyt. Bo niby dlaczego miałyby drożeć? Dosyć zaawansowana technologia, do której produkcji raczej nie brakuje materiałów tak jak np cegieł... Powinno raczej tanieć, jak każda nowość z czasem. I jeszcze co do plandek. Tez mam solary, Viessmanna. Jestem laikiem więc pytałem o to słynne przegrzewanie i spuszczanie gorącej wody. Powiedzieli że to bzdura i mam się tym nie przejmować. Rosnące ciśnienie przejmują zbiorniki wyrónawcze a temperatura grubo ponad 100 stopni na solarze niczym nie grozi. pozdrawiam
  10. NIE! Dowiodłem już, że inwestując jednorazowo taką gotówkę w jakieś narzędzia finansowe można osiągnąć lepsze zwroty!! w ten sposób zamiast budować dom inwestuj w narzędzia finansowe. Jeszcze bardziej może się opłacić
  11. boruta1 ma rację. Nie można tylko brać pod uwagę dzisiejszych warunków. Ceny gazu, węgla, czy innych takich NA PEWNO będą rosnąć. I to już obciąża błędem obliczenia zwrotu inwestycji w solary. Można założyć, że ten wariant na przykład 5 lat jest pesymistyczny, bo każda podwyżka skraca czas zwrou inwestycji. Druga sprawa to dzisiejsza sytuacja finansowa inwestora. Jeśli dziś go stać, to powinien to liczyć na dwa razy większy plus niż każdy inny. Jeśli nagle kiedyś płynność się zawali, to po pierwsze nie założy już solarów, a po drugie (i chyba ważniejsze) jeśli będzie już miał te solary, to będą one mocno odciążać jego miesięczne wydatki. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...