Bardzo się cieszę ,że wam się podoba.Szafeczka z "kulkowymi" uchwytami jest produkcji męża (kulkowe uchwyty też, sama nawet nie wiem jak je zrobił).Oczywiście podpatrzona w naszych ulubionych sklepach (do podpatrywania ,a nie do kupowania) Almi Decor.Miała być jasna, ale nie porozumieliśmy się zbyt dokładnie co do koloru.Producent oprócz talentu ma delikatną odmianę daltonizmu i konsola (to fachowa nazwa ) wyszła jakaś czerwona.Prawie płakałam, już wiadomo było,że jasna nie będzie nigdy.Dała się przerobić na orzech.I tym sposobem hol stoi w orzechu: schody i drzwi, no i konsola.
Szafa natomiast jest z odzysku.Starsza pani robiła nową i tej chciała się pozbyć.Maż zaoferował wywóz starego grata Ponoć brakuje jej jeszcze listewek na drzwiach.Wyobraźcie sobie,że jest to jedyna szafa w naszym domu(więc nie mam co tak naprawdę fotografować).
Kolor na ścianach faktycznie,Beauty,trudno sfotografować.W ogóle trudno jest oddać real na fotkach.Robię je w "candle"(najładniejsza atmosfera), w "auto" wnętrza wyglądają ohydnie.Najtrudniej jest mi sfotografować łazienkę.Aparat nie obejmuje szafki,a jak już obejmie to zatraca proporcje i wychodzi jakiś potworek.Wracając do koloru ścian w holu to jest podpatrzony tzn.zerżnięty ze sklepu....zgadnijcie jakiego...Brawo!!! Oczywiście Almi decor.Kocham te sklepy, malują ściany i wywieszają w ramce tabliczkę z informacją: "ta ściana została pomalowana farbą taką ,a taką o symbolu takim..."Trzasnęłam fotkę komórką,pojechałam do Castoramy i zakupiłam farbę.I mam dokładnie to samo co w sklepie.Niczym mnie nie zaskoczyły (pomalowane ściany), chyba że swoją urodą.Wiem już ,że zielony kolor w bibliotece zrobię taki jak jest w Almi.A w holu mam:S 7005-Y80R Beckers.Jest to farba satynowa.Rewelacja.W salonie mamy szary i żałujemy,że nie satynowy właśnie.Satyna fantastycznie odbija światło.Nasz hol to najczęściej ciemne kakao.W słońcu robi się czekoladowy,a niektórzy czasem się pytają czy to nie fiolet.
Obiecuję,że jakieś fotki jeszcze będą.