Martuszek
Użytkownicy-
Liczba zawartości
590 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Martuszek's Achievements
DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)
10
Reputacja
-
O pożarze domu Nelli Sza - nasze artykuły
Martuszek odpowiedział Redakcja → na topic → SOS na Forum - SOS na Forum - Pomóżmy!
Nie wyobrażam sobie jak czuje się Nelli i jej rodzina. Budowa człowieka wykańcza fizycznie i psychicznie- chyba pół roku wracałam do "żywych" po przeprowadzce. Tylko na końcu siedzimy sobie już we własnych fotelach, a koleżankę proces budowy znowu czeka... Jak można zazdrościć jej pomocy Forum.... Trzeba być wyprutym z emocji. -
Nie zmieniłabym rozkładu za nic taras jest dla mnie a nie dla gości od święta I ważna sprawa - na jedno takie okno warto się szarpnąć - rozsuwane bezprogowe Nie trzeba pamiętać o podnoszeniu nogi
-
Prośba o wzięcie udziału w badaniu na potrzeby mgr
Martuszek odpowiedział psychstudent → na topic → Dział Porad życiowych
Wzięłam udział. Wnioske taki, że nie zwracam uwagi na pewne elemanty i nie pamietam produktów, ktorych nie używam - redd bull i apap Oba nie zdrowe -
Wprowadzając się do nowego domu miałam już sporzadzoną (za moimi plecami) listę ciekawskich, co nie dziwi, ale było nie zgodne z moimi oczekiwaniami. Byłam tak zmęczona budową - psychicznie i fizycznie, bo wybudowalam się na tip top w równy rok kosztem pracy, czasu wolnego i wakacji (można!) - że zamierzałam w pierwszej fazie odpoczać po harówie i podelektowac się w ciszy swoim dziełem Moja własna matka nie słuchając o moim złym stanie ciała i ducha zapowiedziała się z wizytą na dzień transportu mebli i to w dniu przeprowadzki. Tym czasem dość asertywnie oświadczyłam, że przez pierwsze tydzień to ja będę leżeć na moich bielonych deskach w salonie i patrzeć na cudowną ścianę i sufit mojego własnego domu Szczęśliwie na prawdę olbrzymie zmęczenie i roczne doświadczenie z problematyczną branżą budowlaną pozwoliło mi na szczere wypowiedzi w ochronie własnego interesu i nie wnikanie w cudze chciejstwo. Jak już z mężem uznaliśmy, że dojrzaliśmy do podjęcia gości, zaprosiliśmy kolejno w małych grupach całą rodzinę, przyjaciół i sąsiadów. Może to jest kwestia dojrzałości do miłości własnej, ale faktycznie, że poza sasiadami, którzy niezapowiedzianie wpadają na krótko, cała rodzina i znajomi (muszą jednak jechać kawałek i wolą nie na darmo) przynajmniej dzwonią czy nam pasuje termin lub czy mogą wpaść, jeśli sa niedaleko. Nie lubię kłamać, więc nie kłamię, jeśli nie mam ochoty na spotkanie w domu (oni często też nie) i organizujemy sobie spotkanie "na mieście" - nikt nie gotuje, nie serwuje i nie sprząta. Spotkania są zwykle wieczorne, więc po dniu pracy lub weekendowej roboty okołodomowej często korzystamy z takiego wyboru. Nie ma możliwości, żeby ktoś wpadł do nas np w sobote o 13.00 na dłużej, bo do wieczora mamy zajęcia rodzinne. Uważam, że nalezy zawsze grzecznie mówić jakie się ma plany i czy termin pasuje. Przecież gościa trzeba podejmować godnie, sprzątnąć dom i zarezerwować dla niego czas na wyłączność, a także przygotować poczęstunek. Wówczas jest miło, ale musi być to naszym wyborem również . Staropolskie przysłowie Gość w dom - Bóg w dom powoduje, że każdemu drzwi otworzę, przerwę pracę i zrobię kawę, ale jeśli jest to nie w porę, to mówie szczerze, że mam niestety tylko 15 minut, bo pracuję w domu, ogródku lub wychodzę właśnie. Nikt się jeszcze nie obraził. Wszystkich nauczyłam też umawiania się z wyprzedzeniem, bo kalendarz ma tylko 2 wolne dni w tygodniu:) Myslę, że trzeba być konkretnym, bo przy braku asertywności jak zauważyłam często rozmówca odnosi wrażenie, że akurat dobrze trafił, nie przeszkadza, a my zawsze mamy czas. Tak jak szanujemy gościa tak musimy uszanować siebie samych, swojego męża i dzieci - nasz czas i ochotę. To chyba nie jest niegrzeczne takie jasne stawianie sprawy. Wiem, że piszący tu czytelnicy chcą być mili dla swoich gości, ale mam wrażenie, że nie formuują jasnego przekazu pt. nie pasuje mi w sobote, nie pasuje mi o 19.00, chcę odpoczać w samotności, mam inne zajęcia. Jak traficie na naprawdę opornego "klienta" proponuje przed otwarciem drzwi już ubrac buty i płaszcz i powiedzieć, że miło widzicie, ale sorry , macie inne plany i wychodzicie. Zapewniam, że skłoni to taką osobę do używania telefonu w celu uzgodnienia terminu wizyty. Ps. nie mam pokoju goscinnego - nie budowałam pensonatu, ale jak ktosśmusi to się kimnie w salonie lub pokoju dziecka. Nie wybudowałam również domku dla samochodu, czyt. nie mam garażu. Po prostu każdy m2 to koszt budowy i utrzymania, a ja nie chcę utrzymywać metrażów dla gości i dla auta. STRASZNE NIE? Nie dajcie się zwariować
-
Dawno nie zaglądałam na forum, a to najpewniej przez tę kawę "na tarasie" Od 3 lat mieszkam, od roku mam tarasik drewnem wyłożony samodzielnie przez męża Dla nas taras to przedłużenie domu, zbudowany przy kuchni i zadaszony, wszystko wedle wieloletnich przemyleń W skórcie - pijąc tę kawę na tarasie spełniam swoje marzenie Jesr super! Mimo, że ogród jest w pierwszej fazie realizacji to taras to jest najwazniejszy lux "okołodomowy" WARTO SIĘ BUDOWAĆ.
-
Do budowy domu marzeń przygotowywałam się kilka lat, mieszkając w 3 różnych domach wybudowanych przez rodzinę. Zrezygnowałam więc z garażu, do którego nigdy nie chciało mi się wjeżdżać samochodem, piwnicy, w której gromadzono szpargały, a zaoszczędzone w ten sposób środki przesunęłam w budżecie na komfortowe wykończenia domu. Układ domu - przeszklenia od wschodu do zachodu oraz GWC z rekuperacją - wpisują się w energooszczędny trend budownictwa, a anglosaska architektura bryły udawadnia, że można pogodzić współczesną technologię z umiłowaniem klasyki. Niestety nie znalazłam żadnego gotowego projektu, w którym taras znajdowałby się przy kuchni (a jej położenie miało kluczowe znaczenie dla mnie jako Pani domu), na parterze miałby sypialnię i garderobę z prywatną łazienką zamiast tzw. gabinetu (schody mnie zmęczyły, więc poddasze urządziłam dzieciom). Przed budową przechadzałam się w myślach po moim domu i przemyślałam niemal każdy szczegół, co pomogło mi uniknąć wielu błędów i dobrze zarządzać budżetem. Dziś mam piękny i na prawdę wygodny dom, z wnętrzami własnego autorstwa, natomiast projekt architektoniczny zawdzięczam pracy Pana arch. Andrzeja Stachowskiego z Poznania, który wsłuchał się w głos klienta i doprawił całą koncepcję do smaku:) ps. fotki w galerii
- 121 odpowiedzi
-
- dom!
- fajne nagrody
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zamienię , szukam, oddam
Martuszek odpowiedział Kasiorek → na topic → Ogłoszenia drobne - szukam, sprzedam, kupię, oddam, zamienię
Zamienię się Został mi Unipor 24 - 250 szt - na bloczek betonowy - bez dopłaty. Towar do odbioru i wymiany Poznań-Podolany.- 642 odpowiedzi
-
Równiez jestem zwolennikiem tego pomysłu. Nie mam garażu - u mnie miejsca parkingowe przed wiatą i dojazd do wiaty bedą poza obrębem ogrodzenia działki. Nie ma sensu robić 2 bram wjazdowych. Jak ktoś chce ukraśc samochód, to ukradnie - naszemu sąsiadowi niedawno w trakcie meczu (rodzina oglądała na piętrze0 wyprowadzono auto z garażu - nawet po kluczyki sobie weszli do chaty, zeby się nie szarpać z kabelkami.,...
- 21 odpowiedzi
-
- nieogrodzony front
- nieogrodzony podjazd
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przy skrzyżowaniu ul. Sucholeskiej z Obornicką w Suchym Lesie jest niepozorny sklepik Matador. Nawet jak nie mają, to sprowadzą w cenie - mi wychodziło - sklepu internetowego. A z innej beczki - Boże dzięki Ci, że już mieszkam. Przez okno od wczoraj mogę podziwiać ściąganie humusu u sąsiadki. Dla tych co budują sami (tak jak ja budowałam) jest to widok poprawiający humor, a mianowicie: sąsiadka "zleciła" budowę do tego stopnia, że nawet nie przyszła się nigdy przywitać; humus sciągają jej pod domek jednorodzinny juz drugi dzień.... Pan koparkowy jest widocznie wątłego zdrowia, bo co kwadrans ma przerwę na papierosa, na siusiu i na podziwianie chmur... No, taka budowa jest zapewne czasochłonna. Mam home office i możliwośc wyglądania za okno, dzieki czemu kolejny raz moge się upewnić, że osobisty wysiłek się opłacił, bo inaczej nadal chodziłaby u mnie betoniarka.... ściskam Was radośnie!
-
Grupa Budująca Wielkopolska 2008 Poznań i Wielkopolska
Martuszek odpowiedział pado → na topic → Grupy BUDUJĄCE
Przy skrzyżowaniu ul. Sucholeskiej z Obornicką w Suchym Lesie jest niepozorny sklepik Matador. Nawet jak nie mają, to sprowadzą w cenie - mi wychodziło - sklepu internetowego. A z innej beczki - Boże dzięki Ci, że już mieszkam. Przez okno od wczoraj mogę podziwiać ściąganie humusu u sąsiadki. Dla tych co budują sami (tak jak ja budowałam) jest to widok poprawiający humor, a mianowicie: sąsiadka "zleciła" budowę do tego stopnia, że nawet nie przyszła się nigdy przywitać; humus sciągają jej pod domek jednorodzinny juz drugi dzień.... Pan koparkowy jest widocznie wątłego zdrowia, bo co kwadrans ma przerwę na papierosa, na siusiu i na podziwianie chmur... No, taka budowa jest zapewne czasochłonna. Mam home office i możliwośc wyglądania za okno, dzieki czemu kolejny raz moge się upewnić, że osobisty wysiłek się opłacił, bo inaczej nadal chodziłaby u mnie betoniarka.... ściskam Was radośnie! -
Odsprzedam - Płyty kanałowe stropowe nieużywane składowowane ok 10 lat w dwóch wymiarach 296 cm x 119 cm - 9 szt 356 cm x 119 cm - 9 szt cena 150 zł /szt (Nowe chodzą po 300-350 zł w betoniarni) Przy zakupie całości zapewniem załadunek. Płyty do odbioru własnego w Poznaniu; w przypadku zakupu całej ilości 18 szt. zapewniam załadunek dźwigiem gratis !!!!!!!! NIEAKTUALNE/SPRZEDANE
-
WIELKOPOLSKI MARKET BUDOWLANY: KUP, SPRZEDAJ, ZAMIEŃ
Martuszek odpowiedział GLAMOURMUM → na topic → Grupy BUDUJĄCE
Odsprzedam - Płyty kanałowe stropowe nieużywane składowowane ok 10 lat w dwóch wymiarach 296 cm x 119 cm - 9 szt 356 cm x 119 cm - 9 szt cena 150 zł /szt (Nowe chodzą po 300-350 zł w betoniarni) Przy zakupie całości zapewniem załadunek. Płyty do odbioru własnego w Poznaniu; w przypadku zakupu całej ilości 18 szt. zapewniam załadunek dźwigiem gratis !!!!!!!! NIEAKTUALNE/SPRZEDANE -
Grupa Budująca Wielkopolska 2008 Poznań i Wielkopolska
Martuszek odpowiedział pado → na topic → Grupy BUDUJĄCE
Masz rację - przenoszę!