-
Liczba zawartości
96 -
Rejestracja
jarq11's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
kiedyś znalazłem takie dwa projekty które zainspirowały mnie do zmiany myślenia o moim przyszłym domu http://www.agrobisp.eu/cgi-bin/store?action=display&item=505&usid=1 http://www.agrobisp.eu/cgi-bin/store?action=display&item=470&usid=1
- 905 odpowiedzi
-
- nowoczesna architektura
- nowoczesna stodoła
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Droga wewnętrzna, prowadzenie mediów - chyba problem
jarq11 odpowiedział Marcin Woronko → na topic → Prawo i finanse
jak kupowałem działkę to sprzedawca nie sprzedawał udziału w drodze tylko informował że przekaże ją gminie, później jednak zaczął sprzedawać udziały ja miałem służebność zanim inni coś z tej działki/drogi nabyli i w związku z tym nabywali z moją służebnością więc teoretycznie mogłem kłaść infrastrukturę, ale czy gazowni to by wystraczyło to nie wiem. finalnie wspołwłaściciele drogi przekazali ją gminie, zakładając że jeśli droga jest gminna to Gmina powinna o nią dbać (ciekawe czy to tak lekko się egzekwuje jak pisze). teraz przynajmniej droga ma jednego właściciela. ale czy to ułatwi nam sprawę to się zobaczy. a poszukiwania sąsiadów, no cóż to się przyda. u nas jest taka SUPERsąsiadka (na naszym pustym polu już ma mury) która ciągnie nas do przodu i to ona wszystkich znalazła. -
dzięki, wiedziałem że znajdę tu Twój wpis. u nas jest taka sytuacja że gmina definitywnie raczej się wypięła, więc w tej sprawie to trochę czasu szkoda (w innych myślę że komitet bedzie pomocny - już raz pisaliśmy wspólną petycję jako SPOŁECZNOŚĆ) teraz mamy możliwość uruchomienia wodociągizacji (tylko wody) przez spółkę wodną, ale musimy przygotować/zlecić projekt. (i to szybko aby zdążyć w tym roku odkręcić kurki ) nie jest to straszny koszt, ale właśnie aby uniknąć kłopotów z "domniemaniami" co bardziej podejżliwych sąsiadów/sceptyków chcemy powołać jakieś "ciało" formalno/prawne. może to Poznańska natura, "Urząd to Urząd", ale myślę że niektórym takie formalności "pomagają wierzyć że sprawy się "toczą". na forum znalazłem już Twoją budującą "drogę przez mękę" i dlatego też pytałem czy ktoś zrobił to bardziej "formalnie"
-
przeczytałem już parę wątków, sprzed jakiegoś czasu. czy na dzisiaj trzeba spełnić jakieś prawno/formalno/tympodobne aspekty aby być oficjalną STRONĄ. (czy wystarczy SAMOZWAŃCZO to powiedzieć - i JUŻ?) zamierzamy z kilkoma sąsiadami coś ruszyć w sprawie wody i ewentualnie innych mediów. na dzisiaj chodzi bardziej o sformalizowanie własnej inicjatywy niż o ŻEBRY w Gminie. musimy sami przygotować projekt a później to już może pójdzie (tak to przynajmniej wygląda w Wodociągach). w związku z tym potrzebne są jakieś pieniądze, a jak mówimy o pieniądzach to wiadomo, zaczyna się ... chcemy aby sceptyczni przyszli sąsiedzi nie traktowali naszej inicjatywy jako "wystrzału" kilku zapaleńców tylko widzieli INSTYTUCJĘ. (i to taką, której mogą być częścią). może ktoś ostatnio coś takiego przygotowywał i ma "przetarte" ścieżki/pisemka/formalności.
-
Komentarze do D07 dziennika Ori_noko
jarq11 odpowiedział joanka77 → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
a migdały też nie pomogają? -
na temat szczelności izolacji termicznej przeczytałem wiele i tutaj i w drukowanym M ale nurtuje mnie pytanie, dot. mostków przez dach. chodzi o to że nigdzie nie znalazłem rysunków i opisów jak prawidłowo i dobrze zaizolować ściany działowe na poddaszu OD GÓRY. chodzi o to że spotkałęm się z tym że budujący podciągnął ścianki działowe i szczytowe prawie do samej folii na krokwiach. moim zdaniem takie "zetknięcie" ścianek z folią to idealny mostek. i ocieplenie z boku nic nie da, aby to poprawić. WYDAJE mi się że zbyt mało uwagi poświecacie w MURATORZE na właśnie takie izolacje, zamiast tego systematycznie podajecie jak izolować ściany przy drzwiach i oknach. proszę o więcej na temat izolacji w trudnych miejscach (albo mniej oczywistych)
-
na szybko nie znalazłem nic lepszego: http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=30432 chodzi o to że jego ocieplenie będzie u ciebie i z prostej logiki wynika że nie musisz się na nie zgadzać . a już napewno możesz decydować jak ma wyglądać. i nie chodzi o to czy to draństwo że komuś nie pozwalasz ocieplać jego domu. on zmniejszy twoją działkę i musi (tak mi się wydaje) zrobić to po dobroci, inaczej bedzie marzł a ty bedziesz miał wroga. uswiadom mu że wejśc na twoją posesję może jak mu pozwolisz, a nie zgodzisz się na reklamę. koniec i basta asertywność - ważna rzecz!!!
-
(zakładam że granica licuje z powierzchnią ściany) myślę że możesz powiedzieć sąsiadowi zupełnie spokojnie że nie życzysz sobie reklamy na swojej działce. myślę że nawet na styropian nie musisz się zgodzić, ale rozumiem że jesteś życzliwy. tak to jest z takim typem ludzi, jak dasz palec to zabiorą ci rękę przy samej d.... myślę że jak uświadomisz mu że pozwolenie na ocieplenie było "uprzejmością" a nie "słabością" z twojej strony to wystarczy. poszperaj na forum bo gdzieś już czytałem o braku z gody sąsiada na ocieplenie które miało wejśc na teren jego posesji.
-
a myślisz że lakiery, zwłaszcza te śmierdzące, parując to co wydzielają? nigdy nie wiadomo w jaką reakcję wejdą opary z farbą. chociaż to zależy od lakieru (te wodne to chyba nie są groźne) to myślę że mają rację. dla spokoju lepiej poczekać.
-
Miał być dom a nie będzie..rodzice wbili sztylet w plecy.
jarq11 odpowiedział AGNIESZKA31 → na topic → Dział Porad życiowych
nie wydaje ci się że meritum żalu jest nie to co zacytowałem, ale to że, jeśli ktoś coś dostał, a potem uwzglednił to w swoich planach to zabranie mu tego jest nikczemne. własność święta sprawa, ale SŁOWO, zwłaszcza od rodziców, to SŁOWO. jak widać nawet nie zdają sobie sprawy że AGNIESZKĘ tak złamali. -
Miał być dom a nie będzie..rodzice wbili sztylet w plecy.
jarq11 odpowiedział AGNIESZKA31 → na topic → Dział Porad życiowych
pamietaj że "co cię nie zabije to cię wzmocni" "twardym trzeba być nie mientkim" itp. "monrości" ludowe -
Miał być dom a nie będzie..rodzice wbili sztylet w plecy.
jarq11 odpowiedział AGNIESZKA31 → na topic → Dział Porad życiowych
ale stary, "...kto daje i odbiera..." tego też mnie rodzice nauczyli, pewnie jak większość z was. ciśnie się cytat " ...u mie słowo droższe pieniendzy..." widać niektórzy o tym zapominają!!! i o tym jest sprawa. nie zauważyłeś "...To nie jest głupia kłótnia o jakiś drobiazg.Pozbawiono mnie marzeń..." -
obawiam się że pałetające się od domu do domu szambiarki wypaljące dzisiątki litrów ropy, gubiące kroplę po kropli, "tryskające" smarami i olejem, smrodzące dodokoła są mniej obojętne dla człowieka i PLANETY niż to co kumuluje się w glebie a co jest dalej "zagospodarowywane" przez "żywą" ziemię (może podasz źrodło twego przekonania o tym, bo nawet oddychanie nie jest obojętne dla środowiska, jestem ciekaw na czym opierasz się pisząc to).
-
koniecznie ze spokojem przeczytaj umowę i załączniki. najlepiej jak nic nie podlega kwestii "ustalenia przez kogoś" ale jest ustalane na drodze wyliczeń niezależnych od banku, np. masz liczony LIBOR (u Ciebie 6M) ale musisz sprawdzić jak oni ten LIBOR zmieniają, tzn. o ile musi się zmienić jego wysokość w stosunku do poprzedniego aby podlegał zmianie w tym BANKU ( u mnie np jeśli zmiana WIBOR-u 3M jest mniejsza niż 0,25 % to pozostaje stary z poprzedniego kwartłu) ale o ile wiem LIBOR to raczej zmienny nie jest zbytnio. oni ten 1% marży mają na stałe czy w jakimś okresie promocyjnym? a kurs najlepiej jak będzie powiązany z jakąś wspólną tabelą dla całej oferty banku. niestety nikt już chyba nie stosuje średnij NBP, wszyscy stosują raczej swoje tabele kursów. jak szerokie widełki mają w BOŚ między ceną zakupu CHF a jego sprzedaży ? (to jest to co ci zabiorą na początku - wypłacą ci po kursie zakupu a płacić będziesz po kursie sprzedaży)na dziś dla Ciebie z tabelki wynika że to ok 8% z haczykiem ja kiedyś miałem dla CHF 5% w DB24 ale widać że banki chcą coraz więcej zarabiać na walutach. kredyt 300 000 to 119260.58 CHF ale dla banku do spłaty to 325 485.98 PLN już chwilę po wypłacie. ale to dla wszystkich banków i kredytów walutowych. generalnie chodzi o to abyś wszystko miała podane w Umowie w formie dającej się policzyć i niezależnej od widzimisie lub dobrej woli banku np. "... Szanowna PAani nasz Bank podjął decyzję o zmianie oprocentowania gdyż od 15 lat go nie zmienialiśmy..."
-
niestety nie wiem, ale chyba możesz spytać w tych bankach. "łba" ci nikt nie urwie, w końcu to Ty jesteś KLIENTEM i nie idziesz tam po prośbie na żebry (przynajmniej tak musisz się czuć) i to im zależy aby Ci coś sprzedać!!! a ponadto takie rzeczy jak kurs waluty (albo raczej zasady jego ustalania), ewentualny xIBOR (zasady jego liczenia), oprocentowanie, marża, prowizja itp. powinny się znaleźć w umowie lub regulaminie kredytu (lepiej w umowie)