Ogrodzenie miało być co prawda zamontowane już dawno temu, ale ze względu na kiepską pogodę i mróz nie było możliwości wspawać przęseł … znaczy możliwość była, ale wykonawca nie chciał spawać na mrozie ze względu na słabe spawy … uczciwy człowiek !
Na początek trochę historii, teorii i opisu technicznego
Ze względu na to iż nasza działka będzie docelowo około 80 cm wyżej niż działki sąsiadujące od południa i zachodu nie robiliśmy typowej, betonowej podmurówki. Koszt takiej podmurówki był by ogromny … poszło by ok. 20m3 betonu i qpa desek na szalunki więc zdecydowaliśmy się na użycie płyt betonowych (takich jak ogrodzeniowe). Ślusarz zrobił słupki ogrodzeniowe o wysokości około 2,5 m z czego docelowo 1m będzie w ziemi, na słupkach są dospawane ceowniki w które wchodzi płyta betonowa. Jako, że coraz więcej działek budowlanych to obecnie łąki i pola to sposób na rezygnację z typowej podmurówki i wykorzystanie płyt betonowych wydaje się być rozsądny pod względem finansowym
Przęsła ogrodzeniowe są wykonane z profili stalowych o przekroju 40/20 mm (od góry zakapslowane) i wysokości 120 cm … 20 cm od góry i dołu profili są wspawane płaskowniki (obustronnie). Przęsła wyglądają dość nowocześnie … taki metalowy płotek … i wydaje mi się że pasują stylem do naszego domu.
Docelowa wysokość ogrodzenia to 150 cm … 25 cm wystająca z ziemi „podmurówka”, 5 cm przerwy i 120 cm przęsła. Nie za wysokie to ogrodzenie, ale przecież dla złodziei żadne ogrodzenie nie stanowi problemu a tak chociaż moja głowa będzie ponad ogrodzeniem i będę mógł normalnie z sąsiadem porozmawiać
Wykonawca ogrodzenia okazał się być solidny. Spawy wykonane dobrze nie oszczędzając na materiale. Czekam teraz na wycenę bramy wjazdowej i furtki w podobnym stylu co przęsła. Kiedyś wstępnie podał mi koszt 1500 zł, ale ma to przeliczyć jeszcze raz.
Witam wszystkich po prawie 3 tygodniach bez wpisu w dzienniku
Trochę się rozleniwiłem ostatnio … nie wiem czy to wpływ pogody czy po prostu standardowo nic mi się nie chce
Miałem takie ambitne plany na ponad miesięczny urlop … ale jak zwykle czas przeleciał szybciutko a to co sobie zaplanowałem wykonałem w 50%
No ale dość tego narzekania … to co się udało wykonać opisuję poniżej.
Na początek dobra (dla mnie) wiadomość …. MAM GAZOCIĄG !!!
Musiałem co prawda użyć kontaktów żeby przyspieszyć budowę ale w końcu udało się !!! Podczas prac budowlanych pogoda była beznadziejna i wysoka gruntowa nie ułatwiała budowlańcom pracy ale w ciągu dwóch dni został zrobiony około 80 metrowy gazociąg w ulicy oraz przyłącze do mojej skrzynki (ok. 35m). Gazociąg jeszcze nie jest wpięty i zagazowany, ale to już kwestia kilku dni i będę mógł w końcu uruchomić piec i ogrzewać normalnie dom ! Poniżej kilka fotek przedstawiających tą wiekopomną chwilę
W środku domu też trochę zmian. W garażu pomalowałem sufit i ściany … niebawem okaże się, że garaż to pierwsze w pełni wykończone pomieszczenie :) najwyżej będziemy przyjmować tu gości … wódeczka przy szumie centrali wentylacyjnej … bezcenne !!
Tak jak wcześniej już chyba wspominałem będzie zrobiona „lamperia” z tynku mozaikowego na 150 cm od podłogi. Niestety prace te muszą zaczekać na cieplejsze dni ponieważ w garażu jest za zimno na położenie mozaiki.
W kotłowni piec stoi już na właściwym miejscu … nie jest co prawda skręcony na tip-top ale to dopiero po uruchomieniu gazu. A tym bardziej, że piec będzie jeszcze odsuwany od ściany aby pomalować i zabudować szacht.
gratuluje zakupu działki ... jeżeli szuka Pan projektanta/architekta domu to polecam Panią Grażynę Melcher z Duczek
niebawem załączę listę firm/osób z którymi współpracowałem podczas budowy, może to pomoże Panu w szybkiej i sprawnej budowie
na przyszłość proszę o wpisy w KOMENTARZACH a nie w dzienniku
W sobotę czasowo pożegnałem się z kartoniarzami. Wpadną za jakiś czas naciągnąć tynk mozaikowy w garażu i obrobić parapety i grzejniki.
Co prawda w pokoju teściowej miałem nie szaleć, ale zdecydowałem się zrobić sufit podwieszany w jej łazience.
Sufit został po całości obniżony o 15 cm a nad przyszłą kabiną natryskową jest dodatkowo opuszczony o 10 cm. Efekt nie jest może powalający, ale obniżenie sufitu obniżyło pomieszczenie do 270 cm i wydaje mi się że teraz jest fajniej.
Poniżej suficik w małej łazience gościnnej. We wnęce są po bokach 6cm półeczki na których będą leżały jarzeniówki. Pod kwadratową wnęką w przyszłości podwieszę szkło matowe ... Powinno wyglądać fajnie :)
Poniżej fotka sufitu w spiżarni, nic specjalnego, po prostu obniżony po całości. Dodatkowo ktoś prosił mnie o fotę ściany kuchennej gdzie będzie zabudowana lodówka i cargo ... Zatem załączam:
No dobra ... Dość tych nudnych karton-gipsów :) ... Teraz temat parapetowy bo w końcu niebawem trzeba będzie opić domek i musi być gdzie kieliszki stawiać
Kupiłem w DLH blaty z drewna Bosse o wymiarach 302x62x3 cm. Sąsiad powycinał mi z nich 18 parapetów zgodnie z moimi wytycznymi. Z jednego 3m blatu wyszło 6mb parapetów o szerokości 25 cm i dodatkowo zostawał 12 środek, który sąsiad mi sklei i będę miał 6 metrową półkę :)
Koszty: blat kosztował 170 zł, pocięcie parapetów kosztowało 150 zł, papier ścierny, podkład domaluxa, lakierobejca levisa 100 zł ... Koszt 1mb gotowego do montażu parapetu wyniósł 37 zł ... Co wydaje mi się nie być zawrotną kwotą.
Tutaj część parapetów po przeszlifowaniu pomalowana lakierem podkładowym do drewna egzotycznego. Wcześniej robiłem próbę i bez tego podkładu lakierobejca nie za bardzo się trzymała.
W tym tygodniu polakieruję pozostałe parapety i w sobotę będę montował.
W piątek na budowę zawitali hydraulicy, przywieźli piec i grzejniki. Piec typu "lodówka" to Immergas Hercules Solar. Ma duży zakres modulacji mocy, 200l zasobnik ciepłej wody z inoxu, pełny osprzęt solarny, wbudowane dwie strefy grzewcze niską i wysoką temperaturę wraz w wszystkimi sprzęgłami hydraulicznymi, mieszaczami, pompkami, zaworami i innymi cudeńkami :)
Dla zainteresowanych załączam fotki naszej nowej lodóweczki :)
I to w zasadzie na tyle jeśli chodzi o cotygodniową relację z budowy ...
No dobra, pochwalę się jeszcze raz kominkiem ... Obudowa jest już wykończona, kratki wstawione, teraz tylko pomalować i doczyścić ... Resztę sami oceńcie
Widok ściany kominkowo telewizyjnej i fota kratki przez którą wpada ciepłe powietrze do salonu:
Nie było mnie kilka dni na forum bo miałem problemy z dostępem do netu
na budowie kartoniarze kończą zabudowy i gładzie .... mam już nawet podliczony koszt robicizny ... w sumie 23 tys ... niebawem rozpiszę co i ile mniej więcej kosztowało
na kominku w sposób tymczasowy zamontowana jest rama ze stali nierdzewnej .... wygląda zajefajnie
pokoik teściowej też doczekał się wykończenia .... doszedłem do wniosku, że teściowa też człowiek i zdecydowałem się zrobić jej gładzie na ścianach i jakiś bajer na suficie
w podwieszanej pułce ukryty jest wylot wentylacji, oświetlenie i podcięcie na karnisz ... może teściówka kiedyś doceni zieńciunia
jednym z ostatnich pomieszczeń jakie są robione na tym etapie to garaż
wcześniej z powodu niewyregulowanej bramy garażowej (szpary) i niskiej temperatury nie dało się tam nic zrobić ale teraz garaż nabiera już ostatecznego wyglądu
nad podwieszonymi sufitami włożona jest wełna aby z chłód nie przenosił się na pomieszczenia nad garażem
ekipa kartoniarzy namówiła mnie do obudowania centrali i ukrycia rur instalacji wentylacyjnej ... mieli rację ... zbierał by się tam tylko kurz a wyczyścić było by ciężko
na drugiej focie po prawej stronie widać obudowane rury przyłączeniowe centralnego odkurzacza
zdecydowałem się też na gładzie w garażu od wysokości 1,5 m od podłogi .... poniżej będzie naciągnięty tynk mozaikowy ... garaż niebawem będzie najbardziej wykończonym pomieszczeniem w moim domku
dziś odebrałem 18 parapetów, które sąsiad wyciął mi z blatów jakie kupiłem w DLH .... ale o tym następnym razem :)
Ramka z płyty dookoła została dodatkowo dokręcona/doklejona ponieważ myślę, że lepiej będzie wyglądało gdy stalowa rama będzie odstawała od płaszczyzny ściany.
Zastanawiam się jednak czy jedna warstwa doklejonej płyty GK wystarczy czy może dokleić jeszcze jedną. Tak jak jest obecnie to najkrótsze załamanie miało by 1,5 cm … ramka szerokość 12,5 cm … a załamanie do kominka 3,5 cm (3 płyty GK mają 3,6 cm ale muszę zostawić delikatny luz). Gdybym dołożył jeszcze jedną warstwę doklejonej ramki z płyty GK to załamania miały by odpowiednio 2,7 cm i 4,6 cm.
Z jednej strony chciał bym osiągnąć wizualny efekt zagłębionego wkładu a z drugiej strony boje się, że dużo odstająca ramka będzie ciężko wyglądała Jeżeli macie jakieś sugestie to napiszcie proszę w http://forum.muratordom.pl/post2810921.htm#2810921" rel="external nofollow">komentarzach.
We wnęce na drewno znajdują się drzwiczki wyczystki i kratka przewietrzająca wełnę w kominie. W górnej części wycięte są otwory na dwie dodatkowe kratki do dosuszania drewna.
Na dworze mrozisko jak cholera (cyknąłem nawet fotę termometru w samochodzie) a w środku całkiem ok. Dziś rano było w środku około 5 stopni ... co przy samym grzaniu kominkiem i temperaturze w nocy minus 28oC wydaje się być dobrym wynikiem :)
Obudowa kominka już prawie skończona, pozostało naciągnięcie gładzi pomalowanie. Poniżej kilka fot z obudowywania.
Ściany boczne i czołowa kominka są zrobione z podwójnej czerwonej płyty GK. Zgodnie z zaleceniami z któregoś numeru Muratora otwór na kominek wycięty jest z jednej płyty, nigdzie nie ma łączeń w pobliżu wkładu. Pod sufitem zrobiona jest półka dekompresyjna ... założone będą też kratki do jej przewietrzania.
Na tych zdjęciach obudowa kominka jest prawie skończona. Wnęka na drewno wydaje się być w sam raz ... 40x60x160 cm ... zmieści się około 0,4 mp drewna, więc starczy na tydzień palenia.
Wokół wkładu będzie dziś przyklejona dodatkowa płyta GK o szerokości 12cm ... do tej płyty później będzie przyklejona ramka ze stali nierdzewnej.
Powietrze do kominka doprowadzone jest z zewnątrz rurą kanalizacyjną fi 100. Przy ścianie zewnętrznej i przy kominku rura poprowadzona jest w Z-etkę. Przepustnicę kupiłem w kratki.pl, ma uszczelkę i 1,5 metrowe ciągadło. Pierwotnie chciałem kupić w castoramie, ale wszystkie jakie tam widziałem nie domykały się do końca pomimo maksymalnego wepchnięcia linki ... nie wiem czy to wada fabryczna czy po prostu tak miało być, ale nie odpowiadało mi to że nie będzie można zupełnie zamknąć dopływu powietrza.
Przepustnica jest solidnie przymocowana do podłogi aby podczas użytkowania nie przesunęła się.
Ciągadło do przepustnicy jest umieszczone po lewej stronie ... nie będzie zbytnio widoczne, ale dostęp do niego będzie nieutrudniony. Dodatkowo linka jest zabezpieczona, aby nie dotykała kominka.
Kominek jest odsunięty od ściany o jakieś 7cm ... mam nadzieję że to wystarczy bo dalej już się nie dało.
Poniżej fotki kratek wentylacyjnych ... są piękne !! Za kratki zapłaciłem w sumie 600 zł ... pewnie wielu z Was kazało by mi się puknąć w głowę, ale ja uważam że było warto :) Szlifowana stal nierdzewna będzie superancko wyglądała na obudowie kominka.
Kratka przez którą będzie nawiewane ciepłe powietrze ... wymiary 15x50 cm ... kratka będzie na wysokości 235cm więc z dołu nie będzie widać co jest wewnątrz.
Dziś jak zwykle rano wpadłem z nudów na budowę. Na parterze zaczyna się robić fajnie bo częściowo pozaciągane są już gładzie i jest białawo :) Wczoraj odebrałem zamówione kratki kominkowe … Kratki są ze stali nierdzewnej i wyszły czadersko !! jak zrobię foty to Wam pokażę.
Nadal nie mam podłączonego gazu bo podobno trzeba czekać na roztopy W związku z tym obecnie jedynym źródłem ciepła jest kominek. Kartoniarze palą w nim non-stop i dzięki temu w środku utrzymuje się około 8 stopni na plusie.
Wczoraj zakupiłem 4 metry drewna pakowanego w skrzynio-palety. Co prawda cena była dość wysoka bo 180 zł/mp ale drewno jest w miarę suche i bardzo ścisło ułożone. Dodatkowo nie trzeba tego nosić bo dostawa była samochodem z HDSem i postawili tam gdzie chciałem. Kupiłem 2 metry dębu i dwa metry buka / buku
W jadalni jest już dobudowana ścianka i obudowana rura kanalizacyjna. W środku tej ścianki będzie zrobiona zabudowa meblowa na kieliszki, winko i takie tam korkociągi :) Dziś ma być robiona zabudowa sufitu w jadalni i dalsze gładzenie i równanie ścian.
Na tej focie widać w jaki sposób został obudowany słup. Poszerzenie go było dobrym pomysłem, wygląda to teraz jak kawałek ścianki a nie jak qpiaste kwadratowe niewiadomo co :)
Salon po naciągnięciu gładzi też zaczyna nabierać wyglądu. Zabudowy GK nie wyglądają już jak sztucznie doklejone. Sporo niestety jest zakamarków, tu wcięcie tu podcięcie … ciężko będzie malować
Zaczątki obudowy kominkowej. Ściana za kominkiem jest już wyłożona wełną kominkową. Jak dojdzie zamówiona przepustnica i kratki wentylacyjne to obudowywanie kominka będzie dokończone.
Obudowa będzie prosta bez żadnych udziwnień, wychodzę z założenia że to widok żywego ognia ma być dekoracyjny a nie obudowa kominka. Dookoła kominka będzie tylko rama ze szlifowanej stali nierdzewnej a na górze kratka wylotowa z tego samego materiału.
Wczoraj licznik odwiedzin mojego dziennika budowy wybił magiczne 15000 !
Mam nadzieję, że lektura mojego dziennika pomogła Wam w trudnych wyborach, które przecież pojawiają się co chwila w czasie trwania budowy.
Domek okazuje się być całkiem ciepły. Przy obecnych mrozach w środku utrzymuje się +7/8 stopni ... co przy paleniu tylko kominkiem w salonie wydaje mi się być dobrym wynikiem.
Na budowie dalej gipsowanie i zabudowywanie karton-gipsem. Tynki były tak tragiczne, że zdecydowałem się na gładzie praktycznie w całym domu. Pominięte zostaną tylko pomieszczenia techniczne i garaż. Na piętrze prace są już skończone, ekipa zamiotła i odkurzyła po sobie. Ściany są gotowe pod malowanie. "Tylko" założyć grzejniki, położyć wykładziny podłogowe, zamontować parapety, pomalować, założyć oświetlenie, umeblować itd. ... niestety końca nie widać a z kasą kruchutko
Na szczęście mamy gdzie mieszkać i nie musimy be celować za wynajem więc wykończymy na tip-top i dopiero się wprowadzimy :)
Na parterze trwa gipsowanie ścian i sufitów, na razie częściowo nałożona jest szara Nida, pozakładane są narożniki na rogach i glifach i poszpachlowane zabudowy. Ekipa "kartoniarzy" śmieje się że sporo tej zabudowy mam nawymyślane ale nie marudzą bo przecież to dla nich więcej ka$$$y :) Ciekawy jestem efektu końcowego, mam nadzieję że po zagruntowaniu będzie już widać efekt.
Fotograficzny skrót wiadomości budowlanych :)
W salonie jest już zabudowa sufitowa. Od wewnętrznej strony jest podcięcie na oświetlenie LED-owe a przy oknach są wcięcia na karnisze.
Na ściance zachodniej jest już dobudowana ścianka ... wewnątrz będą zdjęcia rodzinne, podświetlone dookoła taśmą LED (wcięcie na krawędzi obramówki ścianki). Planuje użyć tutaj taśmy RGB i zamontować sterownik, żeby można było symulować efekty świetlne (płonący ogień czy płynąca woda). Efekt powinien być fajny :)
Widok przejścia z kuchni do hollu. Przy niskiej temperaturze wewnątrz domu szary gips wolno schnie, ale to w zasadzie nie przeszkadza bo w tym czasie ekipa może robić kolejne zabudowy GK :)
Tutaj dobudowana ścianka w wiatrołapie. W górnej wnęce będzie wklejona płyta GK a później naklejone lustro. W dolną wnękę będzie wsunięta i zamocowana szafka na buty.
Na początku tego tygodnia budowę nawiedzili hydraulicy, spuścili wodę z instalacji i przedmuchali ją. Niestety na gaz musimy poczekać jeszcze ze 2-4 tygodnie
Na budowie dalej gładzenie i zabudowywanie karton gipsem. Poniżej fotorelacja z aktualnego postępu prac:
Pokoik Grzesia już wyszlifowany, jutro będzie zagruntowane i w zasadzie można będzie malować i meblować :)
Konstrukcja zabudowy sufitu w łazience przy sypialni ... oświetlenie będzie dookoła obniżonego sufitu. Półka oświetleniowa będzie wchodziła też do kabiny prysznicowej. Jak chłopaki dokończą to wkleje fotę
Dla przypomnienia ... za tymi drzwiami zrobiony jest prawdziwy stryszek/graciarnia. Drzwi zostały obcięte na wysokość około 170 cm, więc przy wchodzeniu trzeba będzie się schylać. Po pomalowaniu na kolor ścian drzwi nie będą odróżniały się.
Zgodnie z zapisem w umowie z firmą "Wentylacje Kowalski" rury wentylacyjne zostały dodatkowo otulone 15cm wełny. Koszt żaden a uniknie się w ten sposób strat ciepła.
W pokoiku Grzesia "kartoniarze" naciągnęli na ściany i sufity szary gips szpachlowy. Towaru poszło dwa worki ... wrr ... tynkarze niestety nie popisali się i zostawili fale Dunaju
Na piętrze miały zostać tynki cem-wap na które była naciągnięta "gładź" kwarcowa ... niestety jakość tynków pozostawia wiele do życzenia, przy świetle smugowym wszędzie widać zagłębienia i górki. Szef tynkarzy twierdził że to zgodne z normą ... ale dziś wiem że sfrajerzyłem się ... no ale cóż, na błędach się uczymy.
W sobotę odwiedziłem ślusarza, u którego mamy zamówione ogrodzenie. Przęsła są już pospawane. W tym tygodniu będą malowane i jeżeli pogoda dopisze (temperatura na plusie) to za tydzień będzie montaż.
Przęsła mają wysokość 120 cm, długość około 2m. Profile 40/20 są rozstawione w odstępie co 8 cm, obustronne płaskowniki pozwoliły ukryć spawy (wszystkie są od wewnątrz). Od góry profile będą zaślepione plastikowymi zatyczkami. Zgodnie z umową przęsła będą dwa razy pomalowane natryskowo farbą podkładową a na wiosnę czeka nas ręczne malowanko.
Mam nadzieję, że niebawem wstawię fotki gotowego ogrodzenia :)
W pokoiku Zuzi powstał mały suficik z GK. Obniżenie sufitu w rogu koło okien pozwoli schować oświetlenie i anemostat nawiewny wentylacji. W tym rogu pokoju będzie stało biurko, więc przyda się dobre oświetlenie. Od ściany "półka" sufitowa odsunięta jest na 14 cm ... w podcięciu będzie zamocowany karnisz, firanka będzie tak jakby wychodziła z sufitu :)
W pokoiku Grzesia ścianka działowa jest już prawie skończona, pozostało zaszpachlowanie. W narożniku pokoju widać obudowę rury wentylacyjnej. Tutaj też na szybko wymyśliłem zabudowy sufitowe. Mam nadzieje że ostateczny efekt będzie ok. :)
Na strychu gabinecik prawie skończony ... pozostało jeszcze drugi raz zaciągnąć uniflotem łączenia płyt i przeszpachlować po całości płyty ... później tylko malowanie i gotowe. Okazało się że jednak ekipa wycięła profile i okna nie zostały zakartonowane
Tutaj widok z naszej sypialni na wejście do gabinetu ... niedługo trzeba będzie chyba kupić schodki bo drabinka mojej roboty ledwo zipie i może któregoś dnia nie wytrzymać pod ciężarem. A jako że ja ważę już prawie kwintal to największe prawdopodobieństwo jest że spadne ja :)
Na piętrze dzielą się pokoje dziecinne. Zrezygnowałem z drzwi przesuwnych do garderób chowanych w ścianie ... cena 2,5 k/szt skutecznie mnie odstraszyła. Będą zwykłe, najtańsze drzwi 70-tki.
Tutaj pokoik Zuzi. Ścianka działowa prawie skończona. Konstrukcja ścianki jest z profili 100, w środku jest 10cm wełny akustycznej Isovera (AkuPłyta), ścianki są z podwójnej płyty GK.
Garderoby dzieciaków będą całkiem fajne - 2,7 m2 (2,3 x 1,2). Sufity będą obniżone na 2,5m bo trzeba ukryć wyciągi wentylacji i zamontować oświetlenie.
Zamówiłem koparę i połączyłem rury od studni i przyłącza wodociągowego. Ciężko było bo teren mokry i ziemia obrywała się czasami, ale z pomocą Czarka (szef kartoniarzy) daliśmy radę.
Kopara rozgarnęła też ziemię na podjeździe ... dzięki temu będzie można bliżej podjechać z towarem.
Dziś rano ekipy na budowie brak ale za to wczoraj zrobili już cały stelaż pod płyty na suficie. W niektórych miejscach jest już nawet druga warstwa wełny. Kartoniarze śmieją się ze mnie że za grubo daje tej wełny (30 cm) ... ale mi się wydaje że takie rzeczy trzeba robić raz a dobrze !
Kilka dzisiejszych fot. Mam nadzieję, że pamiętają o tym aby wyciąć profile w oknach bo jednak dobrze było by mieć naturalne światełko z okien.
Dziś włączyłem funkcję time shift i dogoniłem dzień dzisiejszy z dziennikiem budowy
PS.
Do wszystkich, którzy pytają mnie o kontakt do Pani architekt, która projektowała nasz dom.
Dzwoniłem do niej wczoraj i powiedziała mi, że preferuje robić projekty w naszym rejonie >>> powiat Wołomiński.
Podobno każde starostwo ma inne wymogi dotyczące projektów i jeżeli przyjdzie do niej ktoś z innego rejonu to musi podać dokładne informacje dotyczące wymogów danego urzędu.
A to właśnie ta użytkowa część nieużytkowego poddasza :)
Drzwi dla krasnoludków a za drzwiami stryszek ... znaczy będzie tam pierdolniczek na kartony, choinki i inne nie potrzebne badziewia, które trzeba gdzieś trzymać.
Kupiłem już nawet drzwi ! piękne, białe, najtańsze jakie były ... w sumie z ościeżnicą i listwami maskującymi zapłaciłem 240 zł :) ... trzeba będzie je tylko dociąć na wysokość ok. 170 cm.
Pierwsza warstwa wełny między krokwie. Krokwie mają wysokość 16cm więc aby zostawić dostateczną szczelinę wentylacyjną ekipa dobiła do krokwi kontr łaty, dzięki temu pomiędzy deskowaniem a wełną pozostanie szpara 3,5 cm. Sznurek od snopowiązałki :) powinien na tyle dobrze trzymać wełnę, że nie opadnie. W części nieużytkowej nieużytkowego poddasza ... znowu paplanina mi wyszła ... bezpośrednio na wełnę poszła folia paroizolacyjna.
Wieszaki grzybkowe, kotwowe czy jak tam je zwać ... wrr
Ekipa zażyczyła sobie że na takich wieszakach będą mocować profile główne. Obdzwoniłem wszystkie lokalne i kilka warszawskich składów i nigdzie nie mogłem dostać takich, których długość przekraczała 25 cm. Ale od czego jest forum !! Wyczytałem w jakimś poście że w małym sklepiku w Markach sprzedają takie wieszaki, okazało się ze ten sklepik mam po drodze i że mają dobrą cenę (Koelner, 27cm) po 0,9 zł / szt ... w sklepach internetowych są ceny ok. 1,7 - 1,8 zł ... na 300 szt to prawie 300 zł oszczędności !
Dogadałem się z mężem sąsiadki i ocieplenie poddasza oraz wszelkie zabudowy GK będzie robiła jego firma. Ceny rynkowe a chociaż mam pewność że w razie reklamacji nie będę musiał daleko szukać :)
Zebrałem oferty cenowe na wełnę, płyty GK, profile i inne pierduty ... z wydrukami pojechałem do zaprzyjaźnionego składu i udało mi się dogadać na takie same ceny jak znalazłem w necie czy w marketach. Zaleta jest taka że transport mam za free, płatność kiedy chcę i nie muszę bujać się z kupowaniem w kilku miejscach ... jak wykonawca będzie coś potrzebował to pojedzie i weźmie "na zeszyt" na mnie ... dodatkowo miło jest wspierać lokalnych sprzedawców :)
W pierwszej dostawie przyjechało 30 rolek wełny Isover UniMata 15cm, 10 paczek AkuPłyty 10cm, paleta płyt GK, jakieś 250 profili i trochę drewna na poddasze.
Ekipa kartoniarzy (od teraz tak będę ich nazywał) spóźniła się oczywiście, ale pretensji do nich nie miałem bo nie zależy mi na czasie. Na pierwszy rzut poszło poddasze/strych. Co prawda z oszczędności mieliśmy na razie nie robić docelowego gabinetu na strychu i tylko prowizorycznie ocieplić strop od góry wełną ale ostatecznie zapadła inna decyzja. Stwierdziliśmy, że jeżeli od razu nie zrobimy docelowego ocieplenia i zabudowy GK to podczas mieszkania ciężko nam będzie się do tego zebrać i dodatkowo przeraża nas fakt brudu i pylenia wełny podczas normalnego mieszkania.
Plan ocieplenia poddasza i budowy gabinetu:
1. po środku ma być wydzielony pokój/gabinet o wymiarach 6,5 x 6,5 m
- ścianki działowe o grubości 20cm ocieplone 20 cm AkuPłyty, wewnątrz podwójna płyta GK, od zewnątrz dla oszczędności tylko żółta folia
- sufit w "gabinecie" ocieplony 30 cm UniMaty, sufit prowadzić tak by ukryć drewnianą ramkę podtrzymującą dach
- zrobić drzwiczki wejściowe do części stryszkowej
- nawiew wentylacji na prawej a wyciąg na lewej ścianie
- grzejnik ok. 120cm pod podwójnymi oknami dachowymi
- obudować słupy ramki i komin
- doprowadzić oświetlenie, włącznik wyprowadzić przy wejściu na górę tak aby móc zapalić/zgasic światło wchodząc po schodkach
- gniazdka elektryczne będą zrobione później, wystarczy przewiercić się "od tyłu" przez płyty GK i zrobić je w dowolnym miejscu
2. poddasze dookoła gabinetu
- połać dachu będzie ocieplona tylko między krokwiami (15 cm UniMaty) i osłonięta folią paroizolacyjną
- na podłodze (na folii) będzie rozłożone 30 cm UniMaty
- w części użytkowej nieużytkowego poddasza :):):) czyli w tzw. części stryszkowej zrobić konstrukcję drewnianą i zrobić prowizoryczną podłogę z płyt OSB
Któregoś dnia wpadła ekipa z firmy "Wentylacje Kowalski" dokończyć instalację wentylacyjną.
Zamontowali centrale, założyli anemostaty i doprowadzili brakujące dwa wyciągi w garderobach i pralni. Jeden sterownik centrali zamontowany jest w garażu pod centralą wentylacyjną, drugi będzie na górze w naszej sypialni. Centrala wentylacyjna jest polskiej firmy Pro-Vent model http://www.pro-vent.pl/mistral-600duoEc,0.html" rel="external nofollow">Mistral 600duo EC. Centrala ma dwa wymienniki krzyżowe i osiąga sprawność odzysku na poziomie ok. 90% więc mam nadzieję na niskie rachunki za ogrzewanie i dobrą jakość powietrza. Dzięki silnikom stałoprądowym i tanim filtrom liczę na niskie koszty eksploatacji ... ale jak będzie naprawdę powiem za rok :)
Centrala wisi w garażu na ścianie ... była to możliwie najrozsądniejsza lokalizacja. Garaż jest ogrzewany więc nie będzie dużych strat ciepła i dostatecznie oddalony od salonu i sypialni więc Praca centrali powinna być niesłyszalna. Większość rur wychodzących z rekuperatora będzie ukryta w suficie podwieszanym. Jak skończymy wszystkie brudne prace w domu to ekipa Pana Sebastiana przyjedzie na regulacje i ostateczne uruchomienie centrali.
Nie mogłem się doczekać widoku ognia w kominku więc któregoś dnia kupiłem w Castoramie rury podłączeniowe do komina i podłączyłem prowizorycznie kominek. Rury ze stali czarnej o gr. 2mm wydają mi się solidniejsze niż z kwasówki czy flexy. Kominek docelowo będzie stał w odległości 60 cm od komina ale na razie nie chciało mi się docinać metrowej rury więc stoi trochę dalej:
Po ostatnich opadach i pracach koparkowych na działce zrobiło się niezłe błotko. W miejscu gdzie docelowo będzie podjazd do garażu jest tak głęboko wykorytowane że trzeba teraz czymś utwardzić na wysokość ok. 70 cm ... najlepszy był by tłuczeń, ale nie uśmiecha mi się becelować 5 tysia więc znajomy przywiózł mi takie cóś z korytowania starych dróg ... piach wymieszany z ziemią i kamieniami ... dobrze się zagęszcza i kosztuje 10 razy mniej niż tłuczeń a na pierwszą warstwę wystarczy.
Na razie mam trzy wywrotki, prawie 100 ton a tak niewiele miejsca zajmuje :)
Przy wejściach do budynku wstawione są zawory w małych skrzynkach. Na razie skrzyneczki siedzą prowizorycznie, dopiero jak ułożymy płytki na ścianie to zamontuje je na stałe.
Ze spraw "instalacyjnych" ... pociągnąłem druta !! hehe ... oczywiście chodzi o przewód zasilający dom :)
Kabel WLZtu dałem o średnicy 5x10 ... elektryk twierdzi, że powinno wystarczyć. Dodatkowo z rozdzielnicy w budynku do bramy puściłem przewód 3x2,5. Kable co prawda są ziemne, ale wciągnęliśmy je dodatkowo w peszel ... tak dla spokojności, jak kiedyś będzie ktoś coś kopał to zawsze łatwiej zobaczyć niebieski peszel niż czarny przewód.
W drugim peszlu wciągnęliśmy z Marcinem trzy skrętki komputerowe ... jedna do domofonu, jedna do telefonu i jedna nie wiem do czego :) ... dodatkowo w peszlu zostawiłem sznurek dzięki któremu w przyszłości być może uda się coś jeszcze przeciągnąć :)
Zakończenie operacji "ciągnięcie druta" ... przewody wystają z rozdzielnicy :)