w tym sęk, że jednak dramat, bo dwie megaogromne burze zalały wszystko, co znajdowało się w środku - co do możliwości odstąpienia od umowy przyznaję rację - jest to jakiś rodzaj zabezpieczenia. Problem jednak w tym, że samo odstąpienie, chodź dotkliwe dla wykonawcy nie rusza mojego dachu - wciąż stoi bez przykrycia.