zbig70

Duży Boban, zuczek ma rację. Ja też dopiero zacząłem, nie wiedziałem, że są takie problemy z cegłą. Na szczęście w tym roku tylko stan surowy otwarty... Mam teraz ścianki fundamentowe (zasypane) - jeśli nie liczyć problemów logistycznych to całość zajęła 5-6 dni pracy, więc za chwilę będziesz potrzebował cegłę - tak, jak ja. Czy te problemy to nie krecia robota firmy od ceramiki poryzowanej?

Duży Boban, zuczek ma rację. Ja też dopiero zacząłem, nie wiedziałem, że są takie problemy z cegłą. Na szczęście w tym roku tylko stan surowy otwarty... Mam teraz ścianki fundamentowe (zasypane) - jeśli nie liczyć problemów logistycznych to całość zajęła 5-6 dni pracy, więc za chwilę będziesz potrzebował cegłę - tak, jak ja. Czy te problemy to nie krecia robota firmy od ceramiki poryzowanej?

W temacie betonu to u mnie sprawdziła się firma z Nekli Piotrowscy. Kiedyś widziałem posty narzekające na nich, ale ja na razie złego słowa nie mogę powiedzieć. Do tego w cenie gruchy mają taśmociąg - na fundamenty nie potrzeba pompy, a taki taśmociąg jest idealny. Natomiast ja potrzebuję pomocy w innej sprawie - czy ktoś z Was wie, co jest grane z pustakami Max? Nigdzie tego nie można dostać! Pozdrawiam zbig

W temacie betonu to u mnie sprawdziła się firma z Nekli Piotrowscy. Kiedyś widziałem posty narzekające na nich, ale ja na razie złego słowa nie mogę powiedzieć. Do tego w cenie gruchy mają taśmociąg - na fundamenty nie potrzeba pompy, a taki taśmociąg jest idealny. Natomiast ja potrzebuję pomocy w innej sprawie - czy ktoś z Was wie, co jest grane z pustakami Max? Nigdzie tego nie można dostać! Pozdrawiam zbig

Nie no to już jest jakiś absurd paragraf 22 czy co Urzędasy sobie jakieś kawały robią Bo nie wierzę że ludzie w urzędach są tacy oględnie mówiąc niemądrzy INWESTOR MA PRZEKONYWAĆ GMINE DO SZAMBA? Prosić żeby mu pozwolili łaskawie odprowadzać nieczystości? Przecież ma do tego prawo? A gdzie ma przepraszam sikać? Do rowu melioracyjnego? Jak gmina nie umożliwia ludziom kanalizy to MUSI pozwolić na szambo. U mnie ma być kanaliza za 2 lata w związku z tym w warunkach mam szambo - nie pozwolili na oczyszczalnię. Czyżby u Zbiga nakłaniali żeby budować oczyszczalnię - przecież to ponownie dowodzi ich głupoty, bo inaczej tego nie można nazwać. Jak inwestor zbuduje oczyszczalnie to nigdy się nie podłączy do kanalizy bo i po co? Chcę myśleć, że to jakieś niedopatrzenie - jeszcze wierzę w dobrą wolę Ale jak myślicie - jest możliwy czarny scenariusz, jeśli gmina się nie zgodzi na szambo tymczasowe lub oczyszczalnię i będę czekał nie wiadomo jak długo? Pozdrawiam, zbig70

Witam, Romi, czy możesz mi coś poradzić w następującej sprawie: (pisałem wcześniej na priv, ale chyba nie doszło) Kupiłem działkę rolną, w trakcie przekształcania na budowlaną. W lutym gmina wydała uchwałę wraz z planem, w marcu się to uprawomocniło. To, co mnie niepokoi to dziwny zapis w warunkach: W gminie powiedzieli mi, że na kanalizację dopiero rozpisują przetarg i wprawdzie jest przewidziane rozpoczęcie w przyszłym roku, ale nie wiadomo kiedy się to skończy. Co można w tej sytuacji zrobić: czekać, zrobić przydomową oczyszczalnię, szukać innej działki, czy walczyć z nimi o pozwolenie na tymczasowe szambo? Czy można się przyczepić do zapisu, że do projektowanej kanalizacji podłączyć się nie da, bo jej nie ma ? Woda i deszczówka jest opisana, że docelowo, więc do czasu rozbudowy mogę mieć teoretycznie studnię i rozprowadzenie deszczówki w gruncie, prawda? Pozdrawiam, Zbig

zetce, dzięki za odpowiedź. A jednak mi pomogłeś - nie zwracałem na razie uwagi na strony świata - widzę, że to ważne. Projektu nie mam, mam zamiar kupić gotowy z ew. małymi przeróbkami, więc muszę rzeczywiście patrzeć na strony świata. Mieszkam też na Wildzie i widzę te szkoły - na Jerzego np to porażka... Jeśli dobrze zrozumiałem, masz 1700 m2 działkę i w tym 700 m2 lasu? Jasne z modrym! Mam juz cos na oku, ale z watpliwosciami: Czy jeśli uzbrojenie jest w ulicy oddalonej od działki o około 100m to jest to problem? Prąd już jest - chodzi o WG. Pozdrawiam, zbig70

zetce, dzięki za odpowiedź. A jednak mi pomogłeś - nie zwracałem na razie uwagi na strony świata - widzę, że to ważne. Projektu nie mam, mam zamiar kupić gotowy z ew. małymi przeróbkami, więc muszę rzeczywiście patrzeć na strony świata. Mieszkam też na Wildzie i widzę te szkoły - na Jerzego np to porażka... Jeśli dobrze zrozumiałem, masz 1700 m2 działkę i w tym 700 m2 lasu? Jasne z modrym! Mam juz cos na oku, ale z watpliwosciami: Czy jeśli uzbrojenie jest w ulicy oddalonej od działki o około 100m to jest to problem? Prąd już jest - chodzi o WG. Pozdrawiam, zbig70

Misza, Lednogóra to jednak trochę za daleko. Myślę tu o przyszłych dojazdach dzieciaków do Poznania (myślę o szkole w Poznaniu), no i codzienne dojazdy żony do centrum Poznania do pracy. Dlatego ważny jest dobry dojazd samochodem i alternatywnie komunikacją publiczną. W weekend pojeździłem po Puszczykowie - bardzo tam jest ładnie, ale dojazd raczej nieciekawy - jeszcze jak pociąg pojedzie i autostrada ruszy (zjazd w Luboniu)? Jak Ty to widzisz? Chyba zostanę przy Swarzędzu... Pozdrawiam - zbig70

Misza, Lednogóra to jednak trochę za daleko. Myślę tu o przyszłych dojazdach dzieciaków do Poznania (myślę o szkole w Poznaniu), no i codzienne dojazdy żony do centrum Poznania do pracy. Dlatego ważny jest dobry dojazd samochodem i alternatywnie komunikacją publiczną. W weekend pojeździłem po Puszczykowie - bardzo tam jest ładnie, ale dojazd raczej nieciekawy - jeszcze jak pociąg pojedzie i autostrada ruszy (zjazd w Luboniu)? Jak Ty to widzisz? Chyba zostanę przy Swarzędzu... Pozdrawiam - zbig70

MHAL - dzięki za odpowiedź. Mapka to super pomysł - mam nadzieję, że za kilka miesięcy ja też tam się znajdę Myślałem oczywiście o różnych lokalizacjach - pojeździłem trochę i jakoś zachód Poznania nie teges.... Bardziej właśnie wschód i północ - ale północ trochę za drogo. Mam ciekawą ofertę w Luboniu - przy znajomych, ale działka mała (560m2) i sam Luboń też nie bardzo mi odpowiada. Ale rozważam wszystkie możliwości - ciekawi mnie właśnie zdanie tych, którzy już ten proces przeszli - co zadecydowało o wyborze tego, a nie innego kierunku. Pozdrawiam - zbig70 P.S. Dowiedziałem się od "Muratora", że Salon Muratora w Poznaniu jest zlikwidowany - odbiłem się tam od drzwi parę dni temu. Wiecie może dlaczego?

MHAL - dzięki za odpowiedź. Mapka to super pomysł - mam nadzieję, że za kilka miesięcy ja też tam się znajdę Myślałem oczywiście o różnych lokalizacjach - pojeździłem trochę i jakoś zachód Poznania nie teges.... Bardziej właśnie wschód i północ - ale północ trochę za drogo. Mam ciekawą ofertę w Luboniu - przy znajomych, ale działka mała (560m2) i sam Luboń też nie bardzo mi odpowiada. Ale rozważam wszystkie możliwości - ciekawi mnie właśnie zdanie tych, którzy już ten proces przeszli - co zadecydowało o wyborze tego, a nie innego kierunku. Pozdrawiam - zbig70 P.S. Dowiedziałem się od "Muratora", że Salon Muratora w Poznaniu jest zlikwidowany - odbiłem się tam od drzwi parę dni temu. Wiecie może dlaczego?

Witam wszystkich! Jestem początkujący (dokładniej: kompletny "lamer" budowlany ) - na razie na etapie szukania działki w okolicach Poznania. Ale mam mocne postanowienie zamiany mojego ciasnego, dwupokojowego M3 na własną chatę. Czy ktoś może się wypowiedzieć na temat Swarzędza - czy to dobry kierunek poszukiwań? Zależy mi na lokalizacji z dobrym dojazdem zarówno autem, jak i komunikacją miejską, i nie na odludziu - ja i żona całe życie mieszkamy w blokach - po prostu źle się czujemy w domu oddalonym od miasta, nawet mimo "sprzyjających okoliczności przyrody"... A może to kwestia przyzwyczajenia? Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie? Pozdrawiam - zbig70

Witam wszystkich! Jestem początkujący (dokładniej: kompletny "lamer" budowlany ) - na razie na etapie szukania działki w okolicach Poznania. Ale mam mocne postanowienie zamiany mojego ciasnego, dwupokojowego M3 na własną chatę. Czy ktoś może się wypowiedzieć na temat Swarzędza - czy to dobry kierunek poszukiwań? Zależy mi na lokalizacji z dobrym dojazdem zarówno autem, jak i komunikacją miejską, i nie na odludziu - ja i żona całe życie mieszkamy w blokach - po prostu źle się czujemy w domu oddalonym od miasta, nawet mimo "sprzyjających okoliczności przyrody"... A może to kwestia przyzwyczajenia? Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie? Pozdrawiam - zbig70