No właśnie - tuż pod naszym nosem "ekipa" remontowo-budowlana likwiduje profesjonalnym sprzętem w postaci młota dach eternitowy. Rozwalone płyty lądują z hukiem na ziemi, a potem, pod wieczór, wyjeżdżają do miejsce utylizacji, znaczy do lasu. W pobliżu dzieciaki grają w piłkę (wiadomo - wakacje), a nieświadomo źródła huku sąsiadka w ciązy wiesza pranie na ogrodzie. Gdzie trzeba to zgłosić, aby skutecznie powstrzymać "utylizacyjny" proceder? Czy w ogóle da się coś z tym zrobić? Pozdrowienia Tomek.