Witam, najpierw porada ogólna. Nie ufać sprzedającemu. Ja kupowałem od raczej uczciwej osoby, jednak co nagadał, nareklamował i nachachmęcił to lepiej nie mówić. Trzeba się mieć na baczności! Jak ja kupowałem działkę to z umową przedwstępną wpłaciłem 5000zł. Po ogólnym rozeznaniu. Chodziło o to, aby nikt nie świsnął sprzed nosa, bo lokacja była polecona, a poprzednią upatrzoną ktoś podkupił. Co do działek pod uprawę... moja była rolna ok. 300 arów i po podziale na 20 x 15 arów nadal jest rolna, tyle, że z warunkami zabudowy już. Jeśli chodzi o strach przed obciążeniami, to wszystko z ksiąg wieczystych dokładnie wyczytał notariusz zanim umowa została zawarta i całość kwoty wpłacona. Także nie ma ryzyka, poza zerwaniem umowy przedwstępnej, jeśli się taką podpisze. Ponieważ zostały już ustalone warunki zabudowy, przeczytał także i je... okazało się m.in. że musimy mieć czerwony dach [sic!]. Co do ilości wody/ścieków itp przy warunkach "facio" kazał mi wpisać na marginesie "do celów socjalnych" a ilości pominąć. Generalnie nie wiedziałem jak to wypełniać i wypełniałem przy "faciu".