W okolicy nie ma gazu, jest natomiast puszcza. Wymyśliłem sobie ogrzewanie domku (150 m2 razem z poddaszem użytkowym) i wody użytkowej kominkiem. Nie mam na myśli kradzieży drewna, a jego większą dostępność. Nagle sąsiad stwierdził, że w przyszłości (nie wiem jak odległej) ma być gaz. I w tym momencie nie wiem co robić. Tym bardziej, że drugi sąsiad chce instalowac piec miałowy. Nie mam żadnego doświadczenia w takich sprawach. Każda rada będzie dla mnie cenna.