W szanujacym sie towarzystwie ludzie, wiedza ze "kaki" ubiera sie do grzebabia w warzywach i nie smigaja w baletkach do kompletu.
Szanujacy sie ludzie w towarzystwie chodza w skromnych ciuchach do tego przeznaczonych (armani,hilfiger, prada itp...).
Ja tam kompleksow nie mam , ze szanujacy sie facet musi wydawac kilka tysiecy $$$$$ rocznie na ubranie , przeciez to zwykle koszty utrzymania.