Myśle, że do zysku można doliczyć brak opłat za wynajem domu(a gdzieś trzeba mieszkać), brak teściowej(no chyba,że żona zrobiła ci kuku), kawałek trawnika za domem, gdzie nawet w zimową noc papieros smakuje lepiej i można chwile pocieszyć się życiem, bo przecież nie jest takie złe. Pozdrawiam. Budujcie z głową.