Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sooundy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

sooundy's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Oczywiście zebranie się i utwardzenie drogi nie jest większym problemem, bo każdy wyłożyłby chętnie lub mniej 1000 złotych i sprawa byłaby załatwiona. Ale co z mediami? Dlatego w takich sytuacjach jedyne wyjście to czekać i nie wjeżdżać na działkę Sprawa musi nieco przycichnąć i za jakiś czas trzeba się za to wziąć odnowa. Tymczasem jedni z właścicieli nowych domków kupili sobie samochód terenowy
  2. Jedynym wyjściem będzie to, że drogę okupi gmina, bo będzie ona prawdopodobnie w przyszłości drogą dojazdową do większego osiedla. Ale to nie jest ani pewne ani nie znany jest tego termin. A co do wcześniejszej wiedzy na temat własności drogi to zgadza się, wiedzieliśmy ale właścicielka non stop powtarzała że albo już gmina jest właścicielem albo już droga jest przekazana. W ostatnim piśmie też napisała że to gmina jest właścicielem, co nie jest prawdą. Żadna umowa nie wchodzi w grę bo z właścicielem nie da się dogadać. To typ furiata który o niczym nie chce słyszeć, nie wierzy umowom itp.
  3. Zgadza się że pozew byłby w oparciu o kodeks cywilny. Ale my staramy się zrobić to bez sądu. Czy się uda tego nie wiem. Chodzi głównie o media, bo w akcie notarialnym mamy tylko zapewniony bezpłatny przejazd a nie ma słowa o mediach. A co do tego przejazdu to jak marcin714 słusznie zauważył, w mamencie jakbyśmy wyglali sprawę musielibyśmy płacić właścicielowi za to że on dba o tą drogę. To jest niepodważalne i prawnik na pierwszym spotkaniu o tym wspomniał. Pozdrawiam
  4. Działka jest oznaczona jako droga i ma wszystkie wymiary jakie droga mieć powinna. Będzie to droga dojazdowa do osiedla domków jednorodzinnych i w planach już to uwzględniono.
  5. W KW wpisana jest służebność do przejazdu. A tą drogą nie da się dojechać do naszych domów. Właściciel oczywiście chciałby sprzedać tą drogę (jest wydzieloną działką) ale chce za dużo pieniędzy i gmina nie ma na to pieniędzy. Sprawa powinna być załatwiona w momencie podziałów działek, tj. droga powinna zostać przekazana gminie, ale ktoś świadomie lub nie tego nie dopatrzył. Z naszych wstępnych rozmów z prawnikiem wynika że przez to że właściciel nie chce przekazać drogi gminie i droga jest całkowicie nieprzejezdna ani nawet po niej przejść nie można bez "gumiaków" mamy szanse na wygraną, tyle że sąd prawdopodobnie zasądzi opłaty na rzecz właściciela. P.S. Ucinając prawdopodobne uwagi, drogi nie zniszczyliśmy, bo jej nie było wcześniej (pole uprawne).
  6. Witam Czy ktoś z forumowiczów słyszał o procesie sądowym z właścicielem drogi prywatnej o to aby poprawił stan nawierzchni drogi. W naszym przypadku w sezonie jesiennym i wiosennym nie da się po niej przejechać i dojechać do naszych domów z powodu błota. Już około 10 razy trzeba było wyciągać samochody które na tej drodze utknęły. Zastanawiamy się z sąsiadami czy nie iść z tym do sądu. Macie może jakieś doświadczenia z tym problemem? Pozdrawiam P.S. Dodam tylko że łagodne załatwienie sprawy ani wykup drogi przez gminę nie wchodzi w rachubę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...